Wiolku 1 592 Opublikowano 15 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2011 Cóż będę tu owijam w bawełnę - ZŁAPAŁ MNIE HYPE! Spójrzcie tylko na ocenę IMDB czy recenzje. Podskórnie czuję, że film zaje.biście przypasuje mi chociażby pod względem klimatu. Sam OST <3 Do tego teksty o mega brutalnych akcjach. Jedna, w windzie zawstydza ponoć nawet "krawężniczek" z American History X. Goslinga lubię, to bardzo zdolny aktor, zagrał ponoć koncertowo. Zapomniał bym o reżyserze - twórcy takich tuzów jak "Bronson" czy trylogii "Pusher". Pojutrze wypad do kina ;] http://www.youtube.com/watch?v=nK30uyEvRGo Cytuj Odnośnik do komentarza
puszkin 235 Opublikowano 16 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2011 Byłem dzis w kinie i się mnie podobało, chociaż opadu szczęki nie zaliczyłem. Bardzo dobre ujęcia, które tworzą fajny klimat. Nie ma tu żadnych wybuchów i zbędnych efektów, co jest zdecydowanie na plus. W koncu jakiś porządny film po którym nie żałuje kasy i czasu. Jak wyjdzie jakiś dobry rip to sobie nawet chętnie obejrze drugi raz, polecam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Masorz 13 183 Opublikowano 17 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2011 No to teraz już bankowo pójdę. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 532 Opublikowano 17 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2011 (edytowane) Jedna, w windzie zawstydza ponoć nawet "krawężniczek" z American History X. Bez przesady. Scena faktycznie jest dość brutalna, nawet przesadnie, ale przy tym robiąca wrażenie z innego powodu. Z "Więźniem nienawiści" to raczej inna półka do porównania. Aczkolwiek, ciekawostka: w nowy filmie Tony'ego Kaye'a, "Detachment", też pojawią się Christina Hendricks i Bryan Cranston. Film będzie o nauczycielu szkolnym i jego dylematach sercowych. Edytowane 7 Marca 2012 przez ogqozo Cytuj Odnośnik do komentarza
Kazub 4 583 Opublikowano 17 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2011 Też się jaram. Goslinga bardzo lubię za Fanatyka, a było to lata temu. W zwiastunie w tv pada stwierdzenie jednego z krytyków (podobno to "Kinomaniak" z tv4 - ten co pije mleko) : "taki film zrobił by Tarantino, gdyby tylko potrafił". Muszę przyznać, że taka rekomendacja rozbudza wyobraźnię. Idę do kina w następny weekend. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 532 Opublikowano 17 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2011 "taki film zrobił by Tarantino, gdyby tylko potrafił". lol Cytuj Odnośnik do komentarza
Snejk 273 Opublikowano 17 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2011 na zeusa, nie moge sie doczekać tego filmu:) sledze jego produkcje od pierwszych niusow. Za Pusherów Refn ma u mnie dożywotni szacun, a Drive zapowiada sie równie znakomicie. Najbardziej oczekiwany przeze mnie film na dzis dzień, a zajawki przypominają mi filmy KRÓLA SENSACJI, wiec to nie moze sie nie udac 9/10:) Cytuj Odnośnik do komentarza
Wiolku 1 592 Opublikowano 17 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2011 (edytowane) Jestem po seansie. Dziewczyna dobrze scharakteryzowała film - "ogólnie dobry ale zbyt senny, no i trochę za mało akcji". To raczej dramat gdzie główne dialogi głównej męsko żeńskiej pary polegają na uśmiechach i wyduszenie słowa co 10 minut. Owszem taka rola i charakteryzacja postaci ale nadawało to temu wszystkiemu klimatu sielanki, senności... na początku. Po dłuższym czasie wszystko się ładnie rozkręca. Reżyser wolał doje.bać kilka razy a porządnie nie męcząc w ten sposób widza. Nawet jak lekko "przysypiałem" to za chwilę pobudzała mnie to raz krew a to raz pościg. Właśnie :confused: Tych ostatnich było zdecydowanie za mało :< Refn pobudził mój apetyt kapitalnymi sekwencjami z autkami a potem zabrał całe żarło ze stołu! Ujęcia, muzyka - wielki plus! A uwypuklana wszędzie brutalność? Tak jak napisał Ogórek czasem przesadna, ale taka mnie kręci. Scena w windzie jest za(pipi)iście kontrastowa! Czuły Driver przeistacza się w BESTIE. Gosling wzorowo wywiązał się z tej roli. Scena z "mruganiem" Według mnie film jest "głębszy" niż wydaje się na pierwszy rzut oka. "Prawdziwy człowiek i prawdziwy bohater" - kicz, który owszem pasowałby do lat 80 ale dziś nie da się nie zauważyć psychologicznych, poważnych problemów Drivera. To zamknięcie, które ma ujście tylko w przemocy i samochodach. Brawo za napięcie - często trzymało za jajca. A końcowa scena to jego kwintesencja. Dam 8/10. Edit: z tym Tarantino to przegięcie. Jedyne co wiąże ten film z Quentinem to przerysowana brutalność, która jednak zawiera dosadne elementy realności. Bez (pipi)enia i ogródek. Edit2: film mnie zaintrygował jednak na tyle, że jestem mu wstanie dać pełną 8 Edytowane 18 Września 2011 przez Wiolku 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
puszkin 235 Opublikowano 18 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2011 W sumie sie z Tobą zgadzam, ale jak dla mnie pościgow i akcji było w sam raz. Film jest bardzo melancholijny, minimalistyczne dialogi, genialna "zimna" gra Goslinga i te ujęcia...kurde nie czekam na ripa tylko ide do kina drugi raz. Cytuj Odnośnik do komentarza
Mathiu 180 Opublikowano 18 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2011 Jeździliście kiedyś nocą po mieście, byleby tylko pojeździć przy muzyce? Ogrom oświetlonego miasta, puste ulice, monotonia, melancholia, wolne tempo i do tego świetna muzyka... Taki właśnie jest ten film. Dla mnie 9/10, ale nie sądzę, że wszystkim podejdzie. Wracam męczyć OST. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza
Mordechay 680 Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 (edytowane) Właśnie wróciłem z kina i chyba byl to najlepszy film, na ktorym byłem w tym roku( nawet lepszy od Kings Speech). Po seansie bylem bardzo zaskoczony. Początkową monotonię usprawiedliwiałem nadzieją na rozwój akcji podobny do " Gorączki" Manna, gdzie przez godzinę dzieje się niewiele, a w ostatnich 30 minutach podziwia się wspaniałą rozgrywkę Pacino i De Niro. Niestety w "Drive" czegoś takiego nie uświadczyłem, co nie czyni go wcale filmem złym. Jest po prostu inny, a usypiająca akcja czyni go wyjątkowym i lepszym. Brakowało mi tylko jeszcze jednego kilkuminutowego pościgu, szkoda, bo reżyser mógł wykorzystać motyw z wyścigówką. Gęsty klimat, hipnotyzująca muzyka, wspaniałe ujęcia kamery i genialne, minimalistyczne dialogi tak bardzo wymowne w swym milczeniu, to główne atuty tego filmu. Muszę wyróżnić jeszcze jedną rzecz - jedna z ostatnich scen w samochodzie, tuz po otrzymaniu kosy w brzuch myślę, że podsumowuje ten film idealnie. Spodziewałem się solidnego filmu akcji, ale dostałem coś zdecydowanie lepszego. 8.5/10 Edytowane 21 Września 2011 przez Mordechay Cytuj Odnośnik do komentarza
Ore 188 Opublikowano 22 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2011 Jeździliście kiedyś nocą po mieście, byleby tylko pojeździć przy muzyce? Ogrom oświetlonego miasta, puste ulice, monotonia, melancholia, wolne tempo i do tego świetna muzyka... Taki właśnie jest ten film. Dla mnie 9/10, ale nie sądzę, że wszystkim podejdzie. Wracam męczyć OST. Zarzucisz PMką z linkiem do OST? Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 532 Opublikowano 23 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2011 W sumie ciekawe, że w temacie same pozytywne opinie, ponieważ wśród ogółu publiki reakcje są, jak podejrzewałem, dość mieszane, z przewagą negatywnych. W Stanach podobno ankiety dają koszmarne wyniki, w polskim necie jest różnie (dobry hejt). "Drive" może żadnym szokującym eksperymentem nie jest, ale tłumy są dość odrzucone brakiem dopasowania do konkretnego gatunkowego schematu, jednak w internecie można zauważyć, że sporo osób bardzo się cieszy z możliwości zobaczenia w multipleksie takiego filmu. Cytuj Odnośnik do komentarza
lmz 48 Opublikowano 23 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2011 Czy wieśniakowóz jest głównym autem, którym jeździ bohater, czy jednym z wielu? Cytuj Odnośnik do komentarza
Ore 188 Opublikowano 23 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2011 A czy to ważne? Cytuj Odnośnik do komentarza
Mordechay 680 Opublikowano 24 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2011 Czy wieśniakowóz jest głównym autem, którym jeździ bohater, czy jednym z wielu? Jeśli najważniejszą dla ciebie kwestią jest środek transportu głównwgo bohatera, to odpuść sobie ten film. Cytuj Odnośnik do komentarza
Obsolete 973 Opublikowano 25 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2011 Gowno przeladowane orzechami. Standardowy przyklad tego co sie dzieje jak ktos glupi dorwie sie do dobrej sensacyjnej historii i sprobuje ja pokazac "artystycznie". Coz, wydluzanie kazdej sceny w nieskonczonosc nie wystarczy. 5/10 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Wolverinexxx 1 Opublikowano 25 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2011 " Ludzie zawsze bali się tego co jest inne". Film nie odpowiada hollywoodzkim standardom więc dla osób przyzwyczajonych do utartych schematów może wydać się nudny, przerysowany i pozbawiony akcji. Dla mnie była to prawdziwa uczta dla oka i ucha. Film pokazuje zatracone gdzieś w erze efektów specjalnych sedno kinematografii którym jest gra aktorska, w której twarze aktorów mówią więcej niż 1000 słów. Drugim, równie ważnym elementem jest muzyka, a ta w DRIVE hipnotyzuje. Są filmy o których zapomina się zaraz po wyjściu z kina. Ten film po tygodniu od seansu, ciągle przewija mi się przez głowę. Najlepszy film jaki widziałem w tym roku. Oby więcej takich produkcji w przyszłości. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
tk___tk 4 795 Opublikowano 27 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2011 za krótkie ujęcia, za dużo dialogu, za mało szeptów z offu. filmem roku nadal pozostaje drzewo życia. 8/10. Cytuj Odnośnik do komentarza
django 549 Opublikowano 29 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2011 Dobre filmidlo, chociaz nie powiedzialbym, zeby trzeba bylo to to wychwalac pod niebiosa. W paru momentach sie dluzyl (gdzies w polowie pomyslalem "jezu, trzecia godzine chyba to juz leci), ale klimacik nie do za(pipi)ania. Ogolnie propsy dla calej ekipy za przedstawienie takiej prostej historyjki w nietypowy, wrecz "offowy" (ogorek nie przypierdalaj sie tylko) sposob. Bardzo dobra gra aktorska z Goslingiem na czele, swietne budowanie napiecia przez rezysera (potrafi jak malo kto chyba). Nawet takie serowe elementy jak typowy watek milosny wypadly spoko. Zadnego (pipi)enia, siedza i usmiechaja sie do siebie i widz wszystko wie. Jest magia. No i muzyczka za(pipi)ista. Az daje latami '80. Ogolnie polecam bo film bardzo dobry (chociaz np. ludziom z ktorym bylem sie srednio podoba, figures). Cytuj Odnośnik do komentarza
Wiolku 1 592 Opublikowano 29 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Września 2011 Myślę, że przedpremierowe robienie z tego filmy "racera" było celowe. Trailer serio nie wskazywał właśnie na tak "offowe" kino. I stąd właśnie jęk zawodu mniej obeznanych z kinem, i zadowolenie tych, którzy wiedzą jakie kino tworzy Duńczyk. Cytuj Odnośnik do komentarza
BieŃ 923 Opublikowano 5 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2011 Ja..ja nie bardzo wiem co mam napisac...czytajac wasze opinie czuje sie jakims przyglupem filmowym ktory kompletnie sie nie zna na kinematografii.Staralem sie dostrzec jakies plusy tego filmu...ku.rwa..wiem...pierwsza sceny (moze pierwsze 10 min) byly swietne..ale reszta?ogladalem roznie filmy w swoim zyciu od kap i rozkmin w stylu valhalla rising po begotten itp Ale tutaj naprawde czulem sie jak jakis niedorozwoj w trakcie seansu...2/10 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Dud.ek 2 040 Opublikowano 8 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 Jeździliście kiedyś nocą po mieście, byleby tylko pojeździć przy muzyce? Ogrom oświetlonego miasta, puste ulice, monotonia, melancholia, wolne tempo i do tego świetna muzyka... Taki właśnie jest ten film. Taki właśnie slogan powinien widnieć na każdym plakacie promującym ten film. Zdecydowanie kino dla ludzi kochających samochody, Film nie atakuje nas z każdej strony kolorowymi plastikowymi furami jak szybcy i wściekli ale subtelnie przedstawia nam piękno motoryzacji. Kierowca którego największą frajdą jest zwykła jazda samochodem po mieście, z kobietą u boku. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 532 Opublikowano 8 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 Kierowca którego największą frajdą jest zwykła jazda samochodem po mieście, z kobietą u boku. Chyba oglądałeś inny film, niż "Drive" Nicholasa Windinga Refna. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Dud.ek 2 040 Opublikowano 8 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2011 Sprawdziłem jeszcze raz dla pewności. Jednak to ten sam film co podałeś. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.