Skocz do zawartości

Kierunek, w którym zmierza PE


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja się zastanawiam jak to jest,że z werdyktami Butcha kiedyś zgadzałem się w 100%,był moją wyrocznią(może poza Halo bo w nią nie grałem)a od czasu MOH zaczęło się coś sypać,do tego stopnia że podejrzewam go o łapówki od Dice :P

Opublikowano

No MOH to akurat najlepszy przykład bo to gra wyjątkowo średnia, żeby nie powiedzieć słaba o topornej mechanice gry i dziwnych archaizmach jak na rok, w którym została wydana.

Opublikowano

Wyrazistość recenzentów. Nie wiem jak Wam, ale prócz starającego się Zax i odpowiedzialnego Butchera z całym szacunkiem tam jest wylęgarnia dzieciarni, która dorobi sobie na boku pisząc dla PE. Czy mamy wtedy do czynienia z profesjonalizmem? KILu to spec od grzebania w sprzętach, ZAX to z tego co wiem maniak wszelkiej maści RPGów i ciężko jego zagiąć w tej dziedzinie Mazzi mimo, że nie przepadam za jego tekstami zna japoński(niestety nie wiem na jakim poziomie wtajemniczenia) i chyba autentycznie kręci go ten temat a Walkiewicz to poważana persona w polskiej krytyce filmowej.

 

Komodo piszący parę lat, SoQ który jest dziennikarzem i zna się na fachu, a zwłaszcza grach sportowych, Amer który o bijatykach pisze od dawna, no i o Kalim zapomniałeś, ale to chyba przypadek :D

Opublikowano (edytowane)

wyrazistość nie równa się obeznaniu z tematem, czy konkretnemu wykształceniu. Można być świetnym fachowcem w swojej dziedzinie, ale być kompletnie pozbawionym charyzmy. A niestety w dużej większości obecne postacie piszące do magazynu również w mojej opinii w porównaniu z tymi, których już nie ma - tej charyzmy zwyczajnie nie mają.

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Nie no, tutaj kwestia gustu, tylko tamten post to zarzut o braku wyrazistości i ciąg dalszy o "gimnazjalistach" co sugeruje brak fachu w ręku. Czy są mniej wyraziści? Nie mam pojęcia, bo akurat ja do tego nie przykładam żadnej wagi.

Gość Orson
Opublikowano

No MOH to akurat najlepszy przykład bo to gra wyjątkowo średnia, żeby nie powiedzieć słaba o topornej mechanice gry i dziwnych archaizmach jak na rok, w którym została wydana.

 

to ty nie wiesz, że gra srednia w dzisejszych czasach to 8/10?

 

Soq wychylił sie ostatnio z patologicznej maniery, dał SSX 6 -czyli POWYŻEJ PRZECIĘTNEJ- i jeździli po nim kilka stron. Pewnie już tego nie zrobi, komu by się chciało jak Kichot walczyc z durniami?

Opublikowano

Spokojnie, jak znajdzie się tytuł, po którym będzie można pojeździć, to się pojeździ :) Zresztą, rozbiło mnie stwierdzenie w jednym komencie na PPE pod newsem o niskiej ocenie dla RE: ORC, że PE to wszystkim znanym markom i seriom daje wysokie oceny, czego recenzja sprzed miesiaca jest zaprzeczeniem. Ale tak to jest, jak ktos nie czyta magazynu a i tak wszystko wie ;)

Gość Orson
Opublikowano (edytowane)

hmmmm...coś w tym mimo wszystko jest.

 

Podam ci przykład: seria Assasyn. Prywatnie- bardzo ją lubię. Nawet bardzo bardzo. Kocham klimat (zwłaszcza dwójka) , muzykę Jespera Kyda , wspinanie się po kolejnych gzymsach......

 

ale OBIEKTYWNIE? Kaman, barak wyboru poziomu trudności (domyślny to para olimpiada, bez kitu ) , odcinanie kuponów (nowość w serii- dodanie bomb dymnych -lol i tak nie potrzebnych bo gra jest tak łatwa , ze można na Jana wskoczyć w tłum i zabić 30 strażników...po czym uciec...nosz assasyn pełną gębą)

 

i któraś już odsłona dostaje 8+ . Jestem pewien, że przyznasz mi rację: nie jest dziwnym w takim razie, że ludzie uważają ocenę 6 za notę przyznaną gniotowi.

 

stąd nagonka na ocenę SSXa. Nic się już nie poradzi , trwało to wiele lat, o wiele za długo

Edytowane przez Orson
Opublikowano

w kwestii ocen rzeczywiście coś nie gra a niektóre typy wydaja sie zawyżone, jednak co zauważyłem to jakby Kali sie opamietał i nie jara sie bele czym dobrze ocenia gierki.

 

Z tond nagonka na ocenę SSXa. Nic się już nie poradzi , trwało to wiele lat, o wiele za długo

 

o lol

Opublikowano

Przy Vice City Myszak biegał po mieście chyba z piłą mechaniczną i Norbasem. Ghe ghe ale trzoda. A pamiętacie jak Hiv pierdział? Ghe ghe

Opublikowano (edytowane)

Mi brakuje takiego zaangażowania przy reckach jak przy GTA,gdzie zgredzi jeździli po mieście poprzebierani :P Czy to było na krzesłach?

 

No to w następnym numerze powinienes znależć odrobinę tego zaangażowania przy okazji jednej z recenzji, choć co prawda wypadu na miasto na krzesłach nie będzie :P

Edytowane przez Rozbo
Opublikowano

Jest duzo prawdy w tym co (na swoj sposob) napisal JJ. PE stoi moim zdaniem w pewnego rodzaju rozkroku. Z jednej strony ogromna baza czytelnikow pamietajacych powstanie pisma i jego najlepsze czasy a z drugiej osoby bedace z pisem od momentu kiedy to ilosc "trzody" zostala ograniczona jeszcze za rzadow Sciery (czyli w okolicach 100 numeru). Problem w tym, ze PE obecnie probuje zrobic dobrze obu tym grupom czytelnikow co moim zdaniem jest totalnym bezsensem. Wracajac do okolic 100 numeru Sciera narzucil pewien kierunek w jakim chcial zeby poruszalo sie dalej pismo. Kierunek pisma profesjonalnego (na ile to mozliwe w magazynie o chinskich gierkach). Dlaczego? Bo przede wszystkim wszystko dookola PE doroslo - redaktorzy, czytelnicy, rynek, branza, wszystko. Nowa wladza wklada duzo pracy aby dalej isc ta droga jednak co rusz pojawiaja sie glosy takie jak wyzej - "a bedziecie latac z golymi pindolami? no bo niedlugo premiera Saints Row 3...". W reakcji na takie glosy PE wciska (moim zdaniem na sile) "jakies akcje", o ktorych pisze Rozbo. I to wlasnie dobitnie pokazuje jak bardzo PE sie miota. Z jednej strony chce byc pro a z drugiej utrzymac przy sobie starych czytelnikow. Paradoksalnie to wlasnie ci sami czytelnicy utrzymuja magazyn we wspomnianym wyzej rozkroku. Nie rozumieja, ze juz dawno powinni wyrosnac ze szczeniackich akcji tak samo jak wyroslo z nich PE czy N+ (czy Gulash rozbija sobie nadal kawal lodu na glowie a propos premiery mortala?!). Wiadmo, ze to co dobre z dziecinstwa pamieta sie najlepiej ale nie mozna powstrzymywac czegos co jest nieuniknione. Tylko czy nowa wladza bedzie chciala poruszac sie ta droga? Bo poki co stoi (niestety) w miejscu. Tak, przez was.

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano

Mejm branża growa ma to do siebie że staje w opozycji,do bycia"dorosłym"(cokolwiek to znaczy)choćby ze względu na zagadnienia,którymi się zajmuje,bo dla większości granie jest przejawem szczeniactwa.Poza tym bycie dorosłym jest przereklamowane.

  • Plusik 1
Opublikowano

PE jest bez tożsamości, to już mówiłem, i słusznie Mejm mówisz o tych bezsensownych ruchach. Nie tylko zmienili się gracze i redaktorzy ale zmieniło się coś jeszcze, bardziej istotnego - wszystko co związane z grami na dobre się urynkowiło.

 

@Litwin

Nie wiem czemu bronisz stereotypu.

Opublikowano (edytowane)

Masz do tego oczywiście prawo, ale to co mieści się w granicach przez Ciebie podanych nosi miano kabaratu. Nie mówię, że dowc.ip i szaleństwo nie może gościć na łamach pism konsolowych, ale działa to raczej na zasadzie romansu niż małżeństwa. Niestety ale wszystko co jest na rynku, jest podległe jego prawom.

Edytowane przez el-shabazz
Opublikowano

W sumie racja, gierki w swoim założeniu mają trafiać do młodych (przynajmniej duchem) osób, a nie do dorosłych ą, ę fanów biegania za szmacianą piłką, moczenia kija w wodzie itd. Tylko, że....W czasach kiedy Gulash darł ryja na pół strony w ten sposób wyrażajac zachwyt na Mortalem, a redaktorzy PE zajmowali się obrzucaniem błotem konkurencji i opisywaniem przygód gastrologicznych, ja biegałem z tornistrem do szkoły, nie miałem internetu i nie wiedziałem, że na świecie są większe hardkory. Czy mnie iteresowało co tam piszą o gierce na konsole której nie miałem? Ważne że były obrazki, że były opisy fabuły Mortala i Tekkena, że było wesoło. Teraz zamiast ślinić się na początku miesiąca w oczekiwaniu na nowy numer pisma o gierkach, ślinię się w oczekiwaniu na pensje, a hardkory oglądam sobie w internecie ew. czytam co tam w Rządzie słychać. Od PE i w ogóle od pisma branżowego oczekuję czytelnej, fachowej informacji o grze na którą planuję przeznaczyć +/- 200 złotych. Nie potrzebuję czegoś, co z perspektywy doświadczeń i pewnego czytelniczego wyrobienia zalatuje mi czasami, w których podniecały mnie komiksy o kaczorze donaldzie itd. Z natury jest tak, że przyjemne wspomnienia należy mieć, ale już niekoniecznie przywracać je do życia.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...