Skocz do zawartości

Kierunek, w którym zmierza PE


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No kompletnie szczerze, to tak, z taką kolorową prasą kojarzy mi się nowy numer PSXa. Szczególnie dodatki w stylu 'top gwiazda poleca'. Ja pasuję jeśli pismo idzie w tym kierunku.

Opublikowano

Ja to czytelników czasami nie ogarniam :). Dla jasności - osobiście byłem gorącym orędownikiem wprowadzenia działu "Polecamy" z dwóch zasadniczych powodów:

a) redaktorzy - często słyszę o tym, że w PE nikt nigdy nie chował się jedynie za ksywką, która nic nie mówiła, a wręcz obowiązkowo należało dać się poznać, przedstawić. Stąd zawsze były fotki, w HP redaktorzy pisali dużo o sobie. Po prostu czytelnik wiedział, z kim ma do czynienia, wiedział, kto do niego pisze.

b) czytelnicy - o wpływie czytelników na PE można duuużo napisać. Sugerujecie zmiany, podsyłacie swoje materiały, komentujcie, oceniacie itd.

 

W efekcie wrzucamy dział, gdzie zarówno redaktor, jak i czytelnik mają po te kilkaset znaków, żeby po prostu, poprzez polecenie gry, płyty czy filmu, napisać coś o sobie i nagle okazuje się, że taki dział to strata miejsca, że to klimat rodem z kolorowych pisemek... Dla jasności - pracując nad tym działem, mieliśmy cały czas na myśli czytelników, którzy mieliby okazję dorzucić swoje trzy grosze do kolejnego numeru PE, a przy okazji mogliby poczytać, co tam słychać o Zg(red)a...

Opublikowano

Perez, mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi, tylko za bardzo nie chcesz odpowiedzieć - rozumiem :)

No niestety, po przejrzeniu numeru, przez takie szczegóły - konkretnie piłem do tekstów pań, które zresztą z tego co mi się wydawało - mają głęboko gdzieś to całe "granie". Głównie to + aktualna szata graficzna kojarzą mi się z kolorowymi pismami, których nie znoszę.

Dzisiaj zakupiłem nowy numer, robię kolejne,dokładniejsze podejście.

 

Perez, mam nadzieję, że z kolejnym numerem weźmiecie trochę do siebie ten odzew publiki :)

pozdrawiam!

Opublikowano

Czy reklamówka na 4Fun.tv jest w dużym stopniu odzwierciedleniem targetu pisma?

Opublikowano

sam zarys ( techniczny ) pisma, mi się podoba. Chodzi mi o to że dzięki nowemu wydawcy, moje pismo jest wydawane w lepszym papierze/tuszu/technice etc,etc...to jestem na tak. Bo PE obok Newsweek'a czy nawet tego CD Action jakością wykonania nie ustępuje, i tu dla chłopaków +.

 

----> Kali

 

Ja dobrze rozumiem że wszystko i wszyscy się zmieniamy, to można porównać do szkoły średniej. W ciągu trzech/czterech lat poznajesz ludzi, przyzwyczajasz się do nich, zarówno do tych lubianych i tych nie. Jakoby żyjesz nimi i z nimi, potem przychodzi czas pożegnania, i ....albo idziesz na studia albo do pracy...i pojawia się inna ekipa. Do czego piję? Do tego że PE nie będzie już takie ''teen's style'' jak było na początku, nie będzie już takie ''śmiechowe'' jak ktoś przytoczył wcześniej. Wg. mnie celem pisma dziś jest rzetelność i stabilizacja, ma być poprawną wyrocznią na rynku i takie je chce.

 

Wszystko się zmienia, Ja się zmieniam, Wy się zmieniacie, Oni się zmieniają...chyba tylko HiV i PZPN się nie zmieniają :)

 

I tak jak tęskni się za czasami szkół średnich/gimnazjów ogólnie dzieciństwa, tak zawsze będą narzekania ludzi za tym co było kiedyś. Dziś mam tyle lat ile miał Ściera gdy to pismo zaczynał, jestem na studiach i mam inny tok myślenia niźli kiedys, inne pismo też jakoby jest mi potrzebne/wygodne, nie koniecznie takie jak kiedyś. :)

Opublikowano

Napiszę krótko. Mam w szafie cała kolekcje egzemlarzy PE od nru 4. (tak, wiem, ubernerdostwo). Losowo wyciągam jakiś archiwalny numer sprze 5 czy 10 lat...i? I dzięki, wcalę nie chcę powrotu to "dawnych lat", wcale nie chcę by PE prezentowało sie obecnie w ten sposób. Postęp jaki dokonał się w wartsiwe "technicznej" i merytorycznej pisma przez lata jest ogromny, i naprawdę nie rozumiem za czym tęsknią biedacy, piszący brednie o "starym klimacie" etc. Szczytem śmiechowości jest tu wypominanie niejakiego Shivy(notebene, jak pamietam, wywalonego na pysk), który był bardzo przeciętnym autorem, i naprawdę nie wiem, dlaczego gość we wspomnieniach co niektórych robi jako obiekt kultu. Jakaś bzdura kosmiczna, obecni redaktorzy zjadają go na śniadanie.

Ludzie, ja pier.dolę, ogarnijcie sie i przestańcie jęczeć. Dochodzi do patologii, że o "klimacie" sprzed lat piszą jakieś gimnazjalno-licealne pętaki, które pierwsze numery PE czytały chyba w przedszkolu na nocniczku. Chore.

  • Plusik 2
  • Minusik 1
Opublikowano

postęp postępem, szkoda tylko, że większość z tych gości, którzy piszą te recenzje, nie ma zbyt dużego pojęcia o grach, do tego poziom faworyzacji i fanbojowania platformom to jakaś kpina, PSX przebiło dawno w tym aspekcie nawet NEO+, a ludzie i tak uważają ich za jakieś guru wiedzy o grach. Jeśli recenzent daje 9 - to gra jest na 9 i koniec, nie ma gadki, a tak naprawdę to tylko subiektywna opinia jakiegoś typa, nic więcej. W dobie internetu płacenie za dosłownie garstkę informacji ze świata gier uważam za bezsensowne. Ciekawi mnie jeszcze, ile chłopaki dostają za podciąganie ocen i nakręcanie hype'u na gry, bo w niektórych przypadkach to było aż bezczelne.

Kilka lat spędziłem z PSXExtreme, ale od kilku lat poziom jest marny, albo po prostu ja jestem starszy i więcej widzę.

  • Plusik 3
Opublikowano (edytowane)

Recenzję gry i wszystko co na ten temat związane, to ja już mogę przeczytać w internecie, a po co mam dokładać do comiesięcznego płacenia za sieć w postaci magazynu growego dziesięć złotych? Niech mi to ktoś wytłumaczy? W dobie postępu sieci nastąpiły zmiany i tak wolę sobie kupić prawie dwa litry więcej benzyny, dołożyć do prądu, zapodać maślankę czy inne ustrojstwo, a dodam, że nie staję przed wielkimi wyborami, kupić rybkę czy (pipi)kę. Nawet jakbym był obrzydliwie bogaty, to nie skorzystałbym z możliwości kupna jakiejkolwiek gazety traktującej o grach. Dlaczego? Bo wieje bezklimatowym, bezemocjonalnym schematem, który jest obecnie wszędzie (również w recenzjach internetowych), a skoro nie mam wyboru, wszędzie jest już to samo, a gdzie nie było tego samego w starym PSX Extreme (auto Ściery obrzucone dywanem, bezcenne), to po co kupować gazetę? I co z tego, że mam dwadzieścia sześć lat, jak beka musi towarzyszyć przez cały czas, bo jest po prostu narkotykiem. Dzisiaj brak tego narkotyku. Natomiast Wy nadal możecie sobie pisać dla ludzi, nie wiem w jaki target wiekowy celujecie, ale dla mnie jest zbyt poważnie i tak samo jak wszędzie. Kali, piszesz, że Ściera sam namaścił osoby, które mają kontynuować PSX Extreme, to ja po prostu nie ukrywam, że z.j.e.b.a.ł sprawę z tymi wyborami, a on sam niech wie, że w moich oczach był i jest nie do zastąpienia nikim innym. Prostiż.

Edytowane przez sir_ryszard
Opublikowano (edytowane)

Niestety zgadzam się z wypowiedziami większości osób udzielających się na tym forum. Pierwszy raz z PSX-Extreme zetknąłem się ok. roku 1999 podczas pobytu u mojego wujka. Miałem wtedy 7-8 lat i w tym momencie zaczęła się moja przygoda z pismem. Te wszystkie recenzje,screeny w czasach ,gdy mało kto posiadał komputer a zwłaszcza internet były czymś cudownym. Czytając teksty i tak nie rozumiałem wówczas wielu sformułowań , ale PSX EXTREME przynosił mi wiele radości. W momencie kiedy stałem się posiadaczem PsOne starałem się zbliżyć do czasów w Colinie 2 jakie były przedstawiane na łamie Extreme'a. W tych czasach dostępność Extreme'a w moim mieście(65 tys. mieszkańców) była bardzo słaba. Pamiętam jak w okolicach końcówki 2003r latałem po mieście , aby znaleźć numer o pożegnaniu z PSX'em. Potem nadszedł własny komputer z dostępem do internetu , grałem na PC ale mimo tego kupowałem PSX-E bo nadal dla mnie posiadało ten swoisty klimat i power. Mijały lata i sporo numerów PSX-E znajdowało się w mojej kolekcji. Aż do 2011r lipca czy tam może sierpnia , gdy udając się do Empiku zobaczyłem jakieś nowe PSX Extreme. Ale dla mnie ten Extreme extremem pozostał tylko z nazwy. Zakupiłem ten numer z motywem z BF3 na okładce , w domu poprzeglądałem , ale nie czułem czegoś co popchnęłoby mnie do dogłębnej lektury. Nie podoba mi się zmiana ogólnego wyglądu(jak pierwszy raz chwyciłem tego zmienionego PSX-E na półce myślałem , że wziąłem do ręki PlayBox'a). Potem nie zakupiłem już kolejnych numerów bo nie było w nich tego "czegoś" , tego klimatu który był w starych PSX-E. Jak dla mnie kiedyś takie pismo jak Neo+ nie istniało przy PSX-E , było jakąś marną kalką tak teraz uważam , że Wasz pociąg zmienił swoją trasę w trakcie przejazdu. Ci , którzy zaznajomieni z PSX-Extreme są od dawna mogą mieć wrażenie , że ktoś zaoferował im przejazd pociągiem w zupełnie inny rejon który znali. Przykro mi to pisać bo mam wielki sentyment do PSX-E z dawnych czasów , ale ja aktualnie wysiadłem z tego pociągu i może kiedyś wrócę jak ponownie trafi on na właściwe tory...

Edytowane przez maciejet
Opublikowano (edytowane)

Pierwszy raz z PSX-Extreme zetknąłem się ok. roku 1999 podczas pobytu u mojego wujka. Miałem wtedy 7-8 lat i w tym momencie zaczęła się moja przygoda z pismem. Te wszystkie recenzje,screeny w czasach ,gdy mało kto posiadał komputer a zwłaszcza internet były czymś cudownym. Czytając teksty i tak nie rozumiałem wówczas wielu sformułowań , ale PSX EXTREME przynosił mi wiele radości.

Dalej nie czytam ale zakładam że narzekasz... Miałeś 7 lat i czułeś wielką podnietę z gazety. Teraz jesteś stary, dojrzalszy, spoważniałeś. W wieku siedmiu lat bawiłeś się zapewne klockami lego. Czemu teraz już się nie bawisz, a dalej czytasz PE? Targetem pisma nigdy nie byli i nie są siedmiolatkowie. Ja bym nie chciał żeby PE kupowali siedmio-osmio,dziewięcio-latkowie, którzy za pięc lat będą narzekać że "kiedyś PE to miało klimat".

Edit: Gdy w wieku tych kilku latek zobaczyłeś cycka w komiksach Kleja, pomyślałeś pewnie "wow, ale czad!".

Gdyby teraz taki komiks miał w miejsce w PE, zapewne pomyślałbyś (i nie tylko Ty) "Żenada, schodzą na psy, na siłę chcą być śmieszni". :)

Edytowane przez grzybiarz
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Co Wy macie z tym porównaniem do pociągu? Co chwilę ktoś pisze, że z niego wysiada. No ludzie, Wy z PKP czy co? :blum1:

 

Co do narzekania na szatę graficzną, to ja tego stanu rzeczy nie podzielam. Moim zdaniem jest OK. Doszlifować kilka rzeczy i będzie cyc IMO.

Edytowane przez Zime_k
Opublikowano (edytowane)

Czyli oskarżasz redakcję o "sprzedawanie ocen" ? Srogo

 

 

edyta

Nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja. No chyba że obiektywna wg. Ciebie jest taka, w której zgadzasz się z oceną autora.

Edytowane przez Stona
Opublikowano

Recenzje są moim zdaniem dobre i profesjonalnie napisane,niestety co do ocen,często jest tak,że są one zawyżane ,albo z opisu nie wynika ,że gra zasługuje na daną notę.Jest też tak,że najpierw o grze piszecie(zresztą nie tylko Wy) same niekorzystne rzeczy i następuje nagły zwrot akcji,jaka gra jest dobra,a i tak wychodzi po przeczytaniu całej recki,że gra zawiera więcej wad.Na szczęście dość rzadko mam takie uczucie i ogólnie przyjemnie się czyta wasze recenzje.

Opublikowano (edytowane)

zgredzi - mniej łapówek,a więcej obiektywnych recenzji :blum1:

 

Nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja :)

 

 

może i zawsze jest subiektywna ale na pewno oddala się od obiektywności gdy autor niemal zupełnie (albo zupełnie zupełnie :P ) ignoruje trendy istniejące w branzy.

 

Czyli np nie przeszkadza mu brak pełnego voice -actingu w japońskich rpegach.

 

Albo odbijanie się od band w Gran Turisimo zwala na karb tego, że "ta seria tak ma"

 

 

__________________________________________

 

a bardziej personalnie (jednak nie traktuj tego śmiertelnie powaznie, rozumiem realia przeciez ) to podam ci przykład Twojej opinii o PES i Fifa. Najpierw oceniłeś Fife wyżej, potem w podsumowaniu roku wybrałeś PESa

 

O czym to swiadczy? o tym, że grałeś za mało w Fifę przy recenzji.

 

Gram w piłki od 1997 roku i wiem dokładnie jak to jest -trzeba zagrac 30 meczy z bardzo dobrym graczem i ma się pewną, stałą, solidna opinię.

 

Innymi słowy twa recenzja oddaliła się od obiektywizmu bo za mało poświeciłes czsu na zgłebienie tematu, obiektywny wiec byc nie mogłes :)

Edytowane przez Orson
  • Plusik 1
Opublikowano

zgredzi - mniej łapówek,a więcej obiektywnych recenzji :blum1:

 

Nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja :)

 

 

może i zawsze jest subiektywna ale na pewno oddala się od obiektywności gdy autor niemal zupełnie (albo zupełnie zupełnie :P ) ignoruje trendy istniejące w branzy.

 

Czyli np nie przeszkadza mu brak pełnego voice -actingu w japońskich rpegach.

 

Albo odbijanie się od band w Gran Turisimo zwala na karb tego, że "ta seria tak ma"

 

 

__________________________________________

 

a bardziej personalnie (jednak nie traktuj tego śmiertelnie powaznie, rozumiem realia przeciez ) to podam ci przykład Twojej opinii o PES i Fifa. Najpierw oceniłeś Fife wyżej, potem w podsumowaniu roku wybrałeś PESa

 

O czym to swiadczy? o tym, że grałeś za mało w Fifę przy recenzji.

 

Gram w piłki od 1997 roku i wiem dokładnie jak to jest -trzeba zagrac 30 meczy z bardzo dobrym graczem i ma się pewną, stałą, solidna opinię.

 

Innymi słowy twa recenzja oddaliła się od obiektywizmu bo za mało poświeciłes czsu na zgłebienie tematu, obiektywny wiec byc nie mogłes :)

 

Ależ ja jak najbardziej się z Tobą zgadzam ;) Zawsze powtarzałem i będę powtarzał, że są gatunki gier (nie wspominając już o trybach multi w niektórych grach), w które trzeba pograć naprawdę długo by docenić bądź zganić niektóre elementy. Dlatego tez Zgrentgeny są idealnym miejscem na to, by spojrzeć na daną produkcję z perspektywy czasu i jeśli trzeba, przyznać się do błędu.

 

Pamiętam do dziś recenzję Final Fantasy VIII Stara i wymianę poglądów na temat gry - początkowo "kapelusznik" gotów był postawić ten tytuł na równi z kultową "siódemką", co mnie osobiście trochę zdziwiło (miałem już na liczniku ponad 100 godzin). Dopiero gdy Star poświęcił grze odpowiednią ilość czasu przyznał (chyba nawet na łamach pisma, wtedy były takie rankingi gatunkowe w Hyde Parku), że trochę przecenił nowego Fajnala :)

Opublikowano

Czyli oskarżasz redakcję o "sprzedawanie ocen" ? Srogo

 

 

edyta

Nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja. No chyba że obiektywna wg. Ciebie jest taka, w której zgadzasz się z oceną autora.

 

Czytając niektóre z ich wypocin ciężko czegoś takiego nie stwierdzić ;)

Opublikowano (edytowane)

Pozwolę sobie wtrącić jedną uwagę, bo czytając kilka pierwszych stron tego topicu zauważyłem, że czytelnicy bardzo nieprzychylnie patrzą na perspektywę podniesienia ceny do 10 PLN lub więcej. Otóż to naturalna kolej rzeczy jeżeli chodzi o prasę klasyczną, a przez taką rozumiem prasę drukowaną. W dobie Internetu i wszystkiego z "e-" na początku gazety (dzienniki, miesięczniki i inne) najzwyczajniej w świecie przestają być opłacalne dla wydawców. Mnie osobiście wydanie złotówki, lub (o Boże!) dwóch złotych więcej miesięcznie nie zrobi różnicy. Nie rozumiem niepotrzebnych pieniaczy, po co te nerwy? I tak wszystkie gazety wylądują za kilka lat w przestrzeni wirtualnej.

A abstrahując od tego tematu: mam w dłoniac styczniowy numer PE i przyznaje, widać krok w stronę nowoczesności jeżeli chodzi o oprawę, ale jest kilka moim zdaniem denerwujących patentów np. kąt pod jakim ustawione są niektóre fragmenty w Kalejdoskopie, kto to widział, żeby w profesjonalnym miesięczniku skład zmuszał mnie do obracania gazety w ręku podczas czytania? Wiem, może się czepiam, ale nic nie stanęłoby na przeszkodzie gdyby te framgenty umieścić normalnie jak pan Bóg przykazał, w poziomie. Teraz wygląda to jakby się Wam filary niektórych tekstów posypały (str. od 28 do 32). Ale, mimo to, keep up the good work!

 

Pozdrawiam,

Piechol (czytelnik od 2. numeru)

Edytowane przez Piechol_Jr
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Puścta se piosenkę Bednarkiego "dokąd zmierza ten świat nieustannie ja szukam odpowiedzi..." buce :P Może wyrośliście z gier, może nie dorośliście do poważniejszego klimatu extrem'a, może już się znudziliście. Wszystko się zmienia, co tu gadać. Jest jak jest, a narzekaniem tylko pogarszacie sytuację... swoją. Co tu roztrząsać. Może pora dorosnąć i podejść do sprawy poważniej. Co to za problem, że gra dostała 7,8,9... o gustach się nie rozmawia, bo dla Ciebie jeden plus może zostać odebrany jako minus i na odwrót. Samemu wyrabiasz sobie zdanie, więc nie narzucaj go innym. Albo postaraj się swój wybór uzasadnić miłymi dla oka argumentami, a nie narzekać bezpodstawnie. Ja tam w grach wolę doszukiwać się pozytywów. Jeśli gra mnie wnerwia, wyrzucam, sprzedaję, niszczę młotkiem, nie gram. Czyli moja skala wynosiłaby albo 8-9-10, bądź 1. Podkreślam, moja. Wrzućta na luz chłopoki... wiesz ak jest... twardy biznes! To i gry lepsze teraz robią :D Pozdro!

 

PS jeśli pytacie do kogo to było... odpowiadam, nie wiem :D Nie czytałem postów w tym temacie, ale poczułem wielką potrzebę napisania "czegoś" akurat tutaj:) A nóż widelec wbiję się w dyskusję :)

Edytowane przez saintfloop
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Odświeżam temat, to chyba najbardziej odpowiednie miejsce żeby napisać o nowym designie. I zwracam się bezpośrednio do Romana ;] : w ostatnim HP piszesz o swoich dotychczasowych (before PSX) dokonaniach - niewątpliwie są ona znaczne. Jednak tu nie mamy do czynienia z pismem o motoryzacji. W/g mnie to co zrobiłeś z designem pisma jest NIE DO PRZYJĘCIA. Wsłuchaj się w opinie użytkowników - to Ty jesteś dla nas, nie my dla Ciebie... Nie chcę Cię obrażać, swoje zdanie mogę powtórzyć F2F - stary nie (pipi) nam czegoś na co czekamy z niecierpliwością co miesiąc. Grasz? Super! To graj i pozwól grać innym ;]

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Pierwsze zetknięcie z nowym wydawnictwem i nieodparte uczucia oszukaństwa.

 

1.Nie wiem jak to wygląda od Waszej strony, ale 9,99 pln to trochę za dużo patrząc na jakość, która delikatnie rzecz ujmując jest daleka od dobrobytu. Nie znam się na obecnej sytuacji na rynku pism konsolowych choć mam nieodpartą chęć skwitowania ich jako ''pisemek''.

 

2.Wyrazistość recenzentów. Nie wiem jak Wam, ale prócz starającego się Zax i odpowiedzialnego Butchera z całym szacunkiem tam jest wylęgarnia dzieciarni, która dorobi sobie na boku pisząc dla PE. Czy mamy wtedy do czynienia z profesjonalizmem? KILu to spec od grzebania w sprzętach, ZAX to z tego co wiem maniak wszelkiej maści RPGów i ciężko jego zagiąć w tej dziedzinie Mazzi mimo, że nie przepadam za jego tekstami zna japoński(niestety nie wiem na jakim poziomie wtajemniczenia) i chyba autentycznie kręci go ten temat a Walkiewicz to poważana persona w polskiej krytyce filmowej.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...