Skocz do zawartości

Console Wars 3(de)

Featured Replies

Opublikowano

Tak jeszcze wracajac do używek - warto zauważyć, że gierki wideo to chyba jedyny biznes w którym mondrym głowom tak przeszkadza drugi obieg. Używane filmy, muzyka, ksiązki. Ba, samochody a nawet (no przecież) domy - wszystko git. Ale gierki? NO CHYBA KOGOŚ PO(pipi)AŁO PRZECIEŻ SIĘ TYLE PIENIĘDZY TRACI, GRY WIDEO UMIERAJĄ PRZEZ TO.

 

Troche beka, troche smutne.

  • Odpowiedzi 9,7 tys.
  • Wyświetleń 260,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Z telefona jest takie samo narzędzie do gier, jak z peceta. Żadne.

  • Pogadajmy o wynikach sprzedaży M$ to takie ekscytujące...

  • fix co do nowego GoW to mam nadzieję że to nie GoW4 od Epica a że coś w stylu H3:ODST/HR od PCF, no i żeby wyszło do wiosny bo jeśli jesień 2013 to przekreśla next gena MS, w sumie już patrząc na g

Opublikowano
  • Autor

Bo gdybyś nie kupił używki, to na 100% kupiłbyś oryginał. :rolleyes:

Opublikowano

Po prostu gierki są stosunkowo nowe i inne branże pewnie przerabiały to dawno temu. Zresztą książki, filmy, muzyka idą mocno w cyfrową dystrybucję, która eliminuje sprzedaż używek, a gierki, zwłaszcza konsole, dopiero zamierzają w tym kierunku.

Opublikowano

Ja byłem w szoku, jak mi kumpel powiedział jak to wygląda z używkami na PC, że praktycznie każdą grę trzeba by odsprzedać razem ze swoim kontem i właściwie nie ma takiej możliwości.

Opublikowano

Bo gdybyś nie kupił używki, to na 100% kupiłbyś oryginał. :rolleyes:

 

Ten sam argument co z "piractwem" zresztą...

Opublikowano
  • Autor

Bo gdybyś nie kupił używki, to na 100% kupiłbyś oryginał. :rolleyes:

 

Ten sam argument co z "piractwem" zresztą...

 

Stąd właśnie te wszystkie wyssane z palca straty. Żaden jednak z tych wydawców nie zastanowił się nad tak prostą sprawą co niby zaoferował tym wszystkim ludziom, którzy wykładają kasę na każdą nową grę, by zatrzymali ją i nie puszczali dalej w obieg. Bo chyba nie mają na myśli dodatkowych mapek/postaci/broni itd po atrakcyjnej cenie 20$ za sztukę.

Opublikowano

Tak jeszcze wracajac do używek - warto zauważyć, że gierki wideo to chyba jedyny biznes w którym mondrym głowom tak przeszkadza drugi obieg. Używane filmy, muzyka, ksiązki. Ba, samochody a nawet (no przecież) domy - wszystko git. Ale gierki? NO CHYBA KOGOŚ PO(pipi)AŁO PRZECIEŻ SIĘ TYLE PIENIĘDZY TRACI, GRY WIDEO UMIERAJĄ PRZEZ TO.

 

 

To nie tak, że mówią "git". Po prostu trudno coś z tym zrobić. Książka jest jak gierka na kartridżu dla konsoli offline - sprzedasz i co ci zrobią? No kupiec sobie przeczyta. Wydawanie książki możliwej do przeczytania tylko przez jedną osobę byłoby mało sensowne.

 

Z mieszkaniami to dobre. "Wszystko git". Kupiłeś w życiu może jedno to z tej perspektywy git, ale jakbyś się interesował nie gierkami, a mieszkaniami, to szybko wychodzi, że developerzy cisną jak mogą, żebyś kupował nowe, a nie używane. Oczywiście nie przejdzie prawo pozwalające sprzedawać mieszkanie tylko do użyciu pierwotnego kupcy, bo to by doprowadziło do skrajnej recesji i buntów na ulicach, ale robią, co mogą.

 

 

Samochody to z kolei dobro zużywalne. Jak dobrze wiadomo, w ich przypadku działa się inaczej - nie walczy z używkami, tylko produkuje tak, by po x lat (w przypadku aut więcej, w przypadku tosterów mniej) nie nadawały się do niczego.

Edytowane przez ogqozo

Opublikowano

Nie, masz racje. O to mi chodzilo, dokladnie o to. Siedzi sobie szef HarperCollins w biurze, wchodzi na eBaya i mysli "o (pipi)a ale za(pipi)iscie".

 

Ogqozo kolejny raz ratuje dyskusję.

Opublikowano

No to o co ci chodziło? Podałem rozsądne argumenty za tym, że nie ma żadnej wyjątkowej tendencji do "przeszkadzania" używek w branży gier, tylko jest tak wszędzie. To była jedyna rzecz,o której w ogóle napisałeś.

 

No ale widać jednak nie, tak że objaśnij mi niedostępne dla mego ograniczonego umysłu przesłanie tego posta. Co poza tym, że warto zauważyć, że gierki wideo to chyba jedyny biznes w którym mondrym głowom tak przeszkadza drugi obieg, powinienem wynieść ze zdania "warto zauważyć, że gierki wideo to chyba jedyny biznes w którym mondrym głowom tak przeszkadza drugi obieg".

Edytowane przez ogqozo

Opublikowano

No, jezeli dla ciebie krotkie stwierdzenie "wszystko git" jest dla ciebie synonimem "firmy wydajace ksiazki/muzyke/filmy lub sprzedajace mieszkania/samochody bardzo sie ciesza z drugiego obiegu" to ciezko mi jakos sensownie na to odpowiedziec. A nawet nie chce mi sie bo to kolejny przypadek przypierdalania sie.

 

Serio jezeli nie masz nic do powiedzenia o używanych grach to nie ciagnij tematu w strone karmienia swojego ego, ok? Ok.

 

Mozliwe, ze byles swiadkiem wiekszej ilosci zakupow nieruchomosci niz ja, ale glowny punkt pozostaje. Tak samo w przypadku ksiazek. Firmy skupiaja sie po prostu na innych aspektach swojej dzialalnosci ew. staraja sie zachecic do kupienia produktu po normalnej cenie - czy to bonusami czy pewnymi ficzerami ktore nie sa dostepne dla drugiego obiegu.

 

Nie ma walki z drugim obiegiem bo z tym sie tak latwo nie wygra, a nawet jezeli to w ostatecznym rozrachunku mozna latwo stracic (jezeli nie da sie czegos w zamian). Chociaz w przypadku gierek oczywiscie moze byc troche inaczej. Tak jak mowi Don, skoro klienci maja wy(pipi)ane na takie machlojki to wydawcy moga robic co chca.

Opublikowano

No, jezeli dla ciebie krotkie stwierdzenie "wszystko git" jest dla ciebie synonimem "firmy wydajace ksiazki/muzyke/filmy lub sprzedajace mieszkania/samochody bardzo sie ciesza z drugiego obiegu" to ciezko mi jakos sensownie na to odpowiedziec.

 

No ale tak jakby nie napisałem nigdzie nic takiego.

 

Zacytowałem konkretny fragment i do niego się odniosłem. Powtórzę: napisałeś "gierki wideo to chyba jedyny biznes w którym mondrym głowom tak przeszkadza drugi obieg", no i nie jest to prawdą. Napisałem pokrótce, dlaczego. Oczywiście więc także to...

 

glowny punkt pozostaje. Tak samo w przypadku ksiazek. Firmy skupiaja sie po prostu na innych aspektach swojej dzialalnosci ew. staraja sie zachecic do kupienia produktu po normalnej cenie - czy to bonusami czy pewnymi ficzerami ktore nie sa dostepne dla drugiego obiegu.

 

Nie ma walki z drugim obiegiem bo z tym sie tak latwo nie wygra, a nawet jezeli to w ostatecznym rozrachunku mozna latwo stracic (jezeli nie da sie czegos w zamian).

 

...jest bardzo trudne do uznania za bliskie prawdy.

 

 

No ale najlepiej użyć standardowej metody, czyli najpierw napisać "ale ty jesteś głupi myśląc, że [tu coś, czego nie napisałem]. Jesteś głupi i masz ego". Proponuję wspomnieć o edytowaniu postów, wtedy już nie będzie wątpliwości, że gierki wideo to jedyny biznes w którym mondrym głowom tak przeszkadza drugi obieg.

 

 

Można by zapytać, po co w ogóle dyskutować, skoro można napisać cokolwiek a w razie ewentualnego podważania odpisać "masz głupie ego i fak ju", no ale może to jest najfajniejszy sposób, whatever, dyskutujcie o tym jak to wyzyskują wydawcy gier, zamiast ładnie dawać bonusy i ficzery jak reszta świata.

Edytowane przez ogqozo

Opublikowano

No to napiszesz jak to jest z tymi gierkami czy bedziesz (pipi)ic o (pipi)e marynie? Albo chociaz jak to jest w innych biznesach skoro wiesz.

 

Widzisz, to jest problem. Wpadasz, mowisz "tak nie jest" a pozniej sie dziwisz, ze ludzie nie chca z toba rozmawiac. Napisz cos konkretnie chociaz raz (protip: nie musisz odnosic sie do mojego posta, chociaz obaj wiemy jak bardzo chcesz, mozesz napisac cos po prostu na temat!) albo (pipi)j. Fajnie tak stac na bezpiecznej pozycji i tylko sie wtracac co jakis czas jak ten czlowiek z autyzmem, ale kozaka to z Ciebie nie czyni.

Opublikowano

No już napisałem, żebyście zapomnieli i sobie dalej gadali o tym, dlaczego branża gier jest tak bardzo wyjątkowo niechętna handlowi wtórnemu, tak że jakby możecie to robić zamiast się licytować kto bardziej nienawidzi Żyda.

 

Najlepsze są nawoływania "pisz na temat" od kolesia, który na normalne odpowiedzi na jego zdania w kwestii branży konsol odpisuje tekstami w stylu "twoje ego jest gupie i zgrywasz kozaka".

Edytowane przez ogqozo

Opublikowano

hmm w tych korporacjach siedzą kumaci ludzie , tym niemniej mii szarakowi wydaje się, że wycięcie używek nie spowoduje znaczącego przyrostu dochodów ale znaczący przyrost piractwa.

 

Jestem jednak małym żuczkiem, pewnie jest inaczej skoro myśleli nad tym 6 lat.

 

 

____________

 

 

yaczes- sry ale określenie pseudointeligent jest tak samo słabe jak powiedzenie "wyjątek potwierdza regułę".

Edytowane przez Orson

Opublikowano

Teraz bardzo proszę piszących tutaj, o nie pisanie o sobie, czy też o innych użytkownikach. Piszcie na temat gier i konsol, prywata będzie surowo karana.

Opublikowano

hmm w tych korporacjach siedzą kumaci ludzie , tym niemniej mii szarakowi wydaje się, że wycięcie używek nie spowoduje znaczącego przyrostu dochodów ale znaczący przyrost piractwa.

 

Jestem jednak małym żuczkiem, pewnie jest inaczej skoro myśleli nad tym 6 lat.

 

 

____________

 

 

yaczes- sry ale określenie pseudointeligent jest tak samo słabe jak powiedzenie "wyjątek potwierdza regułę".

 

No ale wiesz, nad wprowadzeniem psp go bez nosnika z grami też ktoś myslał. Tęgie łby z sony myślały, że mają szczwany plan na wyeliminowanie piractwa i używek, ale przejechali się z szacowaniem i oceną rynku. Na razie mamy online passy i kody na dodatkowy content i gracze to łykają, ale bardziej radykalne kroki moga się odbić producentom czkawką. Chociaż jak patrzę na graczy łykających te wszystkie elity i drogie dlc-ki od activision, to obawiam się, że któryś z bardziej pazernych developerów/producentów/wydawców w ramach eksperymentu podłoży graczom swinię. A, wtedy zagłosujemy portfelami, czy chcemy aby dane rozwiązanie się przyjęło.

 

a tak swoją drogą, buszuję sobie ostatnio po ps store i widzę ładne skrajności w "ofertach" dla graczy. z jednej strony darksiders za 29zł., z drugiej niemiłosierne darcie kasy na fanach uncharted (online). brakuje mi obecnie takich gestów, jak swego czasu bournout i jego zacne dlc za free, tej gry serio nie opłacało się sprzedawać 2 miechy po premierze, bo nie dość, że sama podstawka miała znakomita żywotność, to jeszcze wydano sporo dlc, z których nawet te płatne miały rozsądny stosunek jakość/cena. w którymś extrimie pisali nawet, że criterion/ea miało sporo nowych pomysłów (po częsci już zrealizowanych), jednak nie zostały one wydane.

Opublikowano

Do BP miała dojść znaczna część wyspy m.in. z torem wyścigowym. Criterion myślało też nad dodatkiem z księżycem (mieli już zrobiony konkretny kawałek kodu wraz z teksturami). To były piękne czasy.

Edytowane przez Square

Opublikowano
  • Autor

No, w tych czasach do niektórych gier nie było wcale DLC, jak DMC4.

Opublikowano

Ani trofeów, jak MGS4. Nawet jak dzisiaj o tym pomyślę to mam bekę z Kojimy.

Opublikowano

No dzisiaj zapewne połowa broni z DMC4 byłaby jako DLC, tak samo jak możliwość zagrania Dante. No ale i tak pewnie zeszłoby to bez problemu, w końcu gracze sami sobie to zgotowali takie praktyki.

Edytowane przez Paliodor

Opublikowano
  • Autor

I tak zabrali najfajniejsze bronie z 3 części Cerberusa i Agni&Rudra.

Opublikowano

No Agni&Rudra to był zacny kawałek żelastwa, w sam raz na wyższe poziomy trudności.

Opublikowano

Przyjdą czasy gdy będziemy dostawali na starcie tylko połowę gry. Resztę będzie można zakupić jako DLC (sic!).

Opublikowano

Możliwe, chociaż bardziej prawdopodobne, że pod inne skrzydła wpadnie.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.