MichAelis 5 618 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 Wszyscy narzekali, ja miałem szczęście byc na snake pit i było tak głośno, że wszystko zlewało się w jeden hałas. Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 Ale to nie jest tak do końca wina samego stadionu, na Ac/Dc było nagłośnienie bardzo przyzwoite. Może dźwiękowcy zlamili. Cytuj
Bzduras 12 579 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 Obejrzałem sobie na fali hype'u związanej z nowym albumem. Miejscami James brzmi jak marny cień samego siebie, by za chwilę pier.dolnąć takim powerem, że włos się jeży. Nierówny ale satysfakcjonujący koncert 2 Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 Na tym koncercie miałem wrażenie że stare numery śpiewa na odwal a do nowych bardzo się przykłada. Cytuj
Bzduras 12 579 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 Też odnoszę takie wrażenie, ale Battery czy Master dają radę jak cholera. A tu dupencja, która swoimi skillsami i strojem gitary (uwydatniającym niektóre partie utworu) zaorała Metę: 1 Cytuj
dee 8 808 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 Kuźwa, ta płyta jest naprawdę najlepszą rzeczą Mety od Czarnego albumu. A mogła by byc płyta wybitną, gdyby tak tylko ze 2, 3 utwory wywalić i wydać wszytsko na jednej płycie, w bardziej skondensowanej formie. Najsłabsze kawałki dla mnie: ManUNkind i Am I Savage, jakoś mnie męczą, typowe fillery (kiedys takie rzeczy wrzucało się na strone B singli) Top 3: Spit Out the Bone, Atlas Rise! i Confusion Panowie graja gdzieś na żywo Spit Out... bo nie znalazłem na YT? Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 Am i savage od czwartej minuty to miazga na niespotykaną do tej pory u mety skalę. Cytuj
Pryxfus 820 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 W ogóle albumowi posłużyło zgubienie telefonu z 250 riffami na płytę przez Kirka Słucha się tego bardzo przyjemnie, połowa płyty na plus, dwa-trzy numery przewijam, reszta może być, nie przeszkadza. W porównaniu z Death Magnetic jest rewelacyjnie. Dawać już koncert, byle nie na Narodowym.Na narodowym ostatnio taka padaka byla ze odradzasz? Odradzam, byłem na AC/DC i jedyny raz w życiu słyszałem potrójne echo na koncercie, tak akustycy zaszaleli Cytuj
oFi 2 469 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 słucham już tydzień i jedyny utwór, który mi nie podszedł to Murder one. Wiem, że to o lemmym, ale może musi trochę odleżeć jednak. Cytuj
MaZZeo 14 185 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 Tez musze przyznać ze dopiero od 5 odsluchu zaczelo mi sie podobać. Najlepszy numer to chyba now that we are dead i confusion. Cytuj
MichAelis 5 618 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 Też jestem zadowolony z tej płyty. ManUNkind jakieś takie se. Reszta bardzo dobra, w pewnych momentach czuje jakby stara meta wrocila. Nie wiem jak to zrobili, no ale udało się. Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 Zdecydowanie najlepsze nagranie dla mnie Dream no more, najgorsze Murder one. Cytuj
YETI 10 998 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 Halo on fire numer jeden, ponad 8 minut geniuszu, a to przejście w połowie kawałku, ciary. Poza tym Dream, Murder (jak tę kawałki sa pięknie ciężkie), Spit, Revenge, Moth, to taka moja złota szóstka tej płyty. Każdy z tych utworow mocno daje radę. Reszta oczko niżej, czyli jest bardzo dobrze. Co bym wyrzucił? Chyba Manunkind i Atlasa, nie mogę się przekonać do tych utworow. Wyszła im bardzo dobra płyta, mam nadzieję, ze na koncercie w Polsce zagrają jak najwięcej z tego albumu. Ps. Pięknie się czasy zmieniają, płyta od kilku dni na rynku, a ja słucham tego albo ze spotify lub na yt. Jeszcze pamiętam jak na reload czy st. anger w sklepie muzycznym robili preordery zapisując chętnych w zeszycie, a później w dniu premiery bieg po płytę i słuchanie w szkole z kumplami (reload to jeszcze podstawówka). Cytuj
Stillo116 94 Opublikowano 24 listopada 2016 Opublikowano 24 listopada 2016 Ja się jeszcze zapoznaje z albumem... nie ma czasu, żeby przysiąść w słuchafonach i ogarnąć na spokojnie, może w Weekend... ale nuce sobie często pod nosem "Atlas, Arise!"... tylko to sie wbiło na razie ale przyjemnie w samochodzie sie słucha... nawet moja druga połówka nie narzeka... a metal z niej żaden Cytuj
Hum 3 699 Opublikowano 30 listopada 2016 Opublikowano 30 listopada 2016 Wczoraj wracając z roboty odpaliłem sobie jakiś kawałek na słuchawkach(chyba ostatni z drugiej płyty) i brzmi to zdecydowanie lepiej, niż do tej pory, gdy puszczałem w domu i zbytnio się nie skupiałem na tym co leci. Ciągle daję jeszcze szansę tej płycie, może się przegryzie. Cytuj
Czezare 1 450 Opublikowano 1 grudnia 2016 Opublikowano 1 grudnia 2016 Mówicie,że nowa Metallica zacna? Muszę zatem zamoczyć w tym ucho. Po totalnej, katastrofalnej wręcz spyerdolinie pt "St. Anger" przestałem interesować się tą kapelą... Cytuj
Bzduras 12 579 Opublikowano 1 grudnia 2016 Opublikowano 1 grudnia 2016 No daje radę, ja tam słyszę trzy, może cztery trochę słabsze tracki, rzeszta to same sztosy. W zasadzie nic innego nie słucham od premiery i dobrze mi z tym Cytuj
Plugawy 3 685 Opublikowano 8 grudnia 2016 Opublikowano 8 grudnia 2016 Mi podchodza tylko 2-3 kawalki reszta jest rozwleczona i nudna. Cytuj
musoil 47 Opublikowano 8 grudnia 2016 Opublikowano 8 grudnia 2016 Widzę, że generalnie jednomyślność jest co do zacności tego nowego albumu. Mi przywrócił bakcyla na Metę, a po St. Anger i takim sobie Death Magnetic straciłem do nich zapał kompletnie. Najlepsze utwory: Confusion, Dream no more, Now that we're dead. Stillo116> wrzucasz album na telefon, i przez AUX słuchasz w aucie. Najlepsza sprawa, szczególnie jak się po Smog City w godzinach szczytu bujasz. 1 Cytuj
YETI 10 998 Opublikowano 26 stycznia 2017 Opublikowano 26 stycznia 2017 Początek Hardwired leci z taśmy, tak jak np. Blackened. Obecnie grają nawet po 6 kawałków z nowej płyty na jednym koncercie, setlista z ostatniego koncertu. HARDWIREDATLAS, RISE!FOR WHOM THE BELL TOLLSFUELTHE UNFORGIVENNOW THAT WE'RE DEADMOTH INTO FLAMEWHEREVER I MAY ROAMCONFUSIONHALO ON FIRESAD BUT TRUEONEMASTER OF PUPPETSFADE TO BLACKSEEK AND DESTROYENCOREFIGHT FIRE WITH FIRENOTHING ELSE MATTERSENTER SANDMAN Mam nadzieję, że przyjadą do nas w tym roku. 1 Cytuj
MichAelis 5 618 Opublikowano 26 stycznia 2017 Opublikowano 26 stycznia 2017 Cieszę się, że grają tyle z nowego albumu! Spit out the bone, zamiast Confusion i byłoby git. O starych kawałkach się nie wypowiadam. Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 26 stycznia 2017 Opublikowano 26 stycznia 2017 co tak pomijają tego meksykańca na basie na tych wideo. szczególnie drugim? Cytuj
MaZZeo 14 185 Opublikowano 26 stycznia 2017 Opublikowano 26 stycznia 2017 a nie mieli oni w ogóle odpuścić Europy? Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 26 stycznia 2017 Opublikowano 26 stycznia 2017 Za tydzień w Kopenhadze są. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.