Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
12 godzin temu, Quake96 napisał(a):

Co jeszcze warte jest wspomnienia, teoretycznie każdy ze skaterów ma swoje odrębne "Pro Challenge", więc grając kolejny raz inną postacią natrafimy na nieco inny finał. W moim przypadku było to wyzwanie "Custom Skatera" i polegało na nakręceniu sceny akcji do jakiegoś filmu na mapie "Shipyard".

Najlepsze w 4 jest to, że pula zadań jest wspólna dla każdego skatera i nie trzeba przechodzić od nowa, po prostu odpalasz innego skatera i robisz jego pro challenge

Opublikowano
43 minutes ago, Mejm said:

Gdyby nie kulawosc obecnej generacji to nikt by w strone staroci nawet nie patrzyl :leo: 

No chyba, że na Steam Deczku :) Ja na Decku ogrywam staroci w pracy i nabijam RetroAchivements a dopiero jak mam godzinę czy dwie w tygodniu na zagranie wieczorem to gram na konsoli albo PC w coś nowszego.

Opublikowano

Mam tak teze, ze HR wyszedl bardzo dobrze bo ludzie wciaz pamietali swietnego pierwszego Deusa i male niepowodzenie jakim bylo IW, wiec musieli sie spiac zeby nie podkopac legendy.

 

I owszem, mozna gre przechodzic roznymi sciezkami ale niestety stealth jest tutaj lepiej premiowany co lekko wywraca te swobode decyzji.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)
Cytat

Pamiętaj ciąża trwa 9 miesięcy więc zdążysz :)

Uff, to mi ulżyło. Znam jeszcze inne tipsy&triki na takie sytuacje, ale wolałbym z nich nie korzystać. 

Edytowane przez Josh
Opublikowano
3 minuty temu, mario10 napisał(a):

I to mi się właśnie podobało w tej grze, że skradankowy charakter był świetnie zrobiony.

Mi tez, stealth jest swietny, ale kluje troche jego promowanie w badz co badz grze, ktora powinna zostawiac swobode. No i zje.bali balans w walce z bossami przez to rowniez.

Opublikowano
27 minut temu, Mejm napisał(a):

Mi tez, stealth jest swietny, ale kluje troche jego promowanie w badz co badz grze, ktora powinna zostawiac swobode. No i zje.bali balans w walce z bossami przez to rowniez.

Przed walką z bossem dawali mało subtelnie znać, że zaraz będzie naparzanka, bo przed areną a to RPG leżało, a to heavy machine gun, a to combat rifle. Walki to najsłabszy element, ale nie drażnił mnie jakoś mocno. Taki tam drobny minus.

Opublikowano
25 minut temu, ProstyHeker napisał(a):

Przed walką z bossem dawali mało subtelnie znać, że zaraz będzie naparzanka, bo przed areną a to RPG leżało, a to heavy machine gun, a to combat rifle. Walki to najsłabszy element, ale nie drażnił mnie jakoś mocno. Taki tam drobny minus.

W sumie tutaj moje narzekanie wzielo sie stad, ze robilem platyne i walki z bossami musialem zrobic na perfekcie. A ze jednoczesnie cisnelo sie trofa za brak wykrycia wiec cala para szla w stealth i przystepujac do walki bylo sie typowym pionkiem w strzelaniu. Ale bez tego kaganca no to pewnie walki do przelkniecia jak piszesz.

  • Plusik 1
Opublikowano
4 godziny temu, Josh napisał(a):

Ja niedługo zaczynam ultra-maraton staroci, planuję około 50 starych gierek (Silenty, DMC, Onimushe, Finale, Tomb Raidery itp) skończyć w 2-3 miesiące.

Trochę mało czasu, bo same Finale to około 40 godzin na jednego, ale próbuj.

Opublikowano (edytowane)

spiderman_the_movie_frontcover_large_iJI3KD5Dli1mQZJ.jpg

 

No i jak bumerang powracam z kolejnym zapomnianym tytułem szóstej generacji konsol :drakeyeah: A tak przy okazji, miło mi że ktoś tam czyta te moje wypociny i docenia moje retro przygody. Osobiście nie pędzę za nowościami, naprawdę niewiele współczesnych tytułów mnie wyjątkowo interesuje i zwyczajnie wolę tkwić sobie w tym swoim świecie gier lat minionych, oczywiście z małymi wypadami do czasów obecnych :)

 

No ale dobra bo dzisiaj na szybko o kolejnej gierce z PlayStation 2. Tym razem postanowiłem po zdaje się kilku latach powrócić do pierwszej części serii bazującej na filmowej marce o tym samym tytule, czyli oczywiście Spider-Man. Za tytuł ten odpowiedzialne jest studio Treyarch znane niektórym także z serii Call of Duty, a wydawcą jest podobnie jak w przypadku szarakowych gier znane nam wszystkim Activision.

 

Pierwszy Spider-Man na PS2 to gra której zdecydowanie bliżej do "kreskówkowych" odsłon znanych z PSXa aniżeli do współczesnych przygód człowieka-pająka znanych z PS4 oraz PS5. Jest to tytuł totalnie liniowy, dziejący się na konkretnych etapach, bez możliwości wolnej eksploracji miasta w jakim dzieje się akcja. Gra ta bazuje oczywiście na pierwszej części filmowej serii i odzwierciedla wydarzenia znane z tegoż, zatem poznamy tutaj początki przygody Spider-Mana, a grę zakończymy efektownym pojedynkiem z Zielonym Goblinem. Liniowość tej gry nie jest w zasadzie jej wadą. Nie każda gra musi bowiem składać się z otwartego świata nastawionego na eksplorację i odkrywanie aktywności pobocznych. Jak z resztą dobrze wiemy na przykładzie poprzednich "pajęczych" gier od Activision, taki typ rozgrywki potrafi się sprawdzić i stanowić bazę naprawdę dobrej gry. Jak wyszło im tym razem? Hmm... No jakby to powiedzieć, średnio na jeża pająka?

 

To nie jest tak, że od razu przekreślam pierwszego Spider-Mana i uważam go za grę słabą. Po prostu jest to twór do którego ewidentnie ktoś się przyłożył i chciał zrobić go jak najlepiej, lecz niestety nie wszystko tutaj zagrało jak trzeba. Fabuła to temat oczywisty, w zasadzie już wyżej ją streściłem i to nie ona stanowi tutaj źródło ewentualnego niezadowolenia. Grafika jak na 2002 rok moim zdaniem wygląda naprawdę przyzwoicie i nawet dzisiaj nie powinna kłuć w oczy tych którzy nie są uczuleni na retro. Gameplay sam w sobie także jest całkiem solidny i ten schemat podziału na pojedyncze etapy spisuje się tutaj nieźle. Co zatem nie zagrało? To co stanowi jeden z trzonów rozgrywki, czyli sterowanie. Wspomnieć można o tym, że gra posiada teoretycznie dwa różne schematy sterowania: klasyczny i rozszerzony. Czym one się różnią to już nie mam pojęcia, bo grałem trochę na tym klasycznym, przełączyłem się potem na rozszerzony i nie czułem żadnej różnicy. Mógłbym oczywiście sprawdzić to w instrukcji, gdybym tylko ją miał...

 

No, ale do rzeczy, bo tyle pisania a ja dalej nie wspomniałem w czym właściwie leży problem. Otóż samo sterowanie wydaje mi się być "okej", ale to jak tragicznie współgra ono z pracą kamery to po prostu żenada. Przez całą grę miałem problem z poprawną koordynacją ruchów postaci i kamery. Problem polegał na tym, że patrząc na przykład zza pleców bohatera, aby iść do przodu przechylałem analoga w przód, oczywiste. Co się natomiast działo gdy podczas poruszania się obróciłem kamerę o 180 stopni? Sterowanie nadal działało tak jakbym patrzył zza pleców, więc stawało się odwrócone względem perspektywy kamery. Aby to naprawić należy całkowicie przestać sterować naszą postacią, bo sterowanie nie koryguje się "w locie". Wydaje się to prozaiczne, ale doprawdy trzeba zagrać i poczuć jak źle to działa aby zrozumieć dlaczego się tak nad tym rozpisałem.

 

Czy zatem ta jedna niebagatelna wada zaważy nad moją oceną? Połowicznie. Z jednej strony bowiem bardzo podoba mi się ta gra i doceniam to jak dobrze się prezentuje. Przyjemnie brnęło mi się przez kolejne etapy i w zasadzie tylko ten przedostatni napsuł mi odrobinę krwi. Z drugiej ten jeden problem ze sterowaniem nie raz wprowadzał niepotrzebne zamieszanie podczas rozgrywki i trudno mi puścić to grze płazem.

Powiem zatem, że Spider-Man to nie tyle "średniak" co bardzo ambitna gra, która nie do końca się jej twórcom udała. Ciężko mi zatem polecić ją komuś innemu niż fanowi serii o człowieku-pająku lub miłośnikowi gier dziwnych, niedocenionych i być może nie do końca udanych. Na pocieszenie powiem tylko, że podobno druga odsłona tej filmowo-growej serii jest już znacznie lepsza, a w wersji PS2 jakimś cudem najlepsza, a jako że posiadam całą trylogię to może za jakiś czas sięgnę po nią i sam przekonam się ile warty jest Spider-Man 2.

Edytowane przez Quake96
  • Plusik 6
  • Lubię! 1
Opublikowano

image.png.3822b3c67a53c85402034950a5554e73.png

 

Astro Bot - PS5 :platinum:

 

Ukończyłem i wycałkowałem tego małego dziadoka. Podwójnie wspaniała to była dla mnie przygoda ponieważ całą grę przeszedłem z synem (God save the PEGI 0). Wydaję mi się, że wszystko zostało już na ten temat powiedziane i nie napiszę nic odkrywczego.

Zacznę jednak od tego, że ta platformówka to doskonały entry level dla dzieciaków (i nie tylko…), które chcą obyć się z DualSense. Dzięki starannie zaprojektowanej gradacji poziomów, gra zaczyna się od prostych zadań, które wymagają jedynie naciśnięcia jednego przycisku, a następnie rozwija się w kierunku bardziej złożonych kombinacji. Takie podejście sprawia, że nawet najmłodsze kaszojady szybko nabierają wprawy, a przy tym uczą się obsługi pada w przyjemny sposób. Z punktu widzenia rodzica to ogromny atut, ponieważ mogę z czystym sumieniem polecić AB jako wprowadzenie do platformówek. To, co czyni robocika naprawdę wyjątkowym, to niesamowita liczba nawiązań do historii PlayStation. Gra jest niczym hołd dla całego ekosystemu, w którym dorastałem jako zapalony gracz w latach 90/00. Mamy tutaj odniesienia do gier, postaci i motywów, które znamy z PSX-a i następnych konsol Sony. Każdy poziom jest jak podróż sentymentalna, która przypomina o wielkich hitach, takich jak Crash Bandicoot, Spyro, MGS, po nowsze GoW czy Uncharted. Ta nostalgia sprawia, że gra jest nie tylko zabawna, ale także emocjonalna dla starszych graczy. Kopiowanie leveli? Ciężko mi porównać Astro Bota z platformówkami od Nintendo, bo nigdy w nie grałem (PS fanboy here), ale gwarantuję że każdy z nich oferuje unikalne wyzwania, które wymagają od gracza nie tylko umiejętności zręcznościowych, ale także logicznego myślenia.

Nie jest to jednak dla mnie GOTY ponieważ palmę pierwszeństwa w tym roku ma zdecydowanie Stellarek boży i pewnie już tak pozostanie. Natomiast mój syn po raz pierwszy chciał pograć w coś innego niż Minecraft i GT, uf. To daje nadzieję, że nowe pokolenie również doceni urok platformówek i klasycznych gier. Ja też zaczynałem od liska, czyli Crasha.

  • Plusik 4
  • Lubię! 2
Opublikowano

Bioshock Infinite Xbox SX 

Klimat jest zdecydowanie inny niż w jedynce. Ponure Rapture zastąpiła kolorowa i kreskówkowa Columbia. Dziś można powiedzieć, że gra wygląda  jak Dishonored, albo nawet trochę bardziej poważny fortnite.  Generalnie mamy wszędzie  blure i gówno  rozmazane. Pamiętałem, że ludzie krytykowali tę grę za to, że z dobrej przygodówki zrobili shooter. 

No i faktycznie tutaj strzela się dużo, dodatkowo można puścić oponentom stado wron na ryj, albo podpalić pół pomieszczenia. Jest akcja xD

Czy to źle? Pewnie w tam tych czasach tak bym powiedział. Ale dziś? O panie przecież teraz nie ma w ogóle dobrych singiel fpsów, nastawionych na akcje, bez gównianego open world i 399 zadań pobocznych. 

Infinite jest gorsze od B1 ale i tak polecam. 

 

8/10 

 

 

ec2acb81-8f0c-4f07-9850-1faa798a68ea.png

  • Plusik 6
  • beka z typa 3
Opublikowano (edytowane)

Robocop: Rogue City - po samym prologu gdy wjechała znana muzyczka napis tytułowy pomyślałem "kurde ale to będzie dobre". No i było, dobre ale trochę zawód.

Niby można sobie solidnie postrzelać, porobić misje poboczne, poszwedac się za znajdzkami lub skupić się na fabule.

Ale zabrakło jakiejś iskry Bożej, w dodatku przedziwna to gra gdzie raz potrafi wyglądać całkiem ładnie, a czasem jak z PS3.

Ogólnie jeszcze czuć aromat drewna. Ale były momenty więc takie 7/10

 

Alone in the Dark - uwielbiam tpp horrorki. Nowe Residenty, Dead Space czy Evil Withiny siedzą mi okrutnie. Ale ta gra to jest jakaś popierdółka. 

Chwilami spoko się biegało rozwiązując zagadki, zbierając przedmioty i odblokowując nowe przejścia. To najlepsze co ta gra ma.

Fabularnie nie wiem co tu się wydarzyło, niby rezydencja, niby bagna Luizjany ale jakieś to wszystko wyprane z klimatu. Miejscówek różnych narzwrzucane.

 

Walka jest tu tak okrutna że szok. Wymyślono ją chyba tylko żeby była, żeby nie było że to jakiś walking sim. Potwory ktoś wymyślił pewnie w 3 minuty, są tak nijakie. Pojawiają się nagle, z dupy. A finałowy boss to podsumowanie tego festiwalu kreatywnośći :)

Zawiodłem się tym elementem mocno

Myślałem że zostanie u mnie wraz z innymi remakeami ale poleci do żyda. 6-/10

 

Edytowane przez drozdu7
  • Plusik 7

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...