Skocz do zawartości

The Last of Us


fightclub87

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mimi wszystko jaka by nie byla to mysle, ze tak jak w przypadku Uncharted najlepiej przechodzic w oryginalnej wersji jezykowej poniewaz tam glosy sa nagrywane razem ze scenami motion capture, wiec brzmia o wiele lepiej. Chyba, ze w The Last Of Us bylo inaczej, ale to Naughty Dog, wiec wydaje mi sie, ze pozostali przy swojej technice i nagrywali razem dla lepszego efektu.

 

Ma ktos jakies oficjalne info ?

 

Teraz mało która gra nie jest nagrywana scenami motion capture. TLoU nie jest wyjątkiem.

Opublikowano

 

 

Jak to jest z polska wersja jezykowa - mozna grac czy na poczatek zdecydowanie lepiej w ogryinalnej ?

 

ja się wyłamie. zrobiłem tak - przeszedłem najpierw polską wersję, która na pewno NIE JEST TRAGICZNA, ba - jest dobra i nie słuchaj bezzasadnych hejtów Z resztą możesz sam sprawdzić choćby pierwsze kilkanaście minut i najwyżej przestawić język podczas gry.

Wiadomo, że oryginał jest lepszy i dlatego fajnie zostawić sobie ją na drugie przejście - odkrywasz wtedy grę na nowo.

 

nie słuchaj go!

 

jedni mówią że polska wersja jest tragiczna i zabugowana (gubiący dzwięk) inni mówią że nie jest AŻ TAK zła. wszystko jedno czy jest troche gorsza czy o wiele gorsza od angielskiej - ważne że jest gorsza!!

a ta gra jest tak za(pipi)ista w każdym calu, między innymi właśnie w udźwiękowieniu i w dialogach że naprawde przechodzenie jej pierwszy raz po polsku to głupota! nie psuj sobie pierwszego wrażenia z gry!

 

przejdź po angielsku i ciesz sie za(pipi)istością postaci. potem jak bedziesz chciał sie pomęczyć zawsze możesz porównać polską wersje, ale naprawde nie psuj sobie pierwszego wrażenia bo wiele stracisz! 

 

 

Rzadko się zgadzam z Yano jeżeli chodzi o lokalizacje (jestem zwolennikiem napisów PL w rach, on nie koniecznie :) ) Ale  akurat tu chłop ma 100 % racji. W tą grę trzeba grać za pierwszym razem w oryginale i tyle. Kolejne przejścia można sobie robić nawet po rusku ale nie pierwsze przejście!!!!!!!!!!!

Opublikowano

 

a widziałeś jej reakcję, spojrzenie? nie zostało to powiedziane wprost, jak wiele rzeczy w tej grze (jak np. to, że Bill jest gejem) ale wszystko na to wskazuje i zdecydowana większość interpretacji z jakimi się spotkałem wskazuje na to, że Ellie zawiodła się na Joelu widząc, że ją okłamuje.

 

 

Widziałem, widziałem. Cały czas jednak nie jestem pewien czy bardziej wynikało to z braku wiary w słowa Joel'a czy z niedowierzania, że wszystko stracone. Ellie została wychowana w świecie przemocy, strachu, fałszywych obietnic i ciągłych ucieczek. Myślę, że jej tępe reakcje w przedostatnim rozdziale bardziej były skierowane w przeszłość niż w przyszłość. Kiedy spoglądała na rysunek kozła/jelenia mogła myśleć o wszystkich traumatycznych przejściach zimowych gdzie David chciał ją najpierw przelecieć (pewnie z gronem jego towarzyszy, na kolejarza), a później już tylko zabić i zjeść do kierwy nędzy! Być może dlatego była tak małomówna i nieobecna podczas podniety Joel'a (który zaczął ją jakoś wtedy właśnie traktować jak swoje dziecko) mówiąc o tym wszystkim co będą robić jak "już się wszystko skończy". Scena z żyrafami i to co do siebie mówią świadczy o tym, że Ellie jest bardziej zdecydowana przyjąć przyszłość taką jaka ma być, ale wcale nie znaczy to, że w głębi serca nie chce iść z tym starym kolesiem na koniec świata. Ufa mu przecież. Zasłużył na to wracając po nią, ratując jej skórę nie raz i nie dwa. Jest dla niej praktycznie jak...ojciec. Bez niego jej strach zapędziłby ją w objęcia śmierci bardzo szybko.

Ostatnie sceny kiedy Ellie nie chce uwierzyć w to co mówi Joel są wynikiem strachu przed przyszłością, że mogą nie zaznać spokoju, którego Ellie tak rozpaczliwie szuka. W jej głowie nie było słychać "Chcę ratować świat, dołączyć do mojej przyjaciółki". Jej głowa huczy słowami "Chcę by to był już koniec koszmaru, żebym nie musiała już nikomu więcej rozwalić łba maczetą". Dlatego mimo wszystko uważam, że Ellie najzwyczajniej przyjęła słowa Joel'a jako prawdę. Może niekoniecznie taką w którą chce wierzyć, ale przynajmniej taką, która zakończy jej tułaczkę. Każdy w głębi duszy pragnie ciszy i spokoju.

 

 

Zastanawialiście się jak miałby wyglądać

świat i jego kolejna przemiana do norm obowiązujących przed epidemią gdyby jednak okazało się, że "serum z Ellie" działałoby jak należy?

 

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

 

 

a widziałeś jej reakcję, spojrzenie? nie zostało to powiedziane wprost, jak wiele rzeczy w tej grze (jak np. to, że Bill jest gejem) ale wszystko na to wskazuje i zdecydowana większość interpretacji z jakimi się spotkałem wskazuje na to, że Ellie zawiodła się na Joelu widząc, że ją okłamuje.

 

 

Widziałem, widziałem. Cały czas jednak nie jestem pewien czy bardziej wynikało to z braku wiary w słowa Joel'a czy z niedowierzania, że wszystko stracone. Ellie została wychowana w świecie przemocy, strachu, fałszywych obietnic i ciągłych ucieczek. Myślę, że jej tępe reakcje w przedostatnim rozdziale bardziej były skierowane w przeszłość niż w przyszłość. Kiedy spoglądała na rysunek kozła/jelenia mogła myśleć o wszystkich traumatycznych przejściach zimowych gdzie David chciał ją najpierw przelecieć (pewnie z gronem jego towarzyszy, na kolejarza), a później już tylko zabić i zjeść do kierwy nędzy! Być może dlatego była tak małomówna i nieobecna podczas podniety Joel'a (który zaczął ją jakoś wtedy właśnie traktować jak swoje dziecko) mówiąc o tym wszystkim co będą robić jak "już się wszystko skończy". Scena z żyrafami i to co do siebie mówią świadczy o tym, że Ellie jest bardziej zdecydowana przyjąć przyszłość taką jaka ma być, ale wcale nie znaczy to, że w głębi serca nie chce iść z tym starym kolesiem na koniec świata. Ufa mu przecież. Zasłużył na to wracając po nią, ratując jej skórę nie raz i nie dwa. Jest dla niej praktycznie jak...ojciec. Bez niego jej strach zapędziłby ją w objęcia śmierci bardzo szybko.

Ostatnie sceny kiedy Ellie nie chce uwierzyć w to co mówi Joel są wynikiem strachu przed przyszłością, że mogą nie zaznać spokoju, którego Ellie tak rozpaczliwie szuka. W jej głowie nie było słychać "Chcę ratować świat, dołączyć do mojej przyjaciółki". Jej głowa huczy słowami "Chcę by to był już koniec koszmaru, żebym nie musiała już nikomu więcej rozwalić łba maczetą". Dlatego mimo wszystko uważam, że Ellie najzwyczajniej przyjęła słowa Joel'a jako prawdę. Może niekoniecznie taką w którą chce wierzyć, ale przynajmniej taką, która zakończy jej tułaczkę. Każdy w głębi duszy pragnie ciszy i spokoju.

 

 

Zastanawialiście się jak miałby wyglądać

świat i jego kolejna przemiana do norm obowiązujących przed epidemią gdyby jednak okazało się, że "serum z Ellie" działałoby jak należy?

 

 

 

No pewnie. FF chcąc przejąć władzę ogłosiłoby istnienie lekarstwa i pokazały je w działaniu. Ludzie zapewne odwróciliby się od obecnie rządzących i zbuntowali. Armia na początku próbowałaby wszystkim rewelacjom zaprzeczyć mówiąc, że to fałsz, iluzja, że lekarstwo jeszcze nie istnieje. Ludzie jednak zbuntowaliby się, a FF w wielu miejscach przejęłoby władzę. Doprowadziłoby to do "otwartej" wojny między frakcjami, którą dzięki hurraoptymistycznym nastrojom społeczeństwa wygraliby FF. Później to już standardowo. Lekarstwo nie dla wszystkich, zawód rządami FF itd. itp.

 

Edytowane przez McDrive
Opublikowano (edytowane)

Zacząłem grać na najwyższym poziomie i w sumie nie jest źle póki co. Z nabojami rzadko kiedy mam problem, gorzej z przedmiotami, jest ich po prostu mniej, przez co trzeba dużo oszczędzać i nie dać się zranić. W sumie jak dostanę mocniejszego strzała, to po prostu daje się zabić, aby przejść etap lepiej.

 

Póki co, walki z zarażonymi są dla mnie bardzo łatwe, klikacze to pestka. Z ludźmi jest większy problem, ale do ogarnięcia. Zobaczymy dalej, pewnie będę miał dwa cięższe przystanki, ale czuję, że survival nie będzie taki zły.

Edytowane przez Moldar
Opublikowano

Survival nie jest trudny. Wszystkiego jest tyle ile trzeba jeśli gra się stealth, a ten jest kluczowy w większości przypadków. Shiv'ów nie używaj na przeciwników. W ogóle.

Opublikowano

spoiler co do całej gry i zakończenia!!! nie otwierać jeśli nie przeszedłeś!

co do rozmowy jaka sie tu toczy:

 

 

też uważam że ellie co najmniej domyślała sie kłamstwa joela, abo wręcz była pewna że on kłamie

jej reakcja a nawet samo pytanie sugerowało że ona wie co sie święci

ale być może przyjeła to kłamstwo do wiadomosci świadomie ponieważ zżyła sie z nim i chciała mieć troszke normalnego życia

trzeba pamiętać że my widzimy w grze dziewczynke która ma zostać "dostarczona" do FF, i tyle wie joel, jednak ellie już od samego poczatku mogła wiedzieć co sie dzieje, w końcu przebywała z FF i gdy okazało sie że jest odporna na grzyby marlene odrazu mogła jej powiedzieć że cała wyprawa jest po to żeby "wyjąć z niej" odporność, i że trzeba będzie ją przy tym zabić, jej zachowanie i teksty pod koniec gry mogą świadczyć o tym że ona od początku wiedziała że idzie na śmierć z misją uratowania ludzkości. w takim wypadku napewno była świadoma kłamstwa

trzeba też pamiętać że w ostatnich wydarzeniach widzymy tylko wersjee joela - budzi się i dowiaduje że ellie trzeba zabić. jednak nie wiemy nic o tym co sie działo gdy to ellie sie obudziła. a zapewne spotkała wtedy marlene i dowiedziała się co sie dzieje, jest duża szansa że ellie idąc pod nóż, kładąc sie na stole operacyjnym wiedziała że jest jedyną osobą z odpornością i że tylko ona może dać światu antidotum kosztem własnej śmierci

gracz tego nie widział ale te informacje mogły zostać jej przekazane, więc późniejsze kłamstwa joela mogła przyjmować z pełną świadomością, i być może zgodziła sie na nie całkiem świadomie ponieważ też sie z nim zżyła i chciała poznać odrobine normalności

 

 

 

 

spoiler w kwesti gdybania "co by było jak by powstało lekarstwo" - ogólniki ale też radze nie czytać tym co nie skończyli gry

 

 

gdyby serio powstało lekarstwo to świat napewno nie wrócił by szybko do normy.

trzeba by poradzić sobie z istniejącymi grzybami (a one już od 20 lat sie panoszą!!!) więc trzeba by oczyścić naprawde mase terenu żeby umożliwić zwykłe życie, a przecież gdy już będzie bezpiecznie to nadal świat będzie w głębokiej (pipi)e, trzeba będzie przywrócić energie (elektrownie itp), jakiś system "władzy", ogolnie po wymyśleniu antidotum trzeba bedzie jeszcze zrobić mase rzeczy żeby przywrócić świat do normy. Trzeba pamiętać że większośc ludzi żyjących obecnie do dzikusy i degeneraci, trzeba będzie sobie poradzić z ogólnym zdziczeniem i samowolką wszelkich hunterów. odnowa świata to wiele lat bardzo cięzkiej roboty, pewnie o wiele gorszej niż samo znalezienie antidotum....

dlatego myśle że w ewentualnych sekuelach nie zobaczymy sielanki i odnowionego świata... przynajmniej niezbyt szybko

 

 

 

Opublikowano

Niezłe spojrzenie, ale z jednym zgodzić się nie można.

Ellie nie wiedziała, że idzie na śmierć zanim dotarła z Joel'em do SLC bo to, że trzeba jej to dziadostwo wyjąć z głowy przy jednoczesnym zgonie Marlene dowiedziała się dopiero po przebadaniu Ellie przez lekarza prowadzącego cały projekt, a co słychać wyraźnie na jednym z nagrań Marlene zaraz po pierwszej lokacji z fireflies'ami. "It means we have to kill the fuckin' kid". Ellie też niekoniecznie wie, że ma zginąć bo Marlene nie jest głupia i nie powie dziewczynie: "Słuchaj, jesteś jedyną nadzieją ludzkości. Musimy wyciągnąć to coś z twojej głowy, ale ty też coś wyciągniesz - nogi". Jakkolwiek delikatnie chciałaby to przekazać, Ellie byłaby wystrachana jak diabli. Nie wierzę, że wiedziała o swoim ewentualnym zgonie.

 

Opublikowano

Survival nie jest trudny. Wszystkiego jest tyle ile trzeba jeśli gra się stealth, a ten jest kluczowy w większości przypadków. Shiv'ów nie używaj na przeciwników. W ogóle.

Nie miałbym nic przeciwko, gdyby ND pokusiło się o jeszcze wyższy poziom trudności. Wystarczy, że diametralnie zmniejszyliby liczbę checkpointów i tragiczny autosave co minute. Oj, momentami byłoby naprawdę ciężko, a tak dupe ratuje ciągły load sprzed 5 sekund.

Opublikowano

 

Survival nie jest trudny. Wszystkiego jest tyle ile trzeba jeśli gra się stealth, a ten jest kluczowy w większości przypadków. Shiv'ów nie używaj na przeciwników. W ogóle.

Nie miałbym nic przeciwko, gdyby ND pokusiło się o jeszcze wyższy poziom trudności. Wystarczy, że diametralnie zmniejszyliby liczbę checkpointów i tragiczny autosave co minute. Oj, momentami byłoby naprawdę ciężko, a tak dupe ratuje ciągły load sprzed 5 sekund.

 

byłoby irytująco a nie ciężko imo. to tak jak tryby hardcore w MP3 czy DS2 - bardziej irytujące i trudne 'technicznie' (trzeba mieć czas i stabilną grę od początku aż do końca') niż faktycznie skillowe. 

Opublikowano

Jestem ciekaw czy niektórzy z Was nie przeoczyli tego smaczku:

To było w tej lokacji co szliśmy z z Samem i jego bratem, taka spokojna okolica, w której można było spenetrować kilka domów, były też tam dwa psy, jak się weszło do jednego z domów to Ellie i Sam grali w rzutki, jak skończyli to można było podejść w tamto miejsce i bodajże na hokerze leża rzutka, można było wtedy wcisnąć trójkąt i Joel ją podniósł i rzucił w stronę tarczy, ale nawet w nią nie trafił tylko rzutka wbiła się w ścianę, rozbawiło mnie to :D

Opublikowano (edytowane)

A wiedzieliście, że:

 

Komiksy, które zbieramy do Ellie mają z tyłu streszczenia?? i można sobie je przeczytać

 

Ja to niedawno przypadkiem odkryłem. :)

Edytowane przez agst
Opublikowano

O końcówce:

 

 

a widziałeś jej reakcję, spojrzenie? nie zostało to powiedziane wprost, jak wiele rzeczy w tej grze (jak np. to, że Bill jest gejem) ale wszystko na to wskazuje i zdecydowana większość interpretacji z jakimi się spotkałem wskazuje na to, że Ellie zawiodła się na Joelu widząc, że ją okłamuje.

 

 

Dokładnie tak samo pomyślałem. A wczoraj, dwa tygodnie po skończeniu gry, przyszła mi taka myśl do głowy: dlaczego właściwie w ostatnim rozdziale sterujemy Ellie a nie Joelem? Jaki niby miałby być tego powód, przecież Joel jest cały i zdrowy, są razem, wszystko zakończyło się happy, czyż nie? I wtedy sobie uświadomiłem, że pierwszy raz Ellie graliśmy kiedy STRACIŁA Joela, kiedy ten był na łożu śmierci, została wtedy praktycznie sama. Czyżby zatem ostatni rozdział był analogią do tej straty? Jakiś sens granie nią na samym końcu przecież miało.

 

Opublikowano (edytowane)

Książka lepsza i tę bardziej polecam przeczytać.
Żeby nie było - film niezły, dobre kino i tyle.

Edytowane przez XM.
Opublikowano (edytowane)

 

Może jeśli odpowiednio długo będziemy stali Ellie w miejscu Joel'owi załączy się jakiś opcjonalny dialog :P

 

 

To już w sequelu by mogło tak być, wraz z szukaniem mu pisemek dla dorosłych zamiast komiksów ;)

 

- Jooooel! Znalazłam Ci twoje piseeemko! 
- O świetnie! Oglądnę później!
:P

 

 

Edytowane przez Brolin
  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...