Skocz do zawartości

Sprawa "przepustek" (pass'ów). Czy producenci gier nas wykorzystują?


django

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"Catwoman is a unique character with her own story, moves, and weapons. Unlock Catwoman by redeeming the 1st purchaser included in the game case or by visiting Xbox Live Marketplace,"

Opublikowano

"Catwoman is a unique character with her own story, moves, and weapons. Unlock Catwoman by redeeming the 1st purchaser included in the game case or by visiting Xbox Live Marketplace,"

 

No powtorzyles to co jest w linku i...?

Opublikowano (edytowane)

Tyle, że wydawca liczy sobie tą historię jako dodatek dla graczy, nie część całości i ma prawo zachować go dla tych, którzy kupili grę nową, a od reszty wymagać zapłaty za tę zawartość. Ktoś kupi używkę i najwyżej zapłaci te 800 MSP. To jest biznes i wszyscy chcą się zabezpieczyć przed rynkiem wtórnym. Nie podoba się, nie płać, nie kupuj gry, która może sięgnąć po tytuł najlepszego tytułu 2011. Niech dadzą wyłącznie cyfrową dystrybucję, zjadą z cenami gier o 30-35 % i będzie spokój.

Edytowane przez Gość
Opublikowano (edytowane)

Thank you, Captain Obvious, ale z perspektywy klienta jest to zwyczajne s(pipi)ysyństwo, ich gierka - oczywiste, że mogą robić co im się podoba, ale bulwers społeczności jest jak najbardziej uzasadniony. Cyfrowa dystrybucja z obniżkami na poziomie 30-35% dalej nie będzie bardziej opłacalna dla klienta. Sprzedając giereczkę, odzyskujesz z jakieś 70-80% wartości. Myślę, że cięcia na poziomie 50% były by prawdziwą rewolucją - i drugi obieg stracił by sens.

 

Czy rzeczywiście takowe działania wydawcy przyczyniają się do kurczenia się drugiego obiegu? Nie sądzę. Każdy, komu zależy na pieniądzach, będzie wolał sprzedać grę i nie ograć jakiegoś ułamka content'u.

Edytowane przez TheAceOfSpades
Opublikowano

To co robia wydawcy to jak wspomniano skur.wysynstwo. Akurat jezeli chodzi o Batmana to kupie wszystkie dodatki jakie tylko bedzie sie dalo kupic, ale mowiac o ogole to absolutnie tego nie popieram. Kupuje gre i jest ona moja wlasnoscia, moge zrobic z nia co chce. Moge nawet nakarmic nia kota albo sprawdzic czy Will It Blend i dystrybutor nie ma prawa wtracac sie w to, co sie po zakupie z ta gra dzieje.

Opublikowano

No i widzisz, wszystko przez z(pipi)ane prawo. Dla mnie powinno byc dokladnie tak jak piszesz, ale nie jest. Stad regulaminy o korzystaniu z uslug(nie przerabiaj konsoli bo wylaczymy Ci Xbox Live), kupujesz gre, film, a wszedzie masz napisane, ze nie masz prawa udostepniac tego nosnika, nikomu! Pozyczajac swoja gre kumplowi, lamiesz prawo i udostepniasz mu tresci, ktorych wedlug tworcow nie powinienes. Bez kitu, niektore paragrafy kodeksu przydaloby sie na stale przerobic...

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano

Nie histeryzuje, pogadaj z jakims prawnikiem, prokuratorem, jasne nikt za to nie sciga, bo nawet oni wiedza,ze to abstrakcja. Nie mozesz nikomu pozyczac filmow, sluchajac nowej plyty w samochodzie nie powinienes jej puszczac za glosno, bo w ten sposob ktos moglby wniesc zawiadomienie o popelnieniu przestepstwa (udostepniasz przeciez muzyke), scigajac piratow policja tez nie wsadza ich za posiadanie nielegalnych plikow, bo na to przeciez nie ma artykulu...

Zawsze sprawy sa o udostepnianie, bo to jest zabronione.

Opublikowano

Tyle, że wydawca liczy sobie tą historię jako dodatek dla graczy, nie część całości i ma prawo zachować go dla tych, którzy kupili grę nową, a od reszty wymagać zapłaty za tę zawartość. Ktoś kupi używkę i najwyżej zapłaci te 800 MSP. To jest biznes i wszyscy chcą się zabezpieczyć przed rynkiem wtórnym. Nie podoba się, nie płać, nie kupuj gry, która może sięgnąć po tytuł najlepszego tytułu 2011. Niech dadzą wyłącznie cyfrową dystrybucję, zjadą z cenami gier o 30-35 % i będzie spokój.

 

Ogólnie zgadzam się, poza ostatnim zdaniem. Bo ceny na 100% nie spadną, a kto wie, czy nawet nie poskoczą, jak to teraz czasem wygląda. Najlepszy przykład to Dead Space 2, który wyszedł niedawno w cyfrowej dystrybucji znacznie droższy niż w sklepach.

Opublikowano (edytowane)

Pojechali po bandzie ostro. Online pass jestem w stanie zrozumieć,ale wycinać kawałek singla...P.O.Y.E.B.A.Ł.O ich.

Edytowane przez MYSZa7
  • Plusik 1
Opublikowano

Kupujesz oryginalna gre a i tak jest dymany na kazdym kroku i ciagniety z kasy ile sie da. To sie robi juz oficjalnie smieszne, zaniedlugo za MSP trzeba bedzie kupowac paliwo do aut w serii NFS, w FIFIE za kazdy mecz placic jakis ticket chu.j wie co jeszcze wymysla... brak slow

Opublikowano

Nie podoba się, nie płać, nie kupuj gry.

 

póki to się tyczy pojedynczych tytułów to jeszcze taką postawę można obrać. wyobraź sobie jednak że nagle wszyscy, dosłownie wszyscy stosują podobny manewr, i co wtedy? z takim nastawieniem w nic się nie zagra a jedynym rozwiązaniem będzie powrót do PS2 i pierwszego Xboxa.

na początku było fajnie. dobre dodatki które faktycznie były dodatkami tworzonymi specjalnie by przedłużyć żywotność gry i dać dodatkową zabawę graczom. teraz pomału zaczynamy dostawać okrojone wersje gdzie multi, postacie czy fragmenty singla są dodatkowo płatne (nawet kiedy kupimy nówkę sztukę). to zaczyna się coraz bardziej wymykać spod kontroli a przede wszystkim zdrowemu rozsądkowi, normalnie jak Skynet.

 

dobra, wiadomo, każdy walczy o swoje. wydawcy chcą walczyć z rynkiem wtórnym? proszę bardzo ale nie tędy droga. dawać a nie zabierać i wkürwiać.

o wiele więcej zyskaliby kusząc graczy dodatkowym stuffem. nie czymś co i tak powinno się znaleźć na płycie albo jakimiś bzdetami robionymi w paincie w 5 minut tylko naprawdę porządnymi bonusami.

  • Plusik 2
Opublikowano

Już czuję przedsmak tego co zobaczymy na stałe na następnej generacji konsol. Hehe będzie ubaw jak ch.uj. Wydawcy ruchają graczy w najlepsze, a ci nie mają zbytnio wielkiego wyboru. Można oczywiście zawsze głosować portfelem i nie kupować żadnych dlc (tak jak ja) ale zapewne większość i tak zapełni konta wydawców odpowiednią ilością $$$.

A wiara w to, że ceny gier na konsole w wersjach digital spadną jest tak naiwna, że aż śmiać mi się chce.

 

Coraz bardziej się przekonuję, że powrót w moim przypadku do grania na pc był dobrym wyborem, gry tańsze, grafika lepsza, a nawet jak ktoś będzie mnie chciał naciągnąć na zakup wyciętego fragm. gry (tak jakbym nie kupił już oryginalnej pełnej wersji)to zawsze mogę się zaopatrzyć u wujka torrenta w te brakujące fragm. I uczucia winy, że kogoś okradam w zupełności nie będę miał.

  • Plusik 1
Opublikowano

Tyle, że wydawca liczy sobie tą historię jako dodatek dla graczy, nie część całości i ma prawo zachować go dla tych, którzy kupili grę nową, a od reszty wymagać zapłaty za tę zawartość. Ktoś kupi używkę i najwyżej zapłaci te 800 MSP. To jest biznes i wszyscy chcą się zabezpieczyć przed rynkiem wtórnym. Nie podoba się, nie płać, nie kupuj gry, która może sięgnąć po tytuł najlepszego tytułu 2011. Niech dadzą wyłącznie cyfrową dystrybucję, zjadą z cenami gier o 30-35 % i będzie spokój.

 

Ogólnie zgadzam się, poza ostatnim zdaniem. Bo ceny na 100% nie spadną, a kto wie, czy nawet nie poskoczą, jak to teraz czasem wygląda. Najlepszy przykład to Dead Space 2, który wyszedł niedawno w cyfrowej dystrybucji znacznie droższy niż w sklepach.

 

PS Vita pokazuje, że gry z cyfrowej dystrybucji będą tańsze o 20-25 procent.

Opublikowano (edytowane)

Tyle, że wydawca liczy sobie tą historię jako dodatek dla graczy, nie część całości i ma prawo zachować go dla tych, którzy kupili grę nową, a od reszty wymagać zapłaty za tę zawartość. Ktoś kupi używkę i najwyżej zapłaci te 800 MSP. To jest biznes i wszyscy chcą się zabezpieczyć przed rynkiem wtórnym. Nie podoba się, nie płać, nie kupuj gry, która może sięgnąć po tytuł najlepszego tytułu 2011. Niech dadzą wyłącznie cyfrową dystrybucję, zjadą z cenami gier o 30-35 % i będzie spokój.

taa jasne, dzisiaj kiedy płyty mają się dobrze gry w cyfrowej dystrybucji kosztują właśnie o te 30% więcej na x360/ps3, do tego gry na płytach po roku można kupić nowe za 1/3 ceny zaś w sklepikach MS/Sony ceny dalej takie same.

Edytowane przez Daddy
Opublikowano

Temat rzeka i mozna by gadac o tym godzinami. Najsmieszniejsze jest to jak ludzie pisza "jestesmy dymani przez developerow, wydawcow itd". A zastanawialiscie sie nad tym jak WY ich dymacie? Kupujac uzywki, sprzedajac tytuly ktore "przeszliscie", sciagajac gry z torrentow. To jest kasa i to gruba, wiec kazdy zabezpiecza sie jak tylko moze. Aaa i nie liczcie na to ze gry stanieja w dystrybucji cyfrowej, bo "zrzutki" skutecznie to uniemozliwia. Argumenty takie, ze gry sa za drogie i mnie na nie nie stac, sa naprawde zenujace. Jezeli mnie na cos nie stac to tego nie kupuje. Ale tutaj mozna piracic i grac...wiec sami widzicie ze mozna powiedziec iz gracze sami sa winni, ze jest tak a nie inaczej. Inna sprawa, czy jakby wszystko bylo cacy, to czy chciwosc ludzka u wydawcow nie wziela by gore i tez by ceny byly jakie sa. Temat rzeka jak mowilem...

  • Plusik 2
  • Minusik 2
Opublikowano

My gracze, niby subkultura, ale w dużej mierze szara masa. Nie potrafimy tak szeroko się za każdym razem zbuntować, by masowo np. nie kupić nowego CoD czy BF-a, czy nawet osławionej "zbroi dla konia". Nasze portfele to broń, ale nie umiemy z niej wystrzelić w stronę developerów. Tym samym nie potrafiąc przynajmniej na miesiąc czy dwa powstrzymać się w ramach protestu przeciwko takiemu postępowaniu. I nie ma znaczenia czy robimy składki na sloty (co oczywiście ma tą wadę, że jak konsola padnie to przepadną i też te gry), czy kupujemy używki (rynek wtórny jest potrzebny, bo generuje w drugim obiegu zysk z którego można kupić gry nowe), czy przechodzimy i sprzedajemy nie kupując DLC-ków. Developerzy w dużej mierze to nie są wbrew pozorom tacy mili hipisi w sandałach i okularach, co siedzą przed kompem i robią gry w przerwach między byciem graczami. To są typowi biznesmeni, w garniakach, z nieszczerym uśmiechem mówiącym: "zaraz cię wydymam, ale jest ok, i będziesz do tego zadowolony!". Dlatego jestem pewien, że pomysł z "przepustkami" prędzej czy później by się pojawił, zupełnie niezależnie od działań graczy. Dawniej po prostu nie było takiej możliwości, nie opłacałoby wydawać czegoś ponownie na płycie. Gry były kompletne z natury rzeczy - jest płyta, jest gra, w dodatku musi być w maksymalnym stopniu pozbawiona wad. Dziś w erze online wiadome jest, że można wydać patch, a resztę gry w formie DLC-klucza czy zabezpieczyć go przed rynkiem wtórnym stosownym pass'em.

Ale prawda też taka, że pewnie dla hamburgerów te kilkanaście dolców więcej to i tak pryszcz, a miesiąc bez CoD-a to jakby kibel im zabrali, albo świat się skończył.

Co do tego co będzie w przyszłości, na pewno developerzy zaczną testować różne ograniczenia dla używek, jak dziś Capcom z osławionymi jednorazowymi save'ami. Im dalej pozwolimy im przesunąc granicę, tym boleśniejsza okaże się drugi aspekt - gry mogą zdrożeć, passy automatycznie też, bo nie będzie się opłacało grać w używki bez nich.

  • Plusik 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...