Skocz do zawartości

Console Wars 3(de)

Featured Replies

Opublikowano

Jezeli, tak jak sam powiedziales, nie bierzemy pod uwage technikalii to takie VC czy SA spokojnie zjada IV.

  • Odpowiedzi 9,7 tys.
  • Wyświetleń 260,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Z telefona jest takie samo narzędzie do gier, jak z peceta. Żadne.

  • Pogadajmy o wynikach sprzedaży M$ to takie ekscytujące...

  • fix co do nowego GoW to mam nadzieję że to nie GoW4 od Epica a że coś w stylu H3:ODST/HR od PCF, no i żeby wyszło do wiosny bo jeśli jesień 2013 to przekreśla next gena MS, w sumie już patrząc na g

Opublikowano

grafiki nie bierzemy ale model jazdy i strzelania tak- czyli GTA 4 DZIS jest lepsze

Opublikowano

Nie mowiw o singlu. Nawet wtedy go w singlu nie skonczylem, hello. Kiedys miedzy wymiataczem a noobem byla PRZEPASC, a teraz jest krok albo dwa.

Opublikowano

no akurat krok albo dwa. Może ciebie do masterów dzielą dwa kroczki, ja jestem skromniejszy w mniemaniu

Opublikowano

grafiki nie bierzemy ale model jazdy i strzelania tak- czyli GTA 4 DZIS jest lepsze

 

Czyli GTA4 jest lepsze od VC/SA bo ma lepszy model jazdy i strzelania? Ok.

Opublikowano

ależ to dziwne, ze w grze w której sie jeździ i strzela przez 90 proc czasu , ktoś porównuje te elementy. Jak żes die ty wkrecił do PE to ja nie wiem.

Edytowane przez Orson

Opublikowano

GTA IV to akurat kiepski przykład. Gra jest lepsza od poprzednich pod każdym względem. Mamy do czynienia tylko z udoskonalaniem pomysłu, ale na przykładzie tej serii widać, jak poprzez takie szlifowanie i gładzenie ze średniaka robi się świetna gra. Idąc dalej w tym kierunku, GTA VII już powinno już w pełni zasługiwać na wystawiane przez wszystkie media oceny 10/10.

Edytowane przez ogqozo

Opublikowano

Oooo zaczyna sie fajna dyskusja.

 

VC/SA

- lepszy, ciekawszy setting

- historia ktora nie bierze siebie zbyt serio i ogolnie jest dosc jajcarska

- mnostwo rzeczy do roboty, zwlaszcza w SA

 

GTAIV

-lepszy model jazdy i strzelanie

 

Nie mozna mylic gier, w ktore przyjemniej gra sie dzisiaj (GTAIV) z grami lepszymi (VC/SA).

Opublikowano

twe ostatnie zdani Django przyznaje mi racje. Bo w GRY SIE GRA. GRA . Czyli setting, fabuła itp nie uratują sprawy bo nikt nie wysiedzi przy kiepskim gameplayu.

Opublikowano

- lepszy, ciekawszy setting

 

Jak dla kogo.

 

 

- historia ktora nie bierze siebie zbyt serio i ogolnie jest dosc jajcarska

 

Nie czaję, to ma też świadczyć o lepszości? Stare GTA to dziecinna zabawa, a "czwórka" jest po prostu wyważona. Też zbyt serio siebie nie bierze przecież i dość jajcarska jest, ale przy okazji ma w ogóle coś spójnego do powiedzenia. Stare GTA to scenki sobie, a gra sobie.

 

 

-lepszy model jazdy i strzelanie

 

Jak na grę, której 90% polega na jeżdżeniu i strzelaniu uznałbym to jednak całkiem ważną sprawę. "Czwórka" to pierwsza część, w której w ogóle jestem w stanie wykonywać misje, w sensie bardziej mi się chce je przechodzić niż rzucić ładnym słowem odnośnie kalectwa gameplayu i sprzedać grę na Allegro za dwie dychy.

 

 

Nie mozna mylic gier, w ktore przyjemniej gra sie dzisiaj (GTAIV) z grami lepszymi (VC/SA).

 

No z takim podejściem to faktycznie ciekawa będzie dyskusja, jak ze ścianą. Kurde - to się nazywa GRA. Po czym niby mam ją oceniać, jak nie po tym, jak się w nią GRA?

 

 

 

edit: Kurde Orson napisał to samo, nawet takie samo użycie Caps Locka, shit...

Edytowane przez ogqozo

Opublikowano

heh, dobre , to nam wyszło xd

Opublikowano

Jasne, kogos moze jarac nudne Liberty City a odrzucac lokacje z poprzednich odslon. Jak dla kogo? Czyli twierdzisz, ze jest jakies obiektywne medium ktore powie "cos jest lepsze cos jest gorsze"? Ja mowie swoja opinie wiec, rzeczywiscie - "jak dla kogo".

 

Jak gralem w 4 to caly czas mialem wrazenie, ze Rockstar probuje wlasnie zrobic taka powazna gre i w ogole, ze sa tacy genialni w storytellingu a w sumie nie sa. Wyszlo bez polotu i po prostu nudnie. Oczywiscie jak dla kogo.

 

Punkt trzeci - gdybym mial teraz wlaczyc ktoras z gier na 5 minut dla zabawy to tak - pewnie by byla to 4. Jezeli na pare godzin - raczej cos ze starszego bo moze i model jazdy jest lepszy (chociaz nadal mocno balonowy) a strzelanie fajniejsze to cala gra i tak polega, tak jak wczesniej na irytujacym i nudnym schemacie pojedz gdzies - zabij kogos/wez cos - wroc. Wiec taa, jezeli mam wybor to wole nudzic sie w ciekawszych lokacjach prowadzac samochod z dretwym sterowaniem niz w szarej metropolii z lepszym sterowaniem. Jak dla kogo, oczywiscie.

Opublikowano

No najlepiej to byś pewnie wolał przebywać w żółtej, kolorowej, wesołej chocobo-krainie, to by było najmniej nudne.

Edytowane przez ogqozo

Opublikowano

Kur'wa jak nie podoba Ci się seria cała GTA i jak twierdzisz całość polega na irytujacym i nudnym schemacie pojedz gdzies - zabij kogos/wez cos - wroc to po co w to grasz? Mnie nie jarają te Twoje japońskie rpg na wii czy przygodówki na ds więc ich nawet nie tykam bo też mi się to wydaje nudne i irytujące.

Opublikowano

Może i gameplay jest najbardziej dopracowany w IV, ale pod względem "fajności" fabuły to moim zdaniem:

 

VC>SA>IV

 

@Bartezzo, w tym konkretnie przypadku oznacza to, jak bardzo podobała mi się historia opowiedziana w poszczególnych częściach. A dlaczego wyraz "fajność"? Nie wiem, chyba nie miałem lepszego pod ręką.

Edytowane przez triboy

Opublikowano

Co to jest fajnośc fabuły?

Opublikowano

Kur'wa jak nie podoba Ci się seria cała GTA i jak twierdzisz całość polega na irytujacym i nudnym schemacie pojedz gdzies - zabij kogos/wez cos - wroc to po co w to grasz? Mnie nie jarają te Twoje japońskie rpg na wii czy przygodówki na ds więc ich nawet nie tykam bo też mi się to wydaje nudne i irytujące.

 

Wez gruby z(pipi)ie sie ogarnij bo to jest temat na inna gadke. Nie rozumiem dlaczego GTA jest uwazane za najlepsza serie wszechczasow, ale nie znaczy, ze uwazam je za (pipi)owe gry. Mowimy o GTA to mowimy o GTA co ma do tego (pipi)a Wii albo japonskie RPG. Co za typ.

 

No najlepiej to byś pewnie wolał przebywać w żółtej, kolorowej, wesołej chocobo-krainie, to by było najmniej nudne.

 

Prosze powiedz, ze trollujesz bo chyba reszty szacunku do Ciebie strace. Co, sa tylko dwa rodzaje settingu - Pokemony albo grimdark? Nic po srodku? Chryste.

Opublikowano

gruby zaje.bie xd omal udławiłem się jabłkiem

Opublikowano

Prosze powiedz, ze trollujesz bo chyba reszty szacunku do Ciebie strace.

 

To by było straszne.

 

 

 

Co, sa tylko dwa rodzaje settingu - Pokemony albo grimdark? Nic po srodku? Chryste.

 

Ani GTA IV to żaden "grimdark", ani nie o tym mówiłem. Przecież są też gry płytkie i dziecinne, które biorą siebie bardzo serio ("uuuuu! Twoja ukochana umiera! Coolerski zły z wielkim mieczem przebija ją w slo-mo!!"). Po prostu żadna to od razu zaleta, że coś nie jest serio. To tylko cecha. W No More Heroes czy innym MGS-ie to pasuje, w GTA nie. Takie pójście na łatwiznę.

 

Akurat Pokemony są blisko GTA IV. Obie są opowieściami miasta. Stare GTA po prostu nie miały tak dobrego miasta, żeby się to trzymało kupy, więc historia była 1) przegięta, 2) banalna i dziecinna, 3) irytująco sztuczna, bo w zasadzie scenki były sobie, a granie sobie. Pokemony i GTA IV łączy to, że nie posiadają tych wad, masz w nich wrażenie, że faktycznie chodzi o łażenie sobie po świecie, a postęp akcji jest tylko dodatkiem. Są to gry zbudowane wokół tego założenia i świetne.

Edytowane przez ogqozo

Opublikowano

Hehe ten już spruta odrazu. No jak mówimy o GTA to niech bedzie. Czyli co mamy na tapecie porównywanie kolejnych odsłon między generacjami no to rzeczywiscie ma to duży sens.

Opublikowano

No to sie zdecyduj bo najpierw zarzucasz mi, ze wolalbym "przebywać w żółtej, kolorowej, wesołej chocobo-krainie, to by było najmniej nudne." a teraz wchodzisz w rozkminy o "dziecinnosci". No fajnie, ze sie skupili na jednej, dopracowanej lokacji i zrobili "opowiesc miasta" (lolwut), ale co z tego jak wyszlo nudno? Punktow za ambicje raczej nie dostana chlopaki. Wracajac jednak do punktu zapalnego naszej rozmowy - po prostu absolutnie sie nie zgodze, ze mozna gry uznawac jakies gry za lepsze tylko dlatego, ze maja warstwe motoryczna lepiej zrobiona. Jasne, w przypadku sportowek czy wyscigowek to ma sens. Zbyt duzego pola manewru tam nie ma. Skupiasz sie na esencji kopania/jezdzenia samochodem i tyle. Jezeli chodzi o gry inne (bo nie powiedzialbym, ze chodzi tylko o fabularne) to juz tak latwo nie jest i nie zawsze bym rzucal teksty "nowsze=lepsze".

 

No i ten tego, "cecha" nie moze byc "zaletą"/"wadą"?

 

@B

Sam jestes spruta z tym wciskaniem wszedzie zarzutow o japonszczyzne :< Drugi Psyko normalnie, i po co bylo Ci te kupowanie zydboksa.

Opublikowano

No to sie zdecyduj bo najpierw zarzucasz mi, ze wolalbym "przebywać w żółtej, kolorowej, wesołej chocobo-krainie, to by było najmniej nudne." a teraz wchodzisz w rozkminy o "dziecinnosci".

 

No i niezdecydowanie jest gdzie?

 

 

Wracajac jednak do punktu zapalnego naszej rozmowy - po prostu absolutnie sie nie zgodze, ze mozna gry uznawac jakies gry za lepsze tylko dlatego, ze maja warstwe motoryczna lepiej zrobiona.

 

Nie tylko dlatego. Także dlatego.

 

 

Jasne, w przypadku sportowek czy wyscigowek to ma sens. Zbyt duzego pola manewru tam nie ma. Skupiasz sie na esencji kopania/jezdzenia samochodem i tyle. Jezeli chodzi o gry inne (bo nie powiedzialbym, ze chodzi tylko o fabularne) to juz tak latwo nie jest i nie zawsze bym rzucal teksty "nowsze=lepsze".

 

Nie rzucam ich zawsze. Akurat nowsze GTA jest lepsze pod praktycznie każdym względem. O sorry - pod wielceważnym i jedynym istotnym względem jajcarstwa gry jest gorsze, no ale w takich normalnych kategoriach jak scenariusz, dopracowanie, sterowanie, konstrukcja, treść itp. jest lepsze.

 

I nie wiem, gdzie ci się nagle zrobiło, że "warstwa motoryczna lepiej zrobiona" to "nowsze gry". Ja bym chciał, żeby tak było, że gry mają coraz lepsze sterowanie, ale w realnym świecie...

 

 

No i ten tego, "cecha" nie moze byc "zaletą"/"wadą"?

 

A gdzie niby napisałem, że nie może? Napisałem, że to nie jest automatycznie zaleta, że Vice City jest takie wesołe i jajcarskie i ojezu, jakie to niesamowite, że gra jest jajcarska. Jajcarskość nie jest z istoty swojej zaletą. Jest tylko jakąś cechą, która w przypadku serii GTA staje się wadą.

Edytowane przez ogqozo

Opublikowano

No bo wydaje mi się Bartek, że jesteś zajarany Wii i 3DS i po prostu gry, które są teraz na "topie" u ''hardkorowych graczy" uważasz za glupie i mało ambitne i oryginalne (wiesz takie tam hy tysz dla hamerykanów, szybkie szczelanki etc) I tak widze, że bardzo czesto hejtowałeś to GTA IV i miałem wrażenie, że może ty tej serii nie lubisz i hejcisz dla hejcenia.

 

Generalnie nie widze sensu porównywania gier z tej i poprzedniej generacji bo to normalne, że grafika będzie duzo lepsza, tak samo fizyka czy model jazdy albo sterowanie w końcu to postęp i lepszy sprzęt, który pozwala na te zmiany. Ale tutaj nie chodzi o technikalia czy lepiej poprowadzoną fabułe, ale czysty fun z gry. Akurat w GTA IV bardzo się wkreciłem w historie i miałem zajawke z grania, ale zdaje sobie sprawe, że dla wielu wyszło zbyt cięzko i nudno. No i jesli miałbym wybierać to jednak wolabym grać w gre, która mnie nie nudzi.

Edytowane przez _Be_

Opublikowano

A ty co sie tak tego jajcarstwa trzymasz? Rockstar (przynajmniej Ci od GTA) nigdy nie potrafili napisac dobrej historii. To, ze nie traktowala sie zbyt serio wychodzilo w sumie lepiej (bo mniej nas to obchodzilo w ogolnym rozrachunku) niz gdyby mialy byc motorem napedowym gry.

 

No, wiec najpierw zarzucasz mi, ze chcem pokemony, gdy pisze o ciekawych lokacjach i lepszym (jak dla kogo) settingu VC/SA a pozniej piszesz, ze to nie wazne bo te gry i tak sa plytkie i glupie. No to o co cho? Co ma piernik do wiatraka? Jezeli chcem ciekawsze miejscowki niz Liberty City to odrazu chcem kreskowke? Uczepiles sie jednego zarzutu (o fabule) a reszte zbywasz frazesami o pokemonach.

 

@B

No, ale gdzie ty tu widzisz hejcenie dla hejcenia? I zwlaszcza calej serii skoro mowie, ze VC/SA (i Chinatown Wars jeszcze) byly spoko?

A to, ze wiekszosc gier to teraz jest takie hytysz hytysz to chyba nie zaprzeczysz? Nie wiem, jakos z czasem zaczalem czegos innego szukac i nie potrzebuje żreć Michaela Baya w formie growej za każdym (uwaga- to wyolbrzymienie! Zeby ktos znowu sie nie przyczepil) tytułem. Takie cos jest fajne moze raz na jakis czas, ale bez przesady. Zwlaszcza, ze w sumie nie lubie (online'owego) multiplayera, pod ktory wiekszosc dzisiejszych gier jest planowana. Mam BF3, (jak naprawią bugi) to wystarczy na kilka lat. I dosc.

 

A moze po prostu jestem hipsterem, kto wie.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.