Skocz do zawartości

The Last of Us


fightclub87

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

dla mnie TLoU też nie był GOTG od początku, zastanawiałem się czy gra zaoferuje coś jeszcze ponad klimatyczną eksplorkę, oczywiście tak też się stało i to co było dalej przekroczyło wielokrotnie moje oczekiwania :sweat:

 

moment kiedy skomentowałem wydarzenia "nie no to jest dyszka"  to :

 

 

blackout Joela i Ellie biorąca wszystko na siebie, autentycznie jej kibicowałem przy scenkach z przybłędami

"nie sp.ieprz tego"

" nie daj się wyruchać"

i kolejne sceny coraz bardziej podbijające ciśnienie

 

 

 

wtedy już miałem pewność że Naughty Gods będą mi deptać głowę w glanach do końca, dalsze komentarze były już tylko typu "o ja pier.dole" "to jest za dobre" 

 

był jeszcze jeden śmieszny motyw który mnie zmroził na samym końcu gry

 

spoil nt końca gry

 

 

scenka z ucieczką ze szpitala, wpadłem na jakąś ściane i złapało mnie wojsko, zabrali Ellie a Joela ściągnęli do ziemi i egzekucja strzałem w ryj, wyglądało to jak cutscenka więc miałem taką minę :woot: , na szczęście po dłuższym blackscreenie ruszyło od nowa

 

 

także już z chłodną głową oceniam TLoU tak samo jak wcześniej - gra generacji i citizen kane moment dla gamingu, długo poczekamy na rodzyn tego kalibru, stawiam TLoU wyżej niż wszystkie RDRy, Heavy Rainy i Journeye razem wzięte, bo Naughties stworzyli grę o klase lepszą bo kompletną i spójną i do tego z nośnym przekazem (RDR - świetny gameplay ale czy obchodziły mnie losy bohatera/ów? nie ; HR - emocjonalny rollercoaster z umownym gameplayem)

 

klasyk i tyle.

Edytowane przez black mamba
Opublikowano (edytowane)

Też skończyłem właśnie. Ogólnie super, wiadomo, najwyższa półka tej generacji, ścisłe TOP 5 kozaków ery PS3/XO, ale czy GOTY lub GOTG? Nie wiem kurcze. Na plus kapitalny gameplay, miks skradania, strzelania, elementów zrecznościowych, do tego świetne, wyraziste postaci, no i masakrująca oprawa A/V, włącznie z nietuzinkowym endingiem, IMO również posiadającym dwa-trzy dna, a przy tym nie tak przegięcie zakręconym jak w Infinite. Ogólnie wrażenia boskie, do tego genialne niektóre motywy fabularne, o których opowiadałem z zapałem lasce przy rodzinnej kolacji, jak np.:

 

 

wątek Billy'ego - jego postać, jego skłonności i beka toczona przez Ellie na ich temat, jego relacje z Joelem; akcja z Davidem i jego gadka o tym, że jednak trzeba mieć szczęście - po czym leci wytłumaczenie, kto mu wymordował pół ekipy, opening kapitalny, przy którym się wzruszyłem aż, wątek Sama i jego gadka z Ellie + konsekwencje na drugi dzień

 

 

Ale mimo tych wszystkich zachwytów, dychy bym nie dał, a już napewno nie określiłbym tego GOTG. Genialne, z samego szczytu najwyższej półki, kino growe, przy którym jednak spodziwałem się nie 5-ciu, a 55-ciu motywów, które wypłacą mi fangę w ryj. Nie odczułem aż tak wielkiej immersji z postapokaliptycznym światem, na jaką się szykowałem, a i same atrakcje fabularne mogły być chyba bardziej budzące wczuwkę z życiem po katakliźmie, nt. dawnych czasów itd.

 

Również sprawę z zainfekowanymi nieco pokpiono, bo IMO za dużo strzelania z ludźmi było, a za mało starć i kombinowania z nimi samymi, przez co główny ficzer TLoU został mocno osłabiony i po skończeniu gry czuję się nienasycony pod tym względem.

 

Ogólne bardzo mocna "dziewiona", ale dycha lub gra generacji to jednak IMO nie jest.

Edytowane przez Gość
Opublikowano

odpowiedź na część posta Aem, część, która nie jest w spoilerze ale zdecydowałem się jednak odpowiedź w nim umieścić bo to jednak też trochę zaskoczenie

 

 

 

Również sprawę z zainfekowanymi nieco pokpiono, bo IMO za dużo strzelania z ludźmi było, a za mało starć i kombinowania z nimi samymi, przez co główny ficzer TLoU został mocno osłabiony i po skończeniu gry czuję się nienasycony pod tym względem.

mnie z kolei cieszy taki obrót spraw - w grze w ogóle mogło by nie być zainfekowanych tylko surowy, "realistyczny" klimat post apokalipsy, nie uważam tego za "główny ficzer" (chociaż reklamy w sumie tak to kreowały) i u mnie spotkania z ludźmi nie kończyły się strzelaniem, to bardziej od zombiaków wymagający przeciwnicy jeśli chcesz wszystko załatwić po cichu, z jak najmniejszymi stratami.

 

tu juz dalsze dywagacje;)  pajgi - miałem identycznie! scena z żyrafami przywiodła na myśl Jurassic Park i chyba nie przypadkowo. Było kilka momentów w kuchniach, kiedy chowałem się od klikaczy/szabrowników i też miałem skojarzenia z podobną akcją w filmie ale to już chyba bardziej subiektywne.

 



i jeszcze raz przytoczę tytuł, którego fani TLOU nie mogą przegapić - DROGA, książka Cormaca McCarthy'ego oraz jej ekranizacja z 2009 roku - z tego dzieła Pieski czerpały garściami i moim zdaniem to must read dla każdego fana

Opublikowano (edytowane)

tak o ten - tylko dodam jeszcze, żeby niektórzy się nie zawiedli -  nie ma tam masakrowania typów ciosami z MMA albo baseballem najeżonym gwoźdźmi, nie ma mutantów i kolorowych krajobrazów - podobieństwo opiera się na bohaterach, prowadzeniu historii a nawet niektóre wydarzenia były ewidentną inspiracją dla ND przy tworzeniu gry, to nie mogą być przypadki:)

Edytowane przez ds
Opublikowano

Kalinho, że też przytoczę swój post sprzed paru dni:

 

pamiętacie Żyłę u Wojewódzkiego i to jak gadał o swoich fanach na fb i tym, że za każdym razem już myślał, że więcej ich już nie będzie? Mam to samo z tą grą....prolog super, potem po 2h sobie pomyślałem ale fajna gra ale bez szału, po 5h wow jednak jest mega wypas, po 8h już byłem pewien, że to goty, po 10h wiedziałem, że daaaawno nie grałem w nic tak magicznego....a teraz 15h na liczniku i znowu szczęka na podłodze....im dalej tym lepiej i lepiej....najlepsza gra Psiaków w ich historii.

Oczywiście nie twierdzę, że z miejsca będzie to Twój GOTG, bo każdy ma inny gust ale na pewno te pierwsze godziny są najgorsze z całej gry, a już droga połowa to już całkiem miazga

Opublikowano

Szczerze mówiąc to wisi mi czy TLOU dostanie tytuł GOTG, GOTY, czy GNIOTY (jaki suchar) i nie będę brał udziału w żadnych głosowaniach tak jak nie wczuwam się w rankingi najlepszych albumów czy filmów dekady. Ważne jest co mi ta gra dała, ważne, że jest świetna i będzie w czołówce rankingów, nie przejdzie nie zauważona a to czy zasługuje na 9, 9.5 czy 10 to już sprawa drugorzędna i przede wszystkim subiektywna.

 

Ciągle słucham soundtracku (jest dostępny na Spotify) i jeszcze się nie znudził. Główny motyw i jego wariacje to mistrzostwo, charakterystyczne brzękanie gitary chodziło za mną jeszcze kiedy nie miałem ps3, wyszły pierwsze trailery i nie myślałem nawet, że w to zagram, na dodatek w dzień premiery.

Opublikowano

@ds: dzięki za przypomnienie o OST, GE-NI-ALNY jest. Szczególnie motyw przewodni.

 

Ktoś zabrał się za drugie przejście? skończyłem na hardzie i zastanawiam się teraz, czy lepiej machnąć new game +, żeby lepiej się wprawić, czy zacząć survivala normalnie. Masakrycznie ciężki jest survival? jakieś hinty ktoś może ma z grających? na hardzie nie było mi tak ciężko, oprócz dwóch-trzech killroomów, kiedy z 20 powtórzeń siadło, z broniami też nie miałem problemów. Jedynie wątek Davida w późniejszej fazie przysporzył mi trochę męki (ci co skończyli wiedzą chyba co tam ciężkiego było.)

Opublikowano (edytowane)

Ja właśnie gram na survivalu i jest dość ciężko, ale da się na luzie grać. Pierwsze podejście miałem na normalu i było za łatwo, teraz mam czasem chociaż satysfakcję i uczucie "survivalu".  Niektóre lokacje powtarzam po kilkanaście razy, bo czasem za bardzo się spieszę. Trzeba wszystko robić powolutku i tak żeby nikt nie widział. Ludzi zabijam po cichu, klikaczy omijam, bo szkoda ostrzy na nich marnować. Dodatkowym utrudnieniem jest brak podsłuchiwania i mało itemów. Grzyby mają tak wyostrzony słuch, że nawet do biegaczy trzeba skradać się bardzo powoli. Póki co jestem w połowie drogi i mam nadzieję, że jakoś przetrwam  :)

 

 

na pierwszego purchlaka polecam karabin myśliwski, strzelanie na spokojnie headów, bieganie wokół sali i uciekanie przed jego "bombami". a w hotelu gdzie trzeba odpalić alternator polecam znaleźć najpierw kartę i wyczaić najkrótszą drogę do drzwi. to bardzo pomoże na survivalu

 

Edytowane przez Yakubu
Opublikowano

Skończyłem. 8,5/10, na razie najlepsza gra tego roku (Bioshock to najwyżej 7,5/10 IMO). Z zakończenia

nawet dobrze wybrnęli, w grze w sumie niewiele się się dzieje jeśli chodzi o fabułę, szczególnie w pierwszej połowie, ale przynajmniej nie zaserwowali sztampy typu Ellie uratowała ludzkość albo Joel zginął w jakiś bohaterski sposób.

 

 

Zastanawia mnie, w jakim kierunku pójdą gry ND teraz - tak jak zawsze filmowość i liniowość, czy może jednak pójdą za trendem całej nowej generacji i będą tworzyć sandboxy (albo przynajmniej gry udające takie). Trzeba pewnie poczekać do tegorocznego VGA na zapowiedź, ale na pewno w TLoU2 swoboda bardzo by pasowała. Crafting czy nawet rozwój broni daję frajdę, ale trzeba przyznać, że w porównaniu z innymi grami z zombie opcji na tworzenie swojego ekwipunku zbyt wiele nie ma.

Opublikowano (edytowane)

47% i natrafiłem na problem:

 

 

Właśnie podarowałem Ellie pistolet i kierujemy się w stronę mostu. Wszedłem do małego pomieszczenia w budynku, gdzie na wprost na podwyższeniu stoją 2 pudła obkręcone żółtą taśma. Ellie mówi, żebym ją tam podsadził, ale za ch.uja nie da rady

 

Błąd?

Edytowane przez ragus
Opublikowano (edytowane)

Jezeli nie wyskakuje ci Trójkąt to poprostu wczytaj z autosejwa na nowo. tez tak czasami mialem, ze nie umial jej podsadzic.

chyba ze chodzi ci o to pomieszczenie do ktorego przedsotajesz sie przechodzac pod garazowymi drzwiami, pod ktory ellie podklada wozek. wtedy musicie podniesc drzwi i wydostac z nich wozek, nastepnie podsunąc

 

Edytowane przez Andżej
Gość mastafaker
Opublikowano (edytowane)

Miałem to samo, myślałem, że ten wózek już przytrzasnęło tam i nie da się go wyciągnąć. No ale dla takiej gry nie ma ograniczeń  :nuke:

Edytowane przez mastafaker
Opublikowano

w ogole mi sie podobało w tej grze że masa rzeczy jest całkiem logiczna, mimo że nie ma żadnej mapy lokacji, a podpowiedzi są czesto dosyć luźne to nigdy nie zablokowałem się w grze z powodu "nie wiem gdzie i jak iść dalej" wszystko było logiczne i przyjemne, z wózkiem też sobie poradziłem, chociaż w pierwszej chwili też szukałem innej metody, ale zaraz potem złapałem wózek

 

 

z innej beczki - nigdy nie zabiłem nikogo cegłą, a chyba tylko raz w kogoś nią rzuciłem, praktycznie nie użyłem też nigdy kilku innych gadżetów, jak widać są różne sposoby gry i to jest fajne :)

Gość Szprota
Opublikowano

 

 

 

z innej beczki - nigdy nie zabiłem nikogo cegłą, a chyba tylko raz w kogoś nią rzuciłem, praktycznie nie użyłem też nigdy kilku innych gadżetów, jak widać są różne sposoby gry i to jest fajne :)

 

Ja raz w całej grze i to przez przypadek :D

Opublikowano

To get the game thinking you're on a Survivor+ run without having to finish the game once through Survivor difficulty, do the following:

  1. Delete any patches you have installed (Patch 1.01 as of writing this)
  2. Start a New Game+
  3. Complete Chapter 1 of the game, Hometown
  4. As soon as Chapter 2 begins (20 Years Later), pause the game and save. Exit to the main menu
  5. Choose Chapter Select and select the first chapter "Hometown"
  6. Notice you can now select Survivor difficulty? Select it and play the game from this point on to the end


http://www.ps3trophies.org/forum/last-us/201751-last-us-trophy-guide-road-map.html

Opublikowano (edytowane)

Akurat uwazam, ze to nie ma wiekszego sensu czy zaczynasz przetrwanie z tymi paroma kulami do rewolwera czy nie, bo ten poziom to akurat 100% stealth. Jakiekolwiek zauwazenie to jest generalnie restart. Szkoda, ze tlumika nie ma, bo sam luk jest zrealizowany troche dretwo. Plus, nie wiem czy na survivor probowaliscie wyskoczyc do goscia na lapy - z bronia czy bez, zly timing i moze was zwykly janusz skopac jak najmana.

Edytowane przez Andżej
Opublikowano

Co do zakończenia

wydawało mi się, że na którymś dyktafonie z końcówki gry była informacja sugerująca, że były już podobne przypadki odpornych, ale może przez pośpiech nie doczytałem dokładnie

 

 

Też mi się wydaje, że był jeden dyktafon, na którym Marlyn (czy jak jej tam było) mówiła coś o tym, że były już przypadki ludzi odpornych ale nic im to nie dało. Że ich poświęcenie poszło na marne.

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...