Banny 2 656 Opublikowano 25 września 2011 Opublikowano 25 września 2011 Skrycie wierze, ze ktos tutaj czyta, bądź czytal książki o tej tematyce. Co moglibyście polecić laikowi ? Fajnie, gdyby nie była to lektura ściśle naukowa. 1 Cytuj
whitesand 16 Opublikowano 25 września 2011 Opublikowano 25 września 2011 Nowy temat? Dla trzech postów? Trzeba było zadać na ogólnym. 2 Cytuj
Figaro 8 275 Opublikowano 25 września 2011 Opublikowano 25 września 2011 na 100 procent pan M ci jakieś poleci 1 Cytuj
Gość Opublikowano 25 września 2011 Opublikowano 25 września 2011 Laikowi polecam zacząć od początku, czyli od Historia filozofii Władysława Tatarkiewicza. To jest (są, bo to 3 tomy) podręcznik akademicki, ale nie ma chyba lepszego i uniwersalniejszego wprowadzenia do tematu. Pamiętam że całkiem dobrze się to czyta jak na podręcznik. Sam się nigdy w temat bardziej nie zagłębiałem, bo nie miałem okazji, ale wiem że kopiąc głębiej to już tylko literatura akademicka jest. Nie sądzę byś znalazł podobne opracowania bardziej w formacie popularnonaukowym, co najwyżej jakieś pojedyncze tematy, ale filozofia nie na tym polega żeby poznawać doktryny wybiórczo. Filozofia nie jest raczej wdzięczną dziedziną na pisanie o niej w prosty sposób, a jeśli już coś się trafia, to bardziej tytuły w stylu "odnaleźć siebie", "jak żyć szczęśliwie" etc. To na pewno nie tak, że można by laikowi wytłumaczyć jakieś zagadnienia tak jak np. współczesną fizykę, gdzie można o czymś opowiedzieć bez konieczności zagłębiania się w detale. Jak w filozofii czegoś nie zrozumiesz, to nie ma to sensu. Cytuj
michal 558 Opublikowano 25 września 2011 Opublikowano 25 września 2011 (edytowane) dobrze wchodzi literatura nihilistyczna(ileż ja razy już tego słowa użyłem na tym forum), dekadencka, skutecznie rozprawiająca się z powierzchownością plebejskich główek rozpieszczonych w tymczasowośći życia nie wykraczające poza ramy społecznych pozwoleń, norm itp. Hegel już w XIX. wieku przepowiadał falę nihilizmu, ale to tylko od pojedynczej jednostki zależy czy prostackie porady na poziomie nastolatka u stykają czy chce wprowadzić swój umysł na nieco wyższy poziom. Nie mówię tu o pisaniu o prac doktorskich, ale dobrych szlifach do tego by zostać rasowym cynikim i mizantropem bo prawda jest jedna - jeśli się chce zostać prawdziwym rasowym filozofem to musisz się pożegnać raz na zawsze z dotychczasowym życiem. Wiedza stanie się narkotykiem, a myśl nieokiełznana może stać się powodem twojego samobójstwa. Myślenie może zabijać co już nie raz pokazała historia(Kleist skończył ze sobą po tym jak Kant boleśnie obwieścił światu, że nie możemy odkryć prawdy absolutnej). Myśl to nie wibrator, z nią trzeba się obsługiwać ostrożnie. Ze swojej strony mogę polecić oprócz przytoczonej wcześniej Historii filozofi Tatarkiewicza kilka innych pozycji. Rozumiem, że ciebie interesuję filozofia nie analityczna tylko taka bardziej życiowa by niekiedy trzasnąć w towarzystwie jakimś dobrym chwytliwym tekstem dlatego myślę , że ten zestawik powinien być odpowiedni na samym początku: Seneka- Myśli Marek Aureliusz - Rozmyślania Emile Cioran - prawie że wszystko choć najlepiej się uśmiałem przy Wyznaniach i Anatemach choć merytorycznie najwyżej cenię Na szczytach Rozpaczy (cudny tytuł nieprawdaż??) J.D. Krishnamurti - niestety czytałem do tej pory tylko 2 jego książki, ale mogę spokojnie polecić Wolność od Znanego. Kwintesencja mądrośći, podobnież następca Buddy. Artur Schopenhauer - od niego tak naprawdę zaczął się pesymizm w myśli filozoficznej. Kontestator świata, wyznawca buddyzmu. Na pierwszy ogień: Metafizyka życia i śmierci, a pozniej Erystyka czyli sztuka prowadzenia sporów Fryderyk Nietzsche - tego pana nie mogło zabraknąć. Absolutnie wszystko. Bhagawadgita - Biblia hinduizmu, uciekająca od banałów trafiająca w samo sedno. Ambrozja dla ducha. Dzieło ponadczasowe. Sun Tzu - Sztuka Wojny- tu chyba nie muszę tego dzieła przedstawiać, czysta strategia, która dla wprawnego gracza może przynosić wymierne korzyści. Ortega y Gasset - Bunt mas. Co prawda socjolog,ale będący w niedalekim sąsiedztwie z filozofią. Świetny opis zdewastowanego etycznie, który w pędzie ku pieniądzu nie dostrzega nie tyle drugiego człowieka co własnych przywar i niejednokrotnie haniebnych wykroczeń moralnych. Gurdzijew - Spotkania z wybitnymi ludzmi. Sofista, okultysta, cwaniak, ale i też mentor takich person jak Alejandro Jodorowsky czy chociażby Adolf Hitler. Erich Fromm- psycholog wrażliwy na ludzką , wychowany w duchu religii nie mający jednak wiele wspólnego z rasowym katolicyzmem czy też teologią. Mogę powiedzieć, że spokojnie można sobie sprawdzić Mieć czy być opus magnum jego dość bogatej twórczośći. Allan Watts - nu age bardziej, ale też ma trochę do powiedzenia. Diogenes Laertios - Żywoty i poglądy słynnych filozofów zbiór wypowiedzi różnych szkół filozoficznych od cyników zaczynającach poprzez empiryków, sofistów,epikurejczykach na stoikach kończąc. Osobiście najbardziej mnie intryguję postawa psów ...znaczy cyników :ph34r: Henryk Elzenberg - Kłopot z Istnieniem. Ludwig Wittgenstein - O pewności. Bez sporego zastanowienia nic z tego nie wyniesiesz. Geniusz? No raczej. I dożywotni prawiczek! Fernando Pessoa - Księga Niepokoju Zhuangzi - Księga południowego kwiatu Nie będe wrzucał już bardziej fachowych lektur typu semiotyka, semantyka, teleologia czy gnoza bo to już większy rozmiar kaloszy. Bannuś Edytowane 25 września 2011 przez _M_ 5 Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 25 września 2011 Autor Opublikowano 25 września 2011 Dzięki _M_ filozofem to ja zostac nie chce, ale przyda sie cos niecos znac. niedlugo sprawdze czy mają coś z tych pozycji w bibliotece uniwersyteckiej. Ciekaw czy będą dostępne te tomy Historia Filozofii, jesli nie, to na pierwszy ogień pójdzie 1 Cytuj
Okie from Muskogee 2 853 Opublikowano 30 września 2011 Opublikowano 30 września 2011 (edytowane) dobrze wchodzi literatura nihilistyczna(ileż ja razy już tego słowa użyłem na tym forum), dekadencka, skutecznie rozprawiająca się z powierzchownością plebejskich główek rozpieszczonych w tymczasowośći życia nie wykraczające poza ramy społecznych pozwoleń, norm itp. Hegel już w XIX. wieku przepowiadał falę nihilizmu, ale to tylko od pojedynczej jednostki zależy czy prostackie porady na poziomie nastolatka u stykają czy chce wprowadzić swój umysł na nieco wyższy poziom. Nie mówię tu o pisaniu o prac doktorskich, ale dobrych szlifach do tego by zostać rasowym cynikim i mizantropem bo prawda jest jedna - jeśli się chce zostać prawdziwym rasowym filozofem to musisz się pożegnać raz na zawsze z dotychczasowym życiem. Wiedza stanie się narkotykiem, a myśl nieokiełznana może stać się powodem twojego samobójstwa. Myślenie może zabijać co już nie raz pokazała historia(Kleist skończył ze sobą po tym jak Kant boleśnie obwieścił światu, że nie możemy odkryć prawdy absolutnej). Myśl to nie wibrator, z nią trzeba się obsługiwać ostrożnie. Ze swojej strony mogę polecić oprócz przytoczonej wcześniej Historii filozofi Tatarkiewicza kilka innych pozycji. Rozumiem, że ciebie interesuję filozofia nie analityczna tylko taka bardziej życiowa by niekiedy trzasnąć w towarzystwie jakimś dobrym chwytliwym tekstem dlatego myślę , że ten zestawik powinien być odpowiedni na samym początku: Seneka- Myśli Marek Aureliusz - Rozmyślania Emile Cioran - prawie że wszystko choć najlepiej się uśmiałem przy Wyznaniach i Anatemach choć merytorycznie najwyżej cenię Na szczytach Rozpaczy (cudny tytuł nieprawdaż??) J.D. Krishnamurti - niestety czytałem do tej pory tylko 2 jego książki, ale mogę spokojnie polecić Wolność od Znanego. Kwintesencja mądrośći, podobnież następca Buddy. Artur Schopenhauer - od niego tak naprawdę zaczął się pesymizm w myśli filozoficznej. Kontestator świata, wyznawca buddyzmu. Na pierwszy ogień: Metafizyka życia i śmierci, a pozniej Erystyka czyli sztuka prowadzenia sporów Fryderyk Nietzsche - tego pana nie mogło zabraknąć. Absolutnie wszystko. Bhagawadgita - Biblia hinduizmu, uciekająca od banałów trafiająca w samo sedno. Ambrozja dla ducha. Dzieło ponadczasowe. Sun Tzu - Sztuka Wojny- tu chyba nie muszę tego dzieła przedstawiać, czysta strategia, która dla wprawnego gracza może przynosić wymierne korzyści. Ortega y Gasset - Bunt mas. Co prawda socjolog,ale będący w niedalekim sąsiedztwie z filozofią. Świetny opis zdewastowanego etycznie, który w pędzie ku pieniądzu nie dostrzega nie tyle drugiego człowieka co własnych przywar i niejednokrotnie haniebnych wykroczeń moralnych. Gurdzijew - Spotkania z wybitnymi ludzmi. Sofista, okultysta, cwaniak, ale i też mentor takich person jak Alejandro Jodorowsky czy chociażby Adolf Hitler. Erich Fromm- psycholog wrażliwy na ludzką , wychowany w duchu religii nie mający jednak wiele wspólnego z rasowym katolicyzmem czy też teologią. Mogę powiedzieć, że spokojnie można sobie sprawdzić Mieć czy być opus magnum jego dość bogatej twórczośći. Allan Watts - nu age bardziej, ale też ma trochę do powiedzenia. Diogenes Laertios - Żywoty i poglądy słynnych filozofów zbiór wypowiedzi różnych szkół filozoficznych od cyników zaczynającach poprzez empiryków, sofistów,epikurejczykach na stoikach kończąc. Osobiście najbardziej mnie intryguję postawa psów ...znaczy cyników :ph34r: Henryk Elzenberg - Kłopot z Istnieniem. Ludwig Wittgenstein - O pewności. Bez sporego zastanowienia nic z tego nie wyniesiesz. Geniusz? No raczej. I dożywotni prawiczek! Fernando Pessoa - Księga Niepokoju Zhuangzi - Księga południowego kwiatu Nie będe wrzucał już bardziej fachowych lektur typu semiotyka, semantyka, teleologia czy gnoza bo to już większy rozmiar kaloszy. Bannuś Wszystko fajnie, tylko szkoda, że dla początkującego poważna większośc z tych pozycji pozostanie niezrozumiana. Na początek polecasz Wittgensteina, Elzenberga czy już w ogóle Schopenhauera? Bez przesadyzmu. Jak wspomniał Grigori - Tatarkiewicz to dobry wybór na start, jednak nie oszukujmy sie - o ile faktycznie jest to podręcznik akademicki, o tyle jest przeznaczony bardziej dla wszystkich innych kierunków niż filozofia. Jak kończyłem filozofię i przychodziło się na egzamin z wiedzą dobitnie tatarkiewiczowską, to się żywym nie wychodziło Z podonych pozycji natomiast polecam Historię Filozofii Coplestona. Znajdziesz tu mnóstwo rzeczy, których na próżno szukac u Tatara. Tomów jest bodajze 9, język jeszcze przystępny, a zagadnienia przedstawione dośc jasno. W dużej mierze posiłkowalem się Coplestonem przy pisaniu pracy i nikto nic żadnych pretensji nie miał. Rzeczowo. P.S. Banny, dostępnosc innych pozycji swoją drogą, ale wbrew temu co mogłoby się wydawac, za cholere nie polecam ci Nietzsche na start. Moim zdaniem powinieneś zapoznac się z ogolnymi trendami dotyczącymi konkretnego okresu, aby miec jakikolwiek punkt odniesienia przy czytaniu danej pozycji, Dlatego polecam jakąkolwiek od biedy historię filozofii. A tak poza tym, jakis okres interesuje cie szczególnie, czy raczej chciałbyś się zapozna oględnie ze wszystkim? Jeśli to drugie, to za pare lat będziesz miał już parę procent wiedzy tematycznej Edytowane 30 września 2011 przez acidizer 2 Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 1 października 2011 Autor Opublikowano 1 października 2011 ogólnie to bliski jest mi antyk, no ale właśnie dziewczyna moja miała książkę 'historia filozofii' tylko nie przyjrzałem się , przez kogo napisana, mówiła tylko , że dobrze się czyta itp. jak będę coś więcej wiedział to napisze. ps. Nietzsche już zamówiłem .. 15 zł nówka Cytuj
Gość yaczes Opublikowano 1 października 2011 Opublikowano 1 października 2011 Lyknalem to kiedys banny, ale z wlasnej woli drugi raz bym sie nie zabral ;o Cytuj
Okie from Muskogee 2 853 Opublikowano 2 października 2011 Opublikowano 2 października 2011 ogólnie to bliski jest mi antyk, no ale właśnie dziewczyna moja miała książkę 'historia filozofii' tylko nie przyjrzałem się , przez kogo napisana, mówiła tylko , że dobrze się czyta itp. jak będę coś więcej wiedział to napisze. ps. Nietzsche już zamówiłem .. 15 zł nówka Jeśli bliższy ci antyk, to polecam, za kolegą _M_, Diogenesa Laertiosa i jego "Żywoty...". Cytuj
Gość yaczes Opublikowano 2 października 2011 Opublikowano 2 października 2011 Poniewaz byl w bledzie ;p Bog nadal zyje w swiadomosci wiekszej liczby ludzi niz kiedykolwiek, wiec po co czytac glupoty? :potter: tako rzecze jaczes. Cytuj
Guts 7 Opublikowano 3 października 2011 Opublikowano 3 października 2011 ogólnie to bliski jest mi antyk, no ale właśnie dziewczyna moja miała książkę 'historia filozofii' tylko nie przyjrzałem się , przez kogo napisana, mówiła tylko , że dobrze się czyta itp. jak będę coś więcej wiedział to napisze. ps. Nietzsche już zamówiłem .. 15 zł nówka Książka, o której wspomniałeś: Giovanni Reale, "Historia filozofii starożytnej". Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 4 października 2011 Opublikowano 4 października 2011 bany, nie czytaj tego co michał poleca bo przyprawi cię to o chęć pochlastania się względnie skoczenia z 8 piętra. znam z autopsji. Cytuj
matcz 10 Opublikowano 11 listopada 2011 Opublikowano 11 listopada 2011 Od siebie dorzucę jedynie, że bardzo interesujące są książki Leszka Kołakowskiego i Zygmunta Baumana. Niezwykle interesujące, mądre, pełne ciekawych spostrzeżeń, przy tym stosunkowo przystępne. Cytuj
Mikes 65 Opublikowano 22 listopada 2011 Opublikowano 22 listopada 2011 A coś bardziej współczesnego? Z tego co widzę Coplestone jest do pozytywizmu, a coś z nurtów teraz? (Postmodernizm?) Cytuj
rado 5 Opublikowano 26 listopada 2011 Opublikowano 26 listopada 2011 http://rickroderick.org/ mozna ogladac, mozna czytac, jedynie po angielsku, moze ktos sie znajdzie chetny do przetlumaczenia przy okazji, polecam Cytuj
michal 558 Opublikowano 27 listopada 2011 Opublikowano 27 listopada 2011 A coś bardziej współczesnego? Z tego co widzę Coplestone jest do pozytywizmu, a coś z nurtów teraz? (Postmodernizm?) nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale pod nurtem postmodernizmu kryją się takie nazwiska jak Derrida, Rorty, Foucault, Feyerebend tylko lektura ich lekko mija się z celem gdy się nie ma zaznajomionych tzw. klasyków. Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 4 stycznia 2012 Opublikowano 4 stycznia 2012 Chyba lubie Locke'a ale znam go tylko z Tatarkiewicza, co jego warto przeczytać? Glownie interesuje mnie oczywiscie empiryzm i deizm. Cytuj
Okie from Muskogee 2 853 Opublikowano 18 stycznia 2012 Opublikowano 18 stycznia 2012 Polecam, jeśli interesuje cię filozofia państwa, prawa. Dla mnie pozycją numer jeden są jego Dwa traktaty o rządzie. Cytuj
michal 558 Opublikowano 21 marca 2013 Opublikowano 21 marca 2013 jeśli macie skłonności do autodestrukcji przeczytajcie "Księga Niepokoju" Fernando Pessoy. Matko i Panie jak ta kniga mnie sponiewierała, jakbym patrzył diabłu w oczy<dreszcze> TIP: Dla zintensyfikowania doznań odłączcie się na jakiś czas od świata realnego. Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 21 marca 2013 Opublikowano 21 marca 2013 Ostatnim razem jak cię posłuchałem to zmarnowałem trzy dychy na Na szczytach rozpaczy, Cioran, jego biografia i system są świetne ale ta książka jest nic nie warta, może gdybym przeczytał więcej niż 40 stron to zmieniłbym zdanie ale na tych 40 stronach pier,doli o niczym. Cytuj
Kmiot 13 836 Opublikowano 21 marca 2013 Opublikowano 21 marca 2013 Pewnie sam sprzedaje na allegro i szuka naiwnego. Cytuj
michal 558 Opublikowano 22 marca 2013 Opublikowano 22 marca 2013 Ostatnim razem jak cię posłuchałem to zmarnowałem trzy dychy na Na szczytach rozpaczy, Cioran, jego biografia i system są świetne ale ta książka jest nic nie warta, może gdybym przeczytał więcej niż 40 stron to zmieniłbym zdanie ale na tych 40 stronach pier,doli o niczym. zapomniałem dodać, że filozofia dla działka dla emocjonalnych wykolejeńców. Ta egzystencjalna oczywiście. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.