Skocz do zawartości

Xenoblade Chronicles X


Enkidou

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ragus
Opublikowano

Miałem na myśli to, że nie ma loadingów między lokacjami. Skoro są podczas wchodzenia do budynków to ok.

 

Bo bo po filmikach to całkiem logiczne.

Opublikowano

Robimy jakiś squad forumowy?

 

Doszedłem w grze do momentu w którym mamu już kompletną wolność i pytanko mam odnośnie członków mojej drużyny. Czy za każdym razem musze ich szukać i dołączać? Czemu nie mogę nikogo w rezerwie mieć? Jak dołączam członka do rezerwy to on znika w ogóle z drużyny.

Opublikowano

@Blant

 

Jesli mi jutro gra dojdzie to sprobuje ogarnac jak to wszystko dziala i stworze jakis squad, jak nie bedzie innych chetnych to sie randomow zaprosi. :dunno:

Opublikowano

Prawie 12 godzin za mną, czas spisać wrażenia.

 

Xenoblade Chronicles X to inna bestia od oryginału a nazwa robi tu chyba bardziej za pomoc marketingową aniżeli jakiś łącznik z poprzednikiem (oprócz technologii oczywiście).

 

Ziemia zostaje zniszczona przez obce siły a resztki ludzkości wyruszają w kosmos w poszukiwaniu nowego domu; ilu "Arkom" udało się przedrzeć przez linię wroga? Ile poległo w nicości wszechświata bez natrafienia na planetę możliwą do zamieszkania? A ilu, tak jak "Biały Kaszalot" na którym lecieliśmy my, zostało ponownie dościgniętych przez Obcych i zmuszonych do awaryjnego lądowania na najbliższej możliwej planecie?

 

ieI2Rp7.jpg

 

Te pytania gra, przynajmniej jak na razie, zostawia gdzieś obok i skupia się na utrzymaniu Nowego Los Angeles, miasta które zostało założone z naszej Arki, i ich mieszkańców przy życiu. Co chyba dość skutecznie określa podejście Monolith Soft przy tworzeniu XCX to "brak celebracji". Kiedy poprzednik miał jasno nakreślonego, młodziutkiego i lubianego, bohatera który dość szybko dostaje osobisty powód by wyruszyć w świat, "X" ma niemowę z kreatora bez przeszłości (amnezja po-kriogeniczna) bez własnej "agencji" w wydarzenia. Tworzymy awatar którym będziemy się posługiwać by oglądać świat i wpływać, poniekąd, na jego wydarzenia zgodnie z naszym podejściem; pola manewru nie ma zbyt wielkiego, ale dwie główne 'ścieżki' (a raczej ścieżunie) które dostajemy podczas rozmowy to "bombastyczny, pewny siebie zadufaniec" oraz "szara, empatyczna myszka".

 

Nasz awatar, co zrozumiałe, nie ma jakichkolwiek personalnych powodów by mieszać się w historię - znajduje się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie gdy Elma, komandor jednej z dywizji w NLA, odnajduje jego komorę i zabiera go do miasta. Tam, dość szybko, poznajemy dziewczynkę-ziemniaka (Lyn; młody mechanik zajmujący się projektowaniem mechów) i wyruszamy na pierwsze zadanie... umieszczenia nadajnika poza miastem. "Brak celebracji" uderza też dość mocno w typy zadań które są nam dawane - priorytetem całej ekipy BLADE (quasi wojskowej odnogi rządu NLA) jest utrzymanie miasta, obrona przed fauną, zdobywanie wiedzy o otoczeniu, spisywanie nowych przedstawicieli flory, zdobywanie zapasów i tak dalej. Na papierze zadania są oczywiście błahe, ale na Mirze życie potrafi dać w kość i zawsze będzie czekała na nas jakaś niespodzianka z którą będziemy musieli sobie poradzić. "Epickość" XCX bierze się właśnie z gameplay'u który, zwłaszcza dla fanów eksploracji, będzie wystarczającym powodem by wykonywać przydzielane zadania.

 

Zadania dzielą się na te fabularne, te przydzielane przez dywizję BLADE do której postanowiliśmy się przyłączyć (jedne za cel stawiają sobie poznawanie Miry, inne obronę obywateli, jeszcze inne testowanie nowych sprzętów aż po mediatorów między-ludzkich których zadaniem jest łagodzenie konfliktów wewnątrz NLA; ogólnie jest ich około 7), oraz zadania które na ścianie BLADE publikują mieszkańcy NLA. Dwa pierwsze mówią same za siebie, te ostatnie to znane dobrze z XC mini-zadania polegające na zebraniu odpowiedniej ilości składnika X, zabiciu określonej liczby Y bądź też różnych wariacji na ten temat. Podczas gdy w oryginale te zadania były odrobinę naciągane (jeżeli patrzeć na logikę świata przedstawionego) tak tutaj bardzo ładnie tematycznie spaja się to z obowiązkami BLADE.

 

uGnvfIu.jpg

 

Za mną już pierwszy kamyczek w większej historii XCX i czekam jak to to rozwinie się dalej. Miałem też już możliwość wykonania jednej "Misji Spajającej" które, idąc za tropem tych samych misji w XC, będą pogłębiały relacje w zespole i odkrywały kolejne fakty o naszych pobratymcach. Na razie jestem raczej optymistycznie nastawiony (ciągle mając w pamięci jaki ton obiera sobie XCX) do naszej drużyny - Elma jest dobrą duszą o zimnym głosie która trochę odgradza się od reszty ludzi fasadą, Lyn to dzieciak o ambicjach który, na szczęście, nie irytuje swoim bombastycznym stylem. Elma jest też najlepiej wyglądająca postacią w całej grze (ou bejbe); reszta jest mniej-lub-bardziej skrojona z tego samego edytora w którym tworzyliśmy naszego awatara co niekiedy wygląda dość nieciekawie. Monolith usilnie próbuje połączyć realizm i japońszczyznę co mi osobiście się nie podoba (XB miało o wiele lepszy styl bohaterów), ale porzygu nie ma. No i jest Elma.

 

System walki został odrobinę rozbudowany, głównie przez wprowadzenie aktywnej zmiany broni z mieczyków na pistolety, ale całość wydaje się o wiele bardziej aktywna od poprzednika - ciągle musimy śmigać naokoło przeciwników, zachodzić z boku, od tyłu, od góry, zbierać aggro z ziomeczków z mniejszą ilością HP. Gra też wydaje się mniej wybaczająca od poprzednika i łatwo możemy zebrać kuku od potworów trochę powyżej naszego poziomu. Respawn jest w najbliższym punkcie kontrolnym (fast-travel tak samo; dostępny przez gamepad) bez utraty pinionżków ani XP.

 

Możemy też dołączyć do składów multiplayerowych, losowych w obrębie naszego lewelu bądź też wśród ziomeczków. Pojawiają nam się wtedy wiadomości ("Raporty") które inni gracze wpisali w system, zadania drużynowe (na razie widziałem tylko te oparte o "wybij określona ilość X" ale wątpię w większe zróżnicowanie), oraz możliwość wynajęcia awatara innych graczy do pomocy (kosztuje piniondz oraz taki osobnik będzie za nami chodził tylko przez określoną ilość czasu). Ogólnie nie ma tragedii - nie jest to super nachalne a opcja wynajęcia awatara jest przydatna; wszystkie opcje sieciowe można wyłączyć jeżeli ktoś ma ból dupy o to. Możliwości aktywnego co-opa na razie nie stwierdziłem, byłby super i absolutnie na miejscu w XCX, ale nie wiem czy technologicznie Monolith to ogarnął.

 

Muzyka mi nie przeszkadza, w MGR przeżyłem kawałki z wokalem, w Personie to pasowało więc nie widzę przeszkód i w Xenoblade. Oryginał miał trochę bardziej chwytliwe kawałki podczas gdy w "X" mamy je bardziej bombastyczne, ale to chyba styl kompozytora. Czasami są problemy z balansem audio, niektóre kawałki, chociażby ten w mieście, są trochę za głośne. Byłem też światkiem spokojnej sceny dubbingowanej w której grał kawałek z dość wyraźnym wokalem. Kto wpadł na taki genialny pomysł zasługuje na lanie.

 

Czcionka jest mała i nieczytelna, kolejne baty dla dywizji technicznej. Gram na 42'' i muszę się przysuwać bliżej telewizora bo nie ogarniam...

Opublikowano (edytowane)

Pięknie podsumowane. Ja chyba wiem o jakiej scenie mówisz z tym wokalem. W kuchni wieczorem 4 bohaterów w barakach? Moja narzeczona miała ubaw właśnie z powodu śpiewów nakładajacych się na dubbing.

 

 

Ja od siebie dodam że angielski dubbing nie jest zły i obsluga gamepada idealna. Teraz nie wyobrażam sobie w to grać na zwykłym kontrolerze.

 

A i awatary znajomych stoją obok baraków. Nazywają się tak jak w grze ja widziałem awatara o imieniu marcin i damian.

 

Ja mam johna jakby ktoś pytał. Starszy jegomość krótko obcięty z brodą i bliznami.

Edytowane przez blantman
Opublikowano (edytowane)

Muzyk jest solidna, jednak do Xenoblade Chronicles sporo jej brakuje oj sporo.

 

@Velius najlepszy kompozytor w Japonii ahha. Nawet jak kupujesz wszystkie jego płyty, to nie powinieneś gadać takich bzdur bo jeszcze ktoś, kto o tym niema pojęcia, w to uwierzy. Gość jest dobry i tylko dobry nie genialny.

Edytowane przez kazuyoshi
Opublikowano

Pięknie podsumowane. Ja chyba wiem o jakiej scenie mówisz z tym wokalem. W kuchni wieczorem 4 bohaterów w barakach? Moja narzeczona miała ubaw właśnie z powodu śpiewów nakładajacych się na dubbing.

 

 

Ja od siebie dodam że angielski dubbing nie jest zły i obsluga gamepada idealna. Teraz nie wyobrażam sobie w to grać na zwykłym kontrolerze.

 

A i awatary znajomych stoją obok baraków. Nazywają się tak jak w grze ja widziałem awatara o imieniu marcin i damian.

 

Ja mam johna jakby ktoś pytał. Starszy jegomość krótko obcięty z brodą i bliznami.

 

Dokładnie ta.

 

Ziomeczki ze składów są rozproszeni też po świecie gdyby ktoś nagle potrzebował pomocy :) W której dywizji jesteś Blant? U mnie Pathfinders, później jak troche ogarnę mapę to się przeniosę gdzieś indziej.

 

A, nie wspomniałe nawet o meta-grze związanej z mapą i rozstawianymi beakonami które pełnią różne funkcje (produkcja, research, turystyka, obrona), mają różne rangi (od F do, pewnie S) i umożliwiają kombosy które dają im bonusy jeżeli sąsiadująco rozstawi się kilka takich samych.

Opublikowano

@Django

Od wczorajszego postu w zakupach growych natrzepales juz 12 godzin? :obama:

http://memytutaj.pl/uploads/2015/08/30/55e3585ede011.jpg

 

Odnosnie tego:

 

Możliwości aktywnego co-opa na razie nie stwierdziłem, byłby super i absolutnie na miejscu w XCX, ale nie wiem czy technologicznie Monolith to ogarnął.

 

To na reddicie jest juz kompletny poradnik na jakiej zasadzie cale multi dziala, tutaj wycinek o co-opie z zywymi graczami:

 

----------Squad Missions----------

This is the main multiplayer-related component of Xenoblade Chronicles X. Once you pop any of the 5 squad tasks spoken about in the above text, it will unlock a number of missions at the blade mission board back at your BLADE HQ. These missions can be tackled in a party of up to 4 real players, which is formed through invites which can be sent out simply by scanning a list of your entire squad. You can observe all 31 of your squad mates' levels, class, gear, and make a decision whether you'd like to invite them or not. No matter where they are on planet mira, they can accept your invite, however they can also decline if they wish not to run a mission with you so try to invite as many friends as you can for maximum fun. If you are unable to fill your party, you may fill gaps in your party with any of your BLADE NPC characters such as Elma or Lin. It is possible to enter these missions by yourself, simply accompanied by 3 NPCs, and some of the easier missions are cleared easily in this way, but with higher level/more difficult missions you will want to bring as many actual human players as you can in your party for reasons I will explain later.

 

https://www.reddit.com/r/Xenoblade_Chronicles/comments/3u77rz/xenoblade_x_multiplayer_information_thread/

 

Czyli Squad 32 osobowy najpierw musi wypelnic "zbiorową misje" gdzie kazdy w swojej grze doklada cegielkie, po czym wyskocza misje na ktore bedzie mozna juz z zywa ekipa leciec, max 4 osoby.

Takze dobrze by bylo ogarnac forumkowy squad zeby nie byc zdanym na randomow.

Gość ragus
Opublikowano

Czytam i widzę w głowie grę kolosa, która nie wybacza. Lubię.

 

Specjalnie gram teraz w jakieś gów,nogierki na gemboju żeby odpocząć od dużych gierek i zatopić się w X.

Opublikowano (edytowane)

Muzyk jest solidna, jednak do Xenoblade Chronicles sporo jej brakuje oj sporo.

 

@Velius najlepszy kompozytor w Japonii ahha. Nawet jak kupujesz wszystkie jego płyty, to nie powinieneś gadać takich bzdur bo jeszcze ktoś, kto o tym niema pojęcia, w to uwierzy. Gość jest dobry i tylko dobry nie genialny.

 

Gosc jest G-E-N-I-A-L-N-Y. Z capsem. Bzdura jest pisanie ze obecnemu OST brakuje duzo do poprzedniej czesci :)

Edytowane przez Velius
Opublikowano

Będzie w weekendy. W dodatku zadania squadu możesz robić jak nas online nie ma.

 

Figaro na początku masz kilka a potem trzeba zrobić kilka questow. Dostajesz je w nagrode tak samo jak chcesz je zmienić na mining probe etc. Niestety kupić chyba się nie da:(

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

mowicie ze wii u i xeno to lekarstwo na raka ps4 i xbox one?

 

Gra z pewnością ma parę cech starszych gier konsolowych. Jeśli o to chodzi.

 

 

Gra mocno wciąga. Nawet robienie popierdółkowatych side questów jak "Better Latte than Ever" (xd) to przyjemność bo przy tym eksplorujesz ten fajny świat.

 

X69dVGn.jpg

 

Różowe okulary w serduszka - steal armor + inifnite swag.

Edytowane przez Figaro
Opublikowano

Uff, 3 w nocy, czas przestać grać. Chociaż z tego co widziałem, django dalej napi.erdala XD

 

Jak się używa tych skillów? Jak wskrzesić towarzysza w walce bo wydaje mi się to randomowe...?

 

Gra jest wyebista w piczkę. Wciąga jak bagno.

Opublikowano

Też już kończę bo jutro do pracy :lapka:

 

qGaKnsO.jpg

 

Fashion gear - polecam ten styl bycia. 8)

 

@Figaro - skille są pasywne, ale warto je ulepszać. Dostajemy nowe wraz ze wzrostem rangi w obrębie klasy. 

 

Wskrzeszanie jest możliwe tylko jeżeli wskrzeszajacy ma 3000 TP bo tyleż taka akcja kosztuje. TP 'zarabiamy' auto-attackiem i niektórymi Artami. Polecam też wydać komendę "R + prawo" naszym towarzyszom żeby konserwowali TP zamiast rozpierdalać na głupoty.

 

Dzisiaj bez dużego progresu bo latałem po Primordii ogarniając mapę i mniejsze zadania. Na koniec wkroczyłem do drugiej krainy, ale polatałem tam ledwo z 1,5 godziny. Dżungla z XC tylko że 'bardziej'; trzeba się orientować bo dość sporo 20-stek i 30-stek na stosunkowo zawężonym obszarze.

 

Prawię nawet udało się odpalić co-opa - byłem w składzie z jednym ziomeczkiem, ale żaden inny lamus z zespołu nie chciał dołączyć, peszek. Teraz przynajmniej wiem, że gdy ktoś rozpocznie taki quest to pojawia się notyfikacja w lewym-górnym rogu i można jednym klikiem się przyłączyć.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Mi wczoraj udało się zagrać jedną misję w coopie. Dość fajnie gra się z innymi ziomeczkami - btw emotki robią robotę. Po 3 chapterze zaczyna się właściwa gra i co tu się dzieje to ciężko ogarnąć. Tabelek, tabeleczek, okienek w brud. Samych questów jest przynajmniej z 4 rodzaje - squad missions, affinity missions, normal missions, misje fabularne i jeszcze jakieś się pewnie znajdą. Serio ciężko jest się w tym wszystkim połapać, ale powoli powolusiu do wszystkiego się dojdzie. Jest też instrukcja wewnątrz gry i coś mi się wydaje że będę musiał sięgnąć w kilku miejscach.

 

Gra jest świetna, ale nie mam zamiaru siedzieć z nią do białego rana. Wczoraj pograłem nieco ponad 2h i starczy. Nikt nie goni, gra i tak jest w cholerę rozbudowana, więc i tak przez najbliższe pół roku będę pewnie przechodził. Jutro dodatkowo dochodzi Yakuza 5,więc będę siedział na zmianę przy tym i przy tym. Na PS4 gram w Bastion obecnie, a na 3DS Phoenix Wright. Później będzie Steins Gate na Vicie. Na backlog nawet nie patrzę, bo nigdy nie uda mi się go zniwelować. Nie ma szans. Wspominałem jeszcze o Fatal Frame 4 na PC? Nie? :rayos: Na każdym sprzęcie praktycznie w coś gram. :czesc:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...