Skocz do zawartości

PSX Extreme #169


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Pajac, jedyną osoba dopuszczającą się tutaj manipulacji jesteś Ty. Z jednej strony zaznaczasz, że czynisz jedynie pewne założenia w dyskusji jednak zręcznie, jakby mimochodem dodajesz zwroty typu "bo każdy wie jak jest", albo "obliczyłem to rozsądnie". Mam wrażenie, że doskonale wiesz, na co zwróci uwagę przygodny czytelnik. Na pewno nie na argumenty, dość mgliście przedstawiane w Twoich wypowiedziach.

 

Ale o co chodzi znowu? Nic nowego do dyskusji nie dorzucasz, powtarzasz obalone tezy Pereza. Podałem nawet takie źródła, które zostały skasowane z mojego posta - został po nich jedynie odnośnik numer [3]. Nie denerwuj mnie z tym "bo każdy wie jak jest", podobnie jak Perez, bo dotyczyło to tylko tego, że priorytet jest szybszy od przesyłki ekonomicznej. A to chyba każdy wie? Dałem nawet na specjalną prośbę Pereza odnośnik do normy Poczty Polskiej. Argumentację przedstawiłem całkowicie racjonalną a nie spotkałem się z żadnym sensownym kontrargumentem. Nawet skasowana wypowiedź Fenixa zdawała się sugerować iż mam co najmniej trochę racji :) Szkoda że została usunięta.

 

Czy oświecisz mnie na jakiej zasadzie to ustaliłes? Nie, poważnie - jestem bardzo tego ciekaw. Tylko proszę o konkrety, a nie kolejne hasła i slogany.

 

No litości. Czytam i po prostu oceniam wartość merytoryczną danego tekstu. Oceniam to ile zdobyłem nowych informacji, to czy jest rzetelny, przemyślany i logiczny, w końcu ostatecznie oceniam to czy jest napisany zgodnie z zasadami języka polskiego. Tak w skrócie oceniam wartość czytanego tekstu. Czy taka odpowiedź Cię zadowala?

Edytowane przez Pajac
Opublikowano

Porównywać do siebie treść zawartą w pismach o różnej tematyce, różnym zakresie poruszanych kwiestii i różnym rodzaju odbiorcy (a idąc jeszcze dalej, o innym nakładzie i budżecie) [ciach]

 

A tam nakład - ceny reklam w tygodnikach typu Newsweek, czy Polityka, są horrendalne, nie ma co tu nawet porównywać.

Opublikowano (edytowane)

Pajac, jedyną osoba dopuszczającą się tutaj manipulacji jesteś Ty. Z jednej strony zaznaczasz, że czynisz jedynie pewne założenia w dyskusji jednak zręcznie, jakby mimochodem dodajesz zwroty typu "bo każdy wie jak jest", albo "obliczyłem to rozsądnie". Mam wrażenie, że doskonale wiesz, na co zwróci uwagę przygodny czytelnik. Na pewno nie na argumenty, dość mgliście przedstawiane w Twoich wypowiedziach.

 

Ale o co chodzi znowu? Nic nowego do dyskusji nie dorzucasz, powtarzasz obalone tezy Pereza. Podałem nawet takie źródła, które zostały skasowane z mojego posta - został po nich jedynie odnośnik numer [3]. Nie denerwuj mnie z tym "bo każdy wie jak jest", podobnie jak Perez, bo dotyczyło to tylko tego, że priorytet jest szybszy od przesyłki ekonomicznej. A to chyba każdy wie? Dałem nawet na specjalną prośbę Pereza odnośnik do normy Poczty Polskiej. Argumentację przedstawiłem całkowicie racjonalną a nie spotkałem się z żadnym sensownym kontrargumentem. Nawet skasowana wypowiedź Fenixa zdawała się sugerować iż mam co najmniej trochę racji :) Szkoda że została usunięta.

 

Czy oświecisz mnie na jakiej zasadzie to ustaliłes? Nie, poważnie - jestem bardzo tego ciekaw. Tylko proszę o konkrety, a nie kolejne hasła i slogany.

 

No litości. Czytam i po prostu oceniam wartość merytoryczną danego tekstu. Oceniam to ile zdobyłem nowych informacji, to czy jest rzetelny, przemyślany i logiczny, w końcu ostatecznie oceniam to czy jest napisany zgodnie z zasadami języka polskiego. Tak w skrócie oceniam wartość czytanego tekstu. Czy taka odpowiedź Cię zadowala?

 

No dobra, to metodę oceny treści już mamy. Całkiem sensowna, trzeba przyznać, jeśli chodzi o ocenę merytoryczną danego tekstu. Nadal jednak nie odpowiedziałeś na zadane przeze mnie pytanie: na jakiej zasadzie porównujesz treść zawartą w tygodniku politycznym, do treści zawartej w miesięczniku branżowym (jakimkolwiek zresztą). Biorąc pod uwagę zupełnie inną tematykę, cykl wydawniczy i masę innych pierdół. Acha i dokładając do tego stosunek do ceny pism, o którym nie omieszkałeś wspomnieć.

 

Rozumiem ocenienianie treści porównując pisma o tym samym profilu i tematyce, ale naprawdę nie wyobrażam sobie jak można w racjonalny sposób porównać tak różne, powiedzmy to brzydko, produkty?

 

Pomyśl sobie jak Twoje porównanie wypadłoby gdybyś zapytał o to nastoletniego fana gier, a jakby wyglądało, gdyby wypowiedział się biznesmen w średnim wieku interesujący się polityką i gospodarką. Widzisz, wychodzi z tego frazes, którego nie można tak naprawdę poprzeć logiką, tylko czyto subiektywnymi odczuciami.

 

Pytanie jest więc takie: czy frazes "oferują więcej treści za mniejszą cenę" możesz w jakiś logiczny sposób uargumentować?

Edytowane przez Rozbo
Opublikowano (edytowane)

Nie zgadzam się. Jest w tym logika bo napisałem już wg jakich to czysto logicznych parametrów oceniam dany tekst. W PE wiele z nich to lipa bez treści tak naprawdę (nie plujcie się teraz, konkrety pisałem już wiele miesięcy temu a i w tym napiszę skoro obiecałem Perezowi). Dlaczego bez treści? Jak zobaczysz mój sposób oceniania to będzie to łatwe do odgadnięcia. Są to w szczególności: nierzetelne informacje, nielogiczne ciągi myślowe, lanie wody, błędy językowe.

 

Nie sprowadzaj problemu do zainteresowań (nastolatek/biznesmen) - kiepski tekst jest po prostu kiepski. Choć oczywiście mając naście lat wielu z tych wad nie widziałem.

 

Jak porównuję? Aż głupio mi to pisać, ale niech będzie. Skoro już wiesz w jaki sposób oceniam wartość pojedynczego tekstu, to wyobraź sobie, że oceniając dany periodyk po prostu sumuję wartość tych wszystkich ocen. W mojej głowie powstaje wówczas pewna ocena danego produktu, gazety czy czasopisma. W następnym kroku po prostu porównuję tę sumaryczne wartości i wychodzi mi który z nich jest lepszy. To jest normalny proces i każdy go przeprowadza.

 

Oczywiście stwierdzenie "oferują więcej treści za mniejszą cenę" może być kontrowersyjne gdy zaczynamy patrzeć z perspektywy małego wydawnictwa i tutaj rozumiem Wasz ból :) Pozostaje jednak podnosić poziom by teksty broniły się same.

Edytowane przez Pajac
Opublikowano (edytowane)

 

Jak porównuję? Aż głupio mi to pisać, ale niech będzie. Skoro już wiesz w jaki sposób oceniam wartość pojedynczego tekstu, to wyobraź sobie, że oceniając dany periodyk po prostu sumuję wartość tych wszystkich ocen. W mojej głowie powstaje wówczas pewna ocena danego produktu, gazety czy czasopisma. W następnym kroku po prostu porównuję tę sumaryczne wartości i wychodzi mi który z nich jest lepszy. To jest normalny proces i każdy go przeprowadza.

 

Wyobraź sobie, że to sobie wyobraziłem. Mimo wszystko nie sądziłem jednak, że w tak banalny sposób sprowadzisz ten problem do czystej matematyki. Dlaczego? Ponieważ przynajmniej część tych elementów o których wspominasz w perspektywie całego tekstu nie ma wartości wymiernej. Oczywiście możemy przyjąć zasadę, że za jeden błąd językowy (np. składniowy) odejmujemy jedno oczko i tak dalej. Problem w tym, że mylisz treść z formą. Jeśli np. ocenialibyśmy Deus Ex np. na podstawie przesłanek czysto formalnych, wyszło by z tego mierne g.ówno. Tymczasem jako całość gra ma unikalny wydźwięk. To właśnie jest treść, która wymyka się kryteriom zliczalnym i czyni Deus Ex grą świetną.

 

Trochę się zapędzam ale niech będzie - myśle że przykład dość przejrzysty: to tak jakbyś mówił że kubistyczny obraz Picassa jest do d.upy w porównaniu z impresjonistycznym dziełem Moneta. Gęby jakieś takie kanciaste, brak jakiejkolwiek perspektywy - no bałagan totalny na tym płutnie. Za formę minus 10 dla Picassa. Tymczasem zarówno jeden jak i drugi malarz mają rzesze wielbicieli. Ci wielbiciele nie dogadają się między sobą, ale nie muszą, bo operują inną estetyką i na podstawie innych kryteriów odczytują treść.

 

W jaki sposób chcesz wobec tego porównywać treść PE do np. Polityki?

 

Oczywiście stwierdzenie "oferują więcej treści za mniejszą cenę" może być kontrowersyjne gdy zaczynamy patrzeć z perspektywy małego wydawnictwa i tutaj rozumiem Wasz ból :) Pozostaje jednak podnosić poziom by teksty broniły się same.

 

Nie, nie jest wcale kontrowersyjne. Jest frazesem :) . Tym bardziej w jego obliczu nie boli mnie że jesteśmy małym wydawnictwem, a większość tekstów i tak broni się sama.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Rozbo
Opublikowano (edytowane)

No właśnie nie sprowadzam problemu do matematyki (przynajmniej nie do tej elementarnej). Owszem, "dodaję" elementy, ale nie są to proste liczby. Oceniając grę też "sumujesz" wiele współczynników, oczywiście w nietrywialny sposób.

 

No i uczepiłeś się teraz tylko błędów składniowych. Oczywiście że najważniejszy jest sam przekaz. Nie bez powodu poprawność językową ciągle wymieniałem na ostatnim miejscu.

 

Jak porównać treść Polityki do PE? Za obywa czasopisma płacę, obydwa mają teksty przedstawiające pewną wartość. Ową wartość potrafię ocenić i na tej podstawie wysnuć wniosek co jest lepsze, co daje więcej za daną cenę. Jak sam piszesz, nie da się tego, podobnie jak recenzowania gier, sprowadzić do suchych obliczeń.

 

Jak już jesteśmy przy recenzjach gier, to warto też przypomnieć że w PE wszystko dostaje oceny w skali 1-10, niezależnie od tego czy to gra, czy tak naprawdę program użytkowy (np. Korg DS, Music 2000). Tutaj już nie macie problemów z porównywaniem, a rzeczy równie inne :)

 

Nie dochodzimy do porozumienia zapewne dlatego, że oceny takie mogą być bardzo subiektywne. Ja się wypowiadam jednak tylko w swoim imieniu, nie wszystkich czytelników. Ktoś zapewne uważa, że to PE "oferuje więcej treści za mniejszą cenę" (i w kategorii gier wideo nawet się tutaj zgadzam). Pasuje taka konkluzja? :)

Edytowane przez Pajac
Opublikowano

Jak porównać treść Polityki do PE? Za obywa czasopisma płacę, obydwa mają teksty przedstawiające pewną wartość. Ową wartość potrafię ocenić i na tej podstawie wysnuć wniosek co jest lepsze, co daje więcej za daną cenę. Jak sam piszesz, nie da się tego, podobnie jak recenzowania gier, sprowadzić do suchych obliczeń.

 

OT: I jak to jest czytać w Polityce takie kwiatki, jak "Prof. Zbigniew Izdebski dodaje, że zauważalnie przybywa też nastolatków przekonanych, że jakaś forma przemocy jest wpisana w standard zachowań międzypłciowych - Bo na takie wzorce trafiają choćby w grach komputerowych, których fabuła zasadza się na tym, żeby schwytać dziewczynę i zbiorowo zgwałcić." ?

Opublikowano

I kurde, często nie zgadzam sięz recenzjami. 6+ dla Alicji? Gra w której nie ma mowy na nudę, co rusz to inna plansza, żadnego backtrackingu, urozmaicenie, bronie, updatety, psychodela, klimat. Jedyny mankament to słaba grafa. 6+

Chyba miewam jakiś inny gust. Czasem gra dostaje 8 lub 9 i mi się nie podoba - vide Asasyn.

 

Miałem identycznie z Dead Space 2. Jak dobrze pamiętam to gra dostała dziewiątkę, choć moim zdaniem zasługiwała najwyżej na 8.

 

Tak, celowo to napisałem, bo czytanie dyskusji Pajaca robi się nudne.

Opublikowano

OT: I jak to jest czytać w Polityce takie kwiatki, jak "Prof. Zbigniew Izdebski dodaje, że zauważalnie przybywa też nastolatków przekonanych, że jakaś forma przemocy jest wpisana w standard zachowań międzypłciowych - Bo na takie wzorce trafiają choćby w grach komputerowych, których fabuła zasadza się na tym, żeby schwytać dziewczynę i zbiorowo zgwałcić." ?

 

Idiotów znajdzie się wszędzie, niestety, tutaj to akurat profesor. Zresztą im lepiej znasz jakąś dziedzinę, tym bardziej dostrzegasz wszelkie uproszczenia i manipulacje.

Plus Polityki jest taki, że możesz napisać list wytykający taką nieprofesjonalność i jest szansa, że go wydrukują. No i nie jest tak, że Polityka prowadzi jakąś krucjatę przeciw grom, raczej przeciwnie.

 

OT: Polecam tę dyskusję profesorską: :)

http://www.youtube.com/watch?v=lZtTOEa-Suk

Opublikowano

Nie rozumie w dalszym ciągu retoryki Pajaca. Już pomijając podstawowy fakt, ze nie sposób porównac tak różne profile pism jak polityczno-społeczne pismami o grach. No ok ale spróbujmy jakoś....

 

 

Mówisz o ilości informacji. Weźmy recenzję jakiejś gry. Ta nie ma byc naszpikowana informacjami! Jakie zatem ma funkcje?

 

1 ma mi powiedziec czy wydac 200 zł czy zapomniec o tej grze

 

2 mam sie dobrze bawic/relaksowac przy czytaniu tejże

 

Moim zdaniem recenzje w PE spełniają obie funkcje w sposób zadawalający, dlatego pismo te kupuje :blum2:

 

A pisma polityczno- społeczne? Te mają za zadanie przedstawic pewne fakt, informacje oraz je skomentowac przez znającego dogłebnie sprawe autora. Niejednokrotnie muszą byc naszpikowane informacjami- które są bazą wyjsciową , za pomocą których udowadnia sie postawioną tezę

 

 

Konkluzja: widzisz szanse połączenia tych dwóch stylów? Wyobraź sobie Kaliego piszącego recenzję Deus EX, w której popada w dwustronnicowy moralitet na temat degrengolady ludzkości , w któerej zaczyna dywagowac czy stosując biomodyfikacje zostaniemy ludźmi a na koniec zarzuca naukowymi newsami z cybernetyki.

 

 

Nie, nie ta branża , nie ta tematyka. Kolego musisz zrozumiec- PE to pismo służące wyłącznie rozrywce- bo gry są rozrywką. Pisma traktujące o problemach społ-pol mają ubogaca czytelnika, poszerzac jego wiedzę i swiatopogląd - przynajmniej w teorii.

 

Nie da sie , nie da w ZADEN sposób tego porównac.

 

 

_______________________________________

 

 

W jednym się zgodze- felietony często są nieciekawe. Ale to nie tylko przywara PE- to domena wiekszosci pism ograch. O co chodzi? a no o to, że utarało się, ze pismo musi miec co miesiąc publicystykę. Musi bo takie są wymogi. Musi i koniec. Naczelny rzuca hasłem: "ej chłopaki to kto w tym miesiącu pisze felietonik"? No i ktos musi sie zgłosic

 

 

Nie ważne, ze nie ma pomysłu- musi cos wymyslic. I dlatego ludzie na siłę wymyślają teksty, piszac o dup.ie-marynie. Ostatni zaje.bisty felieton nadesłał czytelnik- ten o tym kolesiu co ruchał Penelope Cruz;-) ;-)

 

 

osobiscie zdecydowanie preferuję, zamiast felietonów "na siłe pisanych" okiem maniaka- gdize butcher prezentuje newsy z branzy i JE KOMENTUJE, pisząc co po prostu i tym sadzi. taka formuła jak dla mnie jest atrakcyjną

 

 

a pisma polityczne? te mają z regóły ciekawe felietony -bo im po prostu skomplikowany swiat codziennie podrzuca furę tematów, jest co komentowac, jest sie o co zaczepic

  • Plusik 1
Opublikowano

Nie pisałem nigdzie, że recenzje powinny zmienić styl, akurat recenzje trzymają dobry poziom w PE (z bardzo rzadkimi wyjątkami).

 

W jednym się zgodze- felietony często są nieciekawe. Ale to nie tylko przywara PE- to domena wiekszosci pism ograch. O co chodzi? a no o to, że utarało się, ze pismo musi miec co miesiąc publicystykę. Musi bo takie są wymogi. Musi i koniec. Naczelny rzuca hasłem: "ej chłopaki to kto w tym miesiącu pisze felietonik"? No i ktos musi sie zgłosic

 

 

Nie ważne, ze nie ma pomysłu- musi cos wymyslic. I dlatego ludzie na siłę wymyślają teksty, piszac o dup.ie-marynie. Ostatni zaje.bisty felieton nadesłał czytelnik- ten o tym kolesiu co ruchał Penelope Cruz;-) ;-)

 

osobiscie zdecydowanie preferuję, zamiast felietonów "na siłe pisanych" okiem maniaka- gdize butcher prezentuje newsy z branzy i JE KOMENTUJE, pisząc co po prostu i tym sadzi. taka formuła jak dla mnie jest atrakcyjną

 

No to zgadzamy się całkowicie :)

Opublikowano

Na początku wkurzyła mnie odpowiedź Pereza. Wyglądało to mniej więcej tak

Pajac: Obniżyliście jakość papieru, wysyłkę z priorytetu na ekonomiczną...

Perez: (zmiana tematu)

Dobra Panowie bez dyskusji, bo nie chce mi się czytać takich długich postów. Chociaż po zmianie wydawcy coś tu się dzieje, w tych tematach odnośnie nowego numeru.

Opublikowano

W jednym się zgodze- felietony często są nieciekawe. Ale to nie tylko przywara PE- to domena wiekszosci pism ograch. O co chodzi? a no o to, że utarało się, ze pismo musi miec co miesiąc publicystykę. Musi bo takie są wymogi. Musi i koniec. Naczelny rzuca hasłem: "ej chłopaki to kto w tym miesiącu pisze felietonik"? No i ktos musi sie zgłosic

 

Nie ważne, ze nie ma pomysłu- musi cos wymyslic. I dlatego ludzie na siłę wymyślają teksty, piszac o dup.ie-marynie. Ostatni zaje.bisty felieton nadesłał czytelnik- ten o tym kolesiu co ruchał Penelope Cruz;-) ;-)

 

osobiscie zdecydowanie preferuję, zamiast felietonów "na siłe pisanych" okiem maniaka- gdize butcher prezentuje newsy z branzy i JE KOMENTUJE, pisząc co po prostu i tym sadzi. taka formuła jak dla mnie jest atrakcyjną

Zanim odpowiem, chciałbym ustalić, o czym myślisz, mając na uwadze publicystykę - czy chodzi Ci o artykuły typu "Gra w życie", czy tylko felietony, o których wspominasz. Jest to o tyle ważne, że w obu przypadkach sytuacja wygląda inaczej.

 

Felietony - hmm, ale gdzie w PE masz stronę, gdzie co miesiąc któryś z dziennikarzy ma do napisania felieton? Nie ma czegoś takiego jak kolumna "Felieton dziennikarza". Są trzy stałe strony: Dżuja, Mazziego i Butchera - tyle. Nie spotkałem się z tym, aby Butcher komuś zlecił napisanie felietonu. Co więcej - takich felietonów po prostu nie ma. Owszem, są inne felietony poza tymi wspomnianymi, ale są to zazwyczaj teksty czytelników (o których wspominasz). Także nikt na siłę nie pisze. Wymienieni autorzy mają swoje strony, bo po prostu co miesiąc mają coś do powiedzenia w kwestii rynku gier (wspominany przez Ciebie Butcher) czy sprzętu (np. Mazzi piszący o Kinekcie). Oczywiście z tematem bywa różnie i jeden bardziej kogoś zainteresuje, inny mniej. Ale jak mówię - nie spotkałem się ze "zleceniem" pisania felietonu. A ewentualnie, gdy jest okazja, to pojawiają się teksty czytelników.

 

Artykuły - tutaj mówimy o tekstach typu "Gra w życie" czy "Słownik Gracza" i też raczej nie ma ciśnienia na to. Jeśli któryś z dziennikarzy ma pomysł na ciekawy tekst, to wtedy może on trafić na łamy. Ale nie ma tak, że co numer musi być X stron publicystyki. Ogólnie publicystyki i tak jest dużo w postaci stałych działów, a wspomniane wyżej teksty pojawiają się okazjonalnie, bo np. dany temat jest na czasie.

 

Na początku wkurzyła mnie odpowiedź Pereza. Wyglądało to mniej więcej tak

Pajac: Obniżyliście jakość papieru, wysyłkę z priorytetu na ekonomiczną...

Perez: (zmiana tematu)

Hmm, przejrzałem jeszcze raz tę dyskusję i naprawdę nie wiem, w którym miejscu zmieniłem temat... Akurat z Pajacem dyskutowało mi się bardzo przyjemnie - ma swoje poglądy, argumenty i to jest OK. Nie ze wszystkim się zgadzam, na ile też mogłem, to wyjaśniłem kwestie, które poruszał, ale w żadnym przypadku nie zmieniałem tematu. O sposobie wysyłki napisałem dość obszernie, odnosząc się do uwag Pajaca o ewentualnych opóźnieniach i oszczędnościach. O papierze to samo (zresztą temat papieru był dyskutowany już wcześniej). Także nie wiem, gdzie to "zmienianie tematu".

Opublikowano

również tekst o Prince of Persia moim zdaniem jest bezsensowny, chociaż idea tematu mi się podoba - polecałbym jednak pisać o mniej znanych seriach, a nie o tych, które znane są 90% graczy.

 

To może tym razem o serii Rayman? Sporo gier do oceniania, chociaż można pod uwagę wziąć tylko 1, 2, M, 3 i "Raving Rabbids", a serię zna mniej osób niż 90% graczy.

Bo w sumie Kendo ma rację. W artykule o serii PoP przeczytałem to, co czytałem przez te 2-3 lata wiele razy, jak tylko pojawiała się zapowiedź, recenzja lub zgrentgen którejś gry z serii PoP... Poprzedni numer jak pomyśle to podobnie, bo temat gier muzycznych przez ten okres czasu był wałkowany miliony razy, a to w publicystyce, a to w artykule o gitarach, a to w kolejnym przypomnieniu o Guitar Hero, czy Rock Bandzie.

Opublikowano (edytowane)

Numer ogólnie OK, ale IMO szkoda, że Kali dostał recenzję najważniejszej gry miesiąca, bo jak zwykle popisał się mało profesjonalnym podejściem do tematu.

 

Konkretnie chodzi mi o te fragmenty:

"I zapomnij, że zapiszesz sobie grę przed samą końcówką, by następnie obejrzeć wszelkie możliwe zakończenia."

Ale tak właśnie jest. :D Wystarczy nie ignorować celów pobocznych w ostatniej lokacji. Mam pewne obawy czy pan redaktor w ogóle ukończył grę...

 

"Zresztą i tak wątpliwe, byś za jednym razem poznał pełną historię oraz odnalazł i skończył wszystkie dodatkowe zadania."

Też nie ma z tym żadnych problemów, a drobniutkie rozgałęzienia w sub-questach (np. Diamentowy Chan w Hengshy) można załatwić utworzeniem po rozpoczęciu takiego zadania save'a.

 

Także nie przesadzajmy z tą nieliniowością fabularną, bo w Deus Eksie, pomimo absolutnej genialności tej gry, po prostu jej nie ma. Są jedynie złudzenia, że gra jest nieliniowa i drobne pierdółki typu 'uratuj kogoś to da ci mało istotny quest'.

Edytowane przez venga
Opublikowano

Z racji, że nie wszyscy korzystają z FB, przerzucam wpis stamtąd:

Karton schłodzonego mleka dla czytelnika, który rozszyfruje skróty "MO" i "OCCHJ" - ten pierwszy odnosi się do zapowiedzi (przeszły delikatny lifting, zgodnie z Waszymi sugestiami). Natomiast drugi nawiązuje do nazwy nowego działu, który zadebiutuje w najnowszym PE (skrót powstał na bazie jednego z kultowych redakcyjnych powiedzonek). A nowy numer już od 20 września w kioskach.

Zapowiedź numeru pojawi się w poniedziałek rano. Numer w sprzedaży od 20 września (wtorek). Odnośnie wysyłki prenumeraty informację przekażę, gdy tylko dostaniemy potwierdzenie z drukarni.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...