Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 16 października 2011 Opublikowano 16 października 2011 Czyli jednym slowem stary poczciwy wujaszek nakrecilby lepsza komedie o relacjach damsko-meskich jako spec wypowiadajacy sie w dziale WKP? Spoko, spoko Ukjo, tez bys role dostal. BTW. na film nie czekam specjalnie, spodziewam sie komedyjki niskich lotow ze sporym zageszczeniem wulgaryzmow i doszukiwaniem sie przeblysku geniuszu przez tutejsza spolecznosc forumowa. Bede musial z 3 piwa wypic zeby sie nastawic pozytywnie. 1 Cytuj
MaiorZero 1 400 Opublikowano 16 października 2011 Opublikowano 16 października 2011 Reklamy ala TVN mogły coś takiego sugerować niestety. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 16 października 2011 Opublikowano 16 października 2011 Ide jutro. Spodziewam sie slabizny, najwyzej pozytywnie sie zaskocze. Cytuj
Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 17 października 2011 Opublikowano 17 października 2011 (edytowane) Byles juz Obso? Ty w miare tresciwie piszesz nt. filmow wiec moge przeczytac twoj post zeby sobie zaczac w pewnym stopniu wyrabiac opinie o nowym "arcydziele" Koterskiego. Edytowane 17 października 2011 przez 2razyjot Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 17 października 2011 Opublikowano 17 października 2011 Film bylby ok gdyby trwal 30 minut. Nie liczac 5-minutowego epizodu na stacji benzynowej, to przez caly film goscie jada samochodem i narzekaja na kobiety. Oczywiscie w stylu Koterskiego (jego charakterystyczny jezyk, przekrecanie koncowek itp.). Po okolo 45 minutach robi sie to jednak nuzace (rezyser powinien wprowadzic wiecej epizodow). Sorry, "Nic smiesznego", czy "Dzien swira" to to nie jest. Jest co prawda kilka mocnych tekstow, ale jak dla mnie to za malo. Cytuj
adi 189 Opublikowano 17 października 2011 Opublikowano 17 października 2011 Dwóch zakompleksionych facetów jedzie samochodem i rzuca stereotypami na temat kobiet-super,parę fajnych tektów i smiech na sali. Po 20 minutach oczekiwanie na jakieś rozwinięcie, albo chociaż zmiane tematu. Po 40 minutach spogladasz na zegarek i odliczasz do końca seansu znudzony schematem "Śmiejemy się z bab i za chwilę robimy to samo". Po godzinie zastanawiasz się, czy niektóre teksty się nie powtarzają. Po przyjściu do domu wchodzisz na fora filmowe i dowiadujesz się, że jedynie prawdziwi kinomani docenią geniusz Koterskiego i jego trafne spostrzeżenia na temat relacji damsko-męskich. Standardowo bonusowo obowiązkowe pojawienie się syna Koterskiego. 1 Cytuj
Redmitsu 991 Opublikowano 18 października 2011 Opublikowano 18 października 2011 Bylem, lepiej poczekac na ripa. Generalnie film jest fajny przez okolo 30 minut, pozniej caly czas to samo i kazdy ma cicha nadzieje ze w koncu cos pojawi sie smiesznego. Musze jednak powiedziec ze moje miasto jest popier.dolone. Albo przyszly jakies kobiety naje.bane na seans albo po prostu je.bniete bo caly czas 2 typiary smialy sie z chu.jowych tekstow. Po czasie kiedy film sie robil nuzacy one mnie bardziej bawily niz film ale to juz inna historia. Najwiekszym problemem bylo to ze duzo nie rozumialem co oni mowia. Strasznie niewyrazna ich gadka byla i czasem musialem sie naprawde mocno skupic by zrozumiec co oni do siebie gadaja. 4/10 Cytuj
django 549 Opublikowano 18 października 2011 Opublikowano 18 października 2011 Jak to wypada w porownaniu do innych filmow Koterskiego? W sensie "stylu". Jest smutno/smieszno? Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 19 października 2011 Opublikowano 19 października 2011 Non stop narzekaja na kobiety sypiac tekstami bardziej i mniej smiesznymi (ktore sie nudza po 30 minutach), no ale jak sie uprzec to oczywiscie pod fasada tego stylu wybrzmiewaja jakies tam smutne przemyslenia nad kondycja mezczyzny w dzisiejszym swiecie, ale nie jest to moim zdaniem wyraziscie wyeksponowane. Dzien Swira byl duzo bardziej dolujacy a Nic Smiesznego to juz w ogole poziom wyzszy o cale lata swietlne. Cytuj
Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 19 października 2011 Opublikowano 19 października 2011 Dwóch zakompleksionych facetów jedzie samochodem i rzuca stereotypami na temat kobiet-super,parę fajnych tektów i smiech na sali. Po 20 minutach oczekiwanie na jakieś rozwinięcie, albo chociaż zmiane tematu. Po 40 minutach spogladasz na zegarek i odliczasz do końca seansu znudzony schematem "Śmiejemy się z bab i za chwilę robimy to samo". Po godzinie zastanawiasz się, czy niektóre teksty się nie powtarzają. Po przyjściu do domu wchodzisz na fora filmowe i dowiadujesz się, że jedynie prawdziwi kinomani docenią geniusz Koterskiego i jego trafne spostrzeżenia na temat relacji damsko-męskich. Standardowo bonusowo obowiązkowe pojawienie się syna Koterskiego. Czyli jak zwykle - zaraz ktos wpadnie i napisze cos w stylu "a czepiacie sie na sile, to bylo kino drogi z masa gagow i w ogole umiejscowione w furze wiec innowacja". Miska Koterskiego nie cierpie i czekam az trafi na 1 strone gazet w charakterze denata po przedawkowaniu heroiny. Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 19 października 2011 Opublikowano 19 października 2011 czepiacie się na siłę, to było kino drogi z masą gagów i w ogóle umiejscowione w furze więc innowacja. jeśli chodzi o polskie kino to lepsze w tym roku były jedyne świnki bo traktowały o męskiej prostytucji wśród nieletnich. 8/10. 1 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.