Skocz do zawartości

gry, które wpłyneły na wasze życie...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wiem jak górnolotnie to zabrzmiało....Niektórzy pamiętają sławetną reckę MGS 2 w Neo + i Grabarza twierdzącego , ze przygody Snakea uczyniły go lepszym czlowiekiem;-)

 

 

tym niemniej chodzi mi o coś innego trochę...grałem w wle gier, było sporo hitów w w tym zestawie , masę gier dobrych a pewnie jeszcze wiecej przeciętniaków....

 

 

Jednak z całej tej plejady mogę wymieni kilka tytułów , ktore w jakiś sposo wpłyneły na me życie...

 

 

RDR- nie gustowałem w kinie z pod szyldu "dzikiego zachodu" ale po ograniu historii Marstona nadrabiam ciągle zaległosci z tej kinowej dziedziny i...jestem własnie za to wdzięczny Johnowi ;-)

 

 

Saboteur/ Mafia II - dzięki tym grom zainteresowałem sie muzyką z tamtych lat

 

 

Assasinś Creed II - zajawił mnie architekturą! Od czasów gdy przygody Ezio zagościły w mojej konsoli, uwielbiam przyglądać sie kunsztowi mistrzów architektury..złaszcza sakralnej...-cho jestem niewierzacy , ilekrio mijam jakiś stary murowany kościól, gapię sie na niego, obczajając niuanse konstrukcji

 

 

To tak na szybko, z tej generacji tylko (bo nie wiem czy temat ma jakiś sens dla was;-)

 

 

macie coś do dodania- to zapraszam

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Heh, Orson widzę, że masz wenę dzisiaj ;)

 

Resident Evil (seria) - dzięki tej serii stałem się graczem, bo spowodowała u mnie na poważnie zainteresowanie branżą gier kilkanaście lat temu i skłoniła do organizowania zlotów fanów RE, dzięki którym poznałem wielu ciekawych ludzi i do dziś interesuje się wirusami, farmaceutyką i bronią biologiczną na świecie.

 

Assassin's Creed - zainspirowała mnie do lektury wszelkich materiałów w temacie manipulacji społeczeństwem oraz kwestionowania religii jako przedmiotu kontrolowania mas.

 

Metal Gear Solid - zacząłem interesować się militariami, survivalem (głównie dzięki Snake Eater) i wojskowymi stylami walki.

 

Super Mario Bros. - nie mogłem nie wspomnieć o tej kultowej grze (mimo wszystko nobilitowanej ponad swoją miarę) bo to był mój pierwszy w życiu kontakt ze światem gier i tak naprawdę od tego wszystko się zaczęło.

Edytowane przez NEMESIS US
Opublikowano

konkretne gry raczej nie wpłynęly na moje zycie/psychikę, ale już ogólnie granie tak. gdybym nie grał w gierki to pewnie nie interesowałbym się w takim stopniu, jak teraz, konkretnymi rodzajami muzyki, sztuką, po części historią itd. W moim przypadku gierki otworzyły kilka "furtek" dzięki czemu zainteresowałem się wieloma dziedzinami kultury.

 

gdyby nie gierki to nie wiedziałbym kto to był kandyński, słuchałbym pewnie popu zamiast muzyki elektronicznej, postrocka, industrialu, a o cyber/diesel/steam punku wiedziałbym tyle co osoby czytające recenzje filmów. czy potrafiłbym wskazać przykład stylu art deco gdyby ktoś pokazałby mi jakiś album? pewnei nie.

i nie chodzi o to, ze tego wszystkiego nauczyły mnie gry - one (tak jak niektóre filmy) pokazały, ze coś takiego jest. reszta to historia :)

Opublikowano

Parę gier mocno wpłynęło na mój gust muzyczny : serie Tony Hawk, Burnout, Wipeout, Silent Hill, SSX 3.

No i generalnie gry uczyły mnie angielskiego (jrpg głównie), bo w szkole miałem go tyle co nic.

Po NBA Street złapałem kiedyś zajawkę na kosza i prawie całe lato spędziłem na boisku.

Opublikowano (edytowane)

Hmm gry przede wszystkim wpłynęły na moje gusta muzyczne. Dzięki nim do dziś uwielbiam słucha różnorakich instrumentali,motywów itp.

 

GTA Vice City - dzięki tej grze moja miłość do muzyki z lat 80 i 70 jeszcze bardziej wzrosła.

 

Mafia czy Bioshock - zacząłem słuchać piosenek z lat 40,50 i 60.

 

Assassin's Creed 2 i Brotherhood - zainteresowanie prawdziwą historią dotyczących tamtych lat.

 

Bully - częste bójki w szkołach i wyrywanie lasek... taki joke

 

No i jeszcze jako takie podszkolenie się w języku angielskim osiągnałem dzięki grom.

Edytowane przez MYSZa7
  • Plusik 1
Opublikowano

Z RDR to jawnie zacząłem oglądać westerny, NHL 99 (albo 2000) spowodował u mnie zainteresowanie tym sportem, Half-life 2 sprawił że zacząłem inwestować w gry a nie łykać wszystko z torrentów by po 15 minutach gry wywalić z dysku, Medal of Honor Allied Assault i Call of Duty 1 zachęcił do samodzielnego zainteresowania się okresem II WŚ, Warcraft 3 również zachęcił do sięgnięcia po książkę z tego uniwersum z własnej woli, a gry wyścigowe (ale nie arkejdy jak Burnout i NFS tylko coś pokroju ToCa, GTR) wpłynęły na fakt, że takie Le Mans 24h oglądam co roku gdzieś od 7 lat (i to bez przerwy praktycznie o_O)

 

No i oczywiście angielski, choć to bardziej z filmów i seriali. Co do muzyki to dzięki różnym montażom i fragmovie które lubiłem oglądać (z resztą nadal lubię) usłyszałem sporo kozackich metalowych, rockowych ale też elektronicznych kawałków i poznałem wiele dobrych zespołów.

Opublikowano

Ogólnie to gierki wpłynęły pozytywnie na mój angielski.

Z bardziej konkretnych przykładów, to przez Tony Hawka 2 zacząłem jeździć na desce, interesować się w ogóle tym sportem. Nie trwało to jednak zbyt długo (z 2 lata), ale czasem mnie kusi, żeby się trochę pobawić.

Seria MGS sprawiła (nie od pierwszego zagrania oczywiście), że kilka lat pisałem teksty na stronkę z podpisu, ogólnie to była wielka zajawka, dużo dowiedziałem się o militariach, ćwiczyłem tłumaczenia z angielskiego itd. W ogóle to przez gry trochę mnie zaczęło ciągnąć w kierunku tzw. dziennikarstwa, no ale jak dotąd nic, poza hobby, z tego nie wyszło.

Opublikowano

Ok, gry na moje życie miały banalny wpływ. To co im zawdzięczam to chwile emocji z niezapomnianymi tytułami, adrenalina przy walkach z co trudniejszymi bossami i...przyjemność z grania.

 

Nie powiem by wpłynęły jakoś na moją znajomość języka, co najwyżej mogłem sprawdzić ile wiem. Nie miały znaczenia jeśli chodzi o moje gusta muzyczne ponieważ od zawsze były okrutnie zróżnicowane. Lubię ciekawostki, historię, matematykę i inne rodzaje wiedzy więc jakoś specjalnie mnie nie zmotywowały do sięgania po książki.

 

Więc...tak, gry głównie sprawiły mi tony przyjemności, frajdy oraz przysporzyły ze dwóch lub trzech dobrych kumpli.

Opublikowano

Mogę jeszcze nadmienić, że gry wzbogacały mnie jako tako wewnętrznie, bo za młodu w ogóle nie czytałem książek. Mam na myśli głównie fabuły w MGS, FF Tactics, Xenogears, Vagrant Story, Silent Hill.

Opublikowano

U mnie to Giana Sisters na C64, krzyczałem przy rodzince, że "przeszłem plansze", a oni mnie strofowali, że mówi się : "przeszedłem". Dzięki temu nauczyłem się jak poprawnie mówić (wtedy była to jedyna właściwa forma).

 

No i tak w ogóle ta gra wciągnęła mnie a gaming.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Seria PES - mania, totalnie zacząłem się interesować historią footballu. Był okres, że miałem o tym naprawdę sporą wiedzę ... teraz trochę zapomniałem.

Gears of war - jedyna gra, przy której tak zaangażowałem się w rozgrywki online. Wiele poznanych ludzi, wiele turniejów, wiele emocji.

Reszta to pozycje, które zabiły mnie fabularnie takie jak MGS, SH lub oczarowały klimatem jak SOTC. Zostały w pamięci i wpłynęły/wpływają pośrednio do dziś. Nadały mi jakiejś wrażliwości wobec przeżywanych historii, pobudziły zakres wyobraźni, przysporzyły wzorców.

Edytowane przez Wiolku
Opublikowano

Gry na pewno są jednym z moich hobby i przyjemnym sposobem na spędzenie wolnego czasu. Mogę sobie porozmawiać czy to w realu czy na forum bo staram się być na bieżąco w tym światku. Tak więc obok muzyki i filmów (książek mniej) to jest coś co mnie wzbogaca jako człowieka. :cray:

 

Gran Turismo spowodowało, że mój konik na punkcie samochodów w młodych czasach sięgną zenitu. MGS był powodem licznych dyskusji, nawet mamie się podobało. AC rozszerzyło moje zainteresowania historią itd.

Opublikowano

Wszystkie gry napewno wpłyneły na to że znam dobrze angielski teraz :)

 

Seria PES i Football/Championship manager - zainteresowanie footballem

 

M&B Warband , seria Total War, serie Europa Universalis/Hearts of Iron - zainteresowanie historią szczególnie tymi mniej wyeksploatowanymi okresami i rejonami

Opublikowano

Boulder Dash - zmienił moje życie na lepsze od tego momentu zawsze wiedziałem, że będę pracował na budowie i kopał doły :)

 

Fogger i Super Mario też zmieniły moje dziecięce życie. Później było już tylko gorzej, Silent Hill i totalny szok recka w PE tak mnie przestraszyła, że w połowie gry już nie mogłem wytrzymać klimatu i grałem tylko po godzinę dziennie w przerwach Tekken 2 i 3 ogólnie gdy za dzieciaka bardziej na wyobraźnie działały. Teraz nawet bardzo dobre gry jakoś nie maja tego "czegoś" Ale to pewnie ja się starzeje ...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...