Skocz do zawartości

Gry dla wszystki potrafiacych czytac i pasac:]


Rekomendowane odpowiedzi

Zyjemy w czasch gdzie pieniadz zdominowal nasze hobby.Coraz wieksza pazernosc wydawcow,coraz wieksze przekrety,coraz wieksze rozmienianie gier na drobne(DLC).

DLC do kazdej gry i bez znaczenia czy jest to cos wartosciowego czy nie.Byle sprzedac i zarobic jeszcze pare $.Coraz wieksza sprzedajnosc magazynow czy serwisow o grach.Nic nie jest juz obiektywne i nie stronnicze."Glosne tytuly/marki" oceniane na nie mniej niz 9 bez wzgledu czy gra dziala czy nie(SKYRIM),zachwycanie sie padlina(MW3),gry staja sie coraz mniej dopracowane,tworcze czy innowacyjne.Zalew totalnych knotow i kolejnych wtornych sequeli za coraz wieksze pieanidze.Dzieci NEO krzyczace o tym jakimi to oni sa wy(pipi)anymi graczami bo maja kilka orginalow w domu i nigdy nie piracili gier i wlasnie dlatego sa very kool...a dysk na kompie ugina sie pod ciezarem "pirackich" MP 3,setek plikow filmowych i slizgaczy ukrytych gdziesz czelusciach folderow.Hipokryzja to wasze drugie imie.Coraz wieksze poblazanie wydawca przeklada sie na jakosc gier ktora dostajemy.Wycinanie gotowych fragmentow gry i pozniejsze odsprzedawanie stalo sie takim standardem ze nikt juz nawet nie zadaje pytania czy jest to cos wartosciowego czy nie.Jedyne co mowimy to nie chcesz nie kupuj.A jak bym chcial tylko mnie nie stac dac 4 zeta za stoj do zawodnika w SFvsTekken?Dlaczego takie rzeczy nie dostaje za przechodzenie gry jak kiedys?

Jestem graczem starej daty(82) i to co teraz dzieje sie z rynkiem gier jest totalnym nieporumieniem.Wydawcy kazdego roku zwiekszaja swoje zyski o kolejne setki szesciozerowych $$$ a my cigle tylko slyszymy jakim to zlem jest piractwo i jakie ogromne straty to powoduje.Ze trzeba dodatkowe oplaty wprowadzac(DLC,Online Pass) bo ledwo chlopaki koniec z koncem wiaza.Jest to oczywiscie bzdura totalna ale najgorsze jest to ze nik nie chce podjac powaznie tego tematu.Wszelkie portale zamieszczaja nawet nie przetrawiona padline z zachodnich serwisow.PSX EXTEREME czytalem od 4 numeru(z Bubsy na okladce:) przez jakies 12 lat...ale im dalej tym gorzej.Pismo zeszmacilo sie totalnie :( Kiedys bylo prowadzone przez GRACZY dla GRACZY.A teraz...Ludziska piszacy pod publike dla plebsu:(Jakosc recenzji zmienila sie w komercyjna papke gdzie indywidualne zdnaie wgledem tytulu nie istnieje.Ciezko uwierzyc ze jest to samo pismo.Teraz jest to kolorowy magazynek jak Bravo Popcorn czy Pani Domu.Pisany dla obecnej generacji bezplciowych i zawistnych "graczy" ktorzy jedynie czego wymagaja to aby bylo podane do koryta..a co to juz nie wazne.Teraz nawet szczere oceny wzgledem tytulow nie sa mile widziane(IGN-Ng3,RE...).

No ale ja nie o tym chcialem:)Tylko mnie to boli... :confused:

W ramach walki z systemem oferuje,tak jak wskazuje tytul,gry dla wszystkich co potrafia czytac i pasac:]Jedyne co trzeba zrobic to odpisac na tego posta.Moze byc to odpowiedz na jedna z tych kwesti:

 

1.DLC,Online Passy i inne zlodziejskie sztuczki pijaw z krainy deszczowcow.Moja opinia.

2.Czym dla mnie sa gry.

3.Piractwo.Praca dowolna.

4.Jak widze przyszlosc gier?

 

Chcialbym zeby to byla jakas konstruktywna rozmowa wiec wszystkim trolom i dzieciom NEO podziekuje.Nie masz nic ciekawego do podzielenia sie...nie pisz nic.Nie interesuje mnie to czy sie ze mna zgadzasz czy nie,kazdy ma swoje zdanie i ja to szanuje.Chcialbym jedynie aby odpisujacy podzielili sie swoimi odczuciami na te nieruszane przez wszystkie portale/magazyny tematy tabu.

A co do zdobycia za trud walenia w klawisze?Gry:]Wiekszosc na X360 ale dla PeeS Trojkowcow tez sie cos znajdzie:]

Dlaczego to robie?...bo tesknie za czasami kiedy to chodzilo sie do obcych ludzi z kadridzami albo kasetam aby sie powymieniac na gry.Wiedziales ze ktos ma Pegasusa czy Commodorka to juz sie bieglo cos pozyczyc:)Gracze traktowali sie z szacunkiem i rzyczliwoscia.To byly czasy...Teraz dzieciaki krzycza ze jak nie kupiles orginalu to nie jestes graczem i nie powinies sie wogole wypowiadac.A jak pozyczacie gre od kolegi to tez jest to,idac waszym tokiem myslenia,piractwo...no bo nie kupiliscie gry a gracie.Dla mnie gry sa emocjonalnym doswiadczeniem ktorego nie mozna kupic.Czy kupie orginal czy nagram na Verbatimka...liczy sie doswiadczenie plynace z gry.

Jedno o co chcialbym prosic to jezeli juz przejdziecie gre to nie kisic jej w domu na polce czy wystawiacv na Allegro tylko PAY IT FOWARD!Dzielmy sie tym co daje nam rodosc:)Nie wymagam aby tak bylo ale wyobrazcie sobie radosc osoby ktora tak jak wy dostanie takiego bonusa od zycia:)

DAWAJ DLATEGO ZE MASZ,A NIE DLATEGO,ZE SPODZIEWASZ SIE CZEGOS W ZAMIAN!:]

I tym optymistycznym akcentem koncze i zapraszam do rozmowy.

BONUSIKdla lubiacych muzyke i zielone :D

http://www.youtube.com/watch?v=NdIYVWA0dr0&list=PL4B8A00C904F959A8&index=27&feature=plpp_video

 

Tytul mial byc

Gry dla wszystki potrafiacych czytac i pisac:)Juz widac kto by nic nie dostal;]

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Czyli co?Trollom wstep wzbroniony inikt nic nie pisze?Jakby PPE zrobilo konkurs o husteczke do nosa z Mario ludziska pewnie by sie zabijali.No ale coz...

Gry ktore sa do otrzymania to m.in:

Crysis 2

Red dead redempion

Super street fighter 4

Resident Evil 5

Forza 3

Dead space...

i wiele wiele innych:]

No ale jak nie to nie...

Odnośnik do komentarza

Dżizas jaki chaos. Ale udało mi się przeczytać ten potok do końca. Nie chce mi się pisać poważnej odpowiedzi na wszystkie twoje tematy. Powiem tylko że moim zdaniem następna generacja będzie dużo gorsza od obecnej i jeszcze zatęsknimy za online passem i DLC :)

 

A przyszłość branży?

http://www.ps3site.pl/capcom-resident-evil-musi-byc-gra-akcji-survival-horror-to-mniejsza-sprzedaz/104670

 

Wcześniej czy później wszystko pierdyknie i będzie powtórka z kryzysu jaki nastał w pierwszej połowie lat 80tych. No bo ileż można grać w strzelanki. A co będzie potem to nie mam pojęcia. A jak ci nie pasuje Psx Extreme to zawsze masz Neo+, niektórzy twierdzą że to jedyne pismo ze starym klimatem jaki był w otoczonych kultem pismach z lat 90tych.

Odnośnik do komentarza

Czyli co?Trollom wstep wzbroniony inikt nic nie pisze?Jakby PPE zrobilo konkurs o husteczke do nosa z Mario ludziska pewnie by sie zabijali.No ale coz...

Gry ktore sa do otrzymania to m.in:

 

Troll jakby chciał to i tak by napisał. Co do inteligentnych wypowiedzi, to tak naprawdę nie ma tu o czym pisać.

 

Krótko odniosę się do pierwszego punktu:

 

Trzeba być wręcz ślepym, żeby nie zauważyć kto tak w ogóle zapoczątkował tendencję do opłat za wszystko związane z grami. Wszystko zaczęło się wraz z wkroczeniem MS w rynek konsol. Pierwsze pomysły odnośnie Xbox'a zakładały wymianę podzespołów. Ostatecznie nie doszło do tego i te informacje uznano za plotki. Pojawiła się płatna usługa XBL umożliwiająca granie online. Dla mnie było to z deczka żenujące, bo oferowali coś, co każdy komputerowy gracz miał "za darmo". Niski koszt opłat, gwarancja sprawności działania pozwoliły na przyjęcie tego pomysłu. Osobiście, też nie miałem nic przeciw. Kiedy przyszła kolejna generacja nie było więc dużego zaskoczenia, problem w tym, że stopniowo i w dość dużym tempie pojawiły się wzrosty cenowe za usługę XBL, potem arcade (w sumie nic złego) no i DLC. W skrócie, płać za możliwość grania i prawo do zniżek, nie chcesz golda - płać pełne ceny i miej dostęp do "nowości" z tygodniowym opóźnieniem. Płacę za możliwość grania online i w sumie nie ma co narzekać do czasu, gdy wszystko stoi na serwerach MS'u, bo już np. BF:BC (jeden i drugi) ma duże problemy (utraty połączenia, trudności z zalogowaniem, lagi). Problemem dla wydawców stało się to, że oni nic z tego kawałka tortu nie mają, więc mamy Online Passy. Ta sytuacja jest co najmniej dziwna, bo w tym momencie płacę za grę, za możliwości wykorzystania jej w 100% i jeszcze raz za to samo. Tendencja tego procederu jest zwyżkowa, z prostego powodu, producenci i wydawcy ze względu na popularność rozrywki elektronicznej uderzają w bogatszy target. O tym się niby rozmawia, jednych (a zwłaszcza tych, którzy pamiętają granie jako rozrywkę "pół-darmo" vide Amiga, Commodore, gdzie nie było problemu z grami na targu) to strasznie denerwuje innym nie przeszkadza. Sam ostro ciorałem na piratach z tego względu, że było taniej, bo miałem 8-16 lat, rodziców nie było stać na zaopatrywanie mnie w gry i ciężko często pracowałem, żeby gdzieś sobie zarobić 15zł na Tenchu, czy Gran Turismo. Jak się usamodzielniłem, to jeszcze jakiś czas grałem na piratach bo zwyczajnie było wygodniej. Dzisiaj gram na oryginałach, nie przeszkadza mi wydanie kilkunastu złotych raz na pół roku na premierówkę. Jednak boli mnie każdorazowy wzrost kosztów, o ile DLC i drobne opłaty internetowe mogę zrozumieć, to już Online Pass to dla mnie absurdalny pomysł tak samo jak próby wyeliminowania rynku wtórnego. Sytuacja będzie się tylko pogarszać bo tak naprawdę nikt niczego nie próbuje zmienić, a takie pisanie banałów niczego nie zmieni.

 

Aha i na koniec dodam tylko, że żałosne są tłumaczenia co niektórych, w stylu "oni i tak mało zarabiają, bo dużo tracą na piractwie". Najwięcej to producenci tracą przez wydawców, zabawne, że w dobie cyfrowej dystrybucji tak naprawdę wydawcy mogliby być zbędni, ale do tego nigdy nie dojdzie.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Paskudnie się pierwszy post czyta, ale co do kwestii piractwa (naprawdę polecam zobaczyć, znajomość angielskiego wymagana):

http://www.ted.com/t...llion_ipod.html

 

DLC... , dla mnie zawsze pozostanie w sercu słowo rozszerzenie/dodatek. Gdzie te czasy, kiedy za dodatkową opłatą można było mieć dodatkowych (co najmniej) KILKANAŚCIE godzin gry /TES III, Wrota Baldura, warto też pochwalić TES IV Shivering Isles/.

Pomyśleć, że zamysłem DLC była cyfrowa dystrybucja tychże rozszerzeń, a w jakim kierunku to poszło każdy wie: rozszerzenie zamieniło się w uzupełnienie. Na szczęście jeszcze trafiają się ludzie z pomysłem i dostajemy dodatki z prawdziwego zdarzenia (RDR Undead Nightmare), ale mało tego niestety jest, oj mało.

 

Gry zawsze były dla mnie najlepszą formą rozrywki, chociaż zazwyczaj korzystałem z nich u znajomych czy gdzie tam tylko była możliwość. Pierwsze pecety (dyskietki 5,25"), Spectrum/Sinclair, Amstrad, Atari, gdzieś tam dalej Pegasus, Game Boy, Sega Genesis, SNES, Game Gear, giernie gdzie za zabawę w River Raid płaciło się 50 zł na 15 min, automaty - wszystko to miło wspominam i wszystko dawało mi masę zabawy. Cóż, zostało mi do dzisiaj ;) Bo jaki 30 letni facet kupuje sobie Game Boy Advance SE do pogrania na Mario czy FF?

 

Wracając do piractwa: było, jest i będzie niestety, ale jak pokazuje życie wydawcy mogą temu przeciwdziałać, pamiętacie jak został wydany w Polsce Painkiller? Kartonik, płyta i 19,90 - pobiegłem do kiosku i z uśmiechem na ustach kupiłem grę za 19,90, no bo w końcu 19,90 :o. Dlaczego: raz, bo polskie, dwa, bo gra naprawdę nawet teraz trzyma poziom i daje mnóstwo frajdy; Morrowind, Oblivion: swoje kosztowało, ale warto było, setki godzin i zabawa modami - bezcenne.

 

Wiesiek 2.. 120 zł????? Wiadomo, jest pre-order i to pomimo tego, że mam na utrzymaniu żonę i dwójkę dzieci, po prostu nie gram we wszystko jak leci i staram się ostrożnie wybierać tytuły, a wzięło się to stąd, że posiadam tez przerobioną PS2 i złapałem się na tym, że w pewnym momencie biblioteka nagranych gier zrobiła się zbyt duża w stosunku do czasu, który mam na granie (żeby nie było, na początku konsola była całkowicie nie przerobiona, ale żem zszedł na złą drogę i takie tam). Aktualnie korzystam właściwie tylko z X360 i postanowiłem bawić się grą, a nie połykać ja i wyrzucać, aczkolwiek nie jestem łowcą acziwmentów i żadnego tytułu nie mam zrobionego na 100%. Jestem jednak za obrotem używkami; o ile stać mnie na kupno jakiejś gry raz na jakiś czas, o tyle w większości przypadków kupując używkę zakładam zwrot kosztów, powiedziałbym: takie życie. Jeżeli w pewnym momencie nastąpi całkowity zakaż obrotu wtórnego, albo dystrybucja będzie tylko cyfrowa - podpasuję się, póki mogę korzystam jednak i polecam rynek wtórny.

 

Online Pass - nie korzystam, nie wypowiem się.

 

Co do przyszłości gier: przemyślana fabuła (niezależnie od gatunku gry) i niewymuszone co najmniej 20 godzin przede wszystkim, co do oprawy i sprzętu zobaczymy co nam przyszłość przyniesie. Napiszę jednak jedno, naprawdę tęsknię za rozbudowanymi RPG z ładnymi tłami i rzutem izometrycznym (vide Arcanum czy Wrota Baldura).

 

Wybaczcie za edytowanie, ale już tak mam taki zboczenie, że w miarę możliwości swoje byki poprawiam.

Edytowane przez Andreal
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Trochę chaotycznie waćpan piszesz, ale zrzucę to na karb tego, co masz w avku.

Co do gier - gdyby DLC były takie, jak to robi R* (pomijając LA Noire, ale to w zasadzie gra Team Bondi, więc nie podlega pod to) - czyli ogromny dodatek, dodający mnóstwo nowych zajęć, tworzący nową linię fabularną (GTA IV), lub też całkowicie zmieniający feeling gry (Undead Nightmare), czy też dodający spory nowy teren, oraz dużo innych rzeczy (Midnight Club:LA) - to jestem jak najbardziej za. To są prawdziwe dodatki do gier, a nie szity pokroju nowego stroju, czy innych bzdur. Ludzie tak jadą po EA, ale oni tak naprawdę nie wymuszają kupna swoich DLC - FIFA dostała Ultimate Team na płycie, za darmo (od edycji 11), paczki z graczami do UT można kupować poprzez pieniądze zdobyte w grze, ale też możesz na nie wydać dolary. Kwestia tego, czy jesteś graczem "starej daty" i chcesz zdobyć to poprzez grę, czy jesteś dzieciakiem bogatych rodziców, który chce mieć łatwo i kupuje paczki za realną kasę. Wszelkie NFS dostają co prawda DLC z pakietami samochodów, ale za to akurat można zapłacić - dostajemy fury + jakieś dodatkowe wyścigi, a wszystko w cenie np. 440msp. Mamy też u EA ich słynne kick starty (jak zwał tak zwał) - czyli możemy sobie za realną kasę odblokować po prostu wszystko w grze, jeśli nie chce nam się przechodzić. Typowe "DLC" dla nowego pokolenia graczy.

 

Swoją drogą - każdy pamięta, jak się wszyscy nabijali ze "Zbroi dla konia", a okazuje się, że w tej chwili jest to już całkiem normalne przy niektórych tytułach (szczególnie bijatyki lubują się w bezsensownych DLC z nowymi strojami/kolorami itp.) Jak dla mnie - może to sobie istnieć, ale żeby miało sens. Kiedyś kupowało się dodatki na płycie, czekało się na nie np. rok od wydania podstawki, teraz dostajemy to wszystko w ratach, a cenowo... wychodzi podobnie.

 

Mnie bardziej przeraża sprzedaż cyfrowa - boję się, że może się okazać, że za kilka lat nie kupię już gry w pudełku, a chciałbym mieć co postawić na półce, lubię mieć ten fizyczny dowód posiadania gry, lubię sobie obejrzeć okładkę, zajrzeć do instrukcji. Gdyby mieli przejść w format sprzedaży pudełek z instrukcją i kartą z kodem zamiast płyty - ok, ale wiadomo, że nie o to tu chodzi. Argument jest taki, że sprzedaż fizyczna zabiera zbyt dużo pieniędzy, co jest logiczne - projektowanie, produkcja, transport, opłaty dla tych wszystkich firm po drodze - ale dla mnie powinno być tak - w sklepie mamy wersję pudełkową za te około 180-200zł, a w tym samym czasie wersja elektroniczna kosztuje np. 120zł. Tym sposobem jest wybór i każdy bierze to, co chce.

 

Generalnie - to jest temat-rzeka, którego tak naprawdę nigdy nie da się zakończyć, można psioczyć, wysuwać nowe pomysły, przedstawiać obraz rynku teraz... ale wszyscy chyba doskonale wiemy, jak to wygląda, a co gorsza niewiele możemy zrobić. Bo co z tego, że przestaniemy kupować DLC? Czy dzieciaki z USA też przestaną wyciągać od rodziców dolary na dodatki do gier? Wątpię. Po prostu stoimy u progu przejścia gier w typowy mainstream. Z grami stanie się to, co z filmami, po przeskoczeniu tej linii sytuacja powinna się uspokoić, ludzie zrozumieją, że istnieją różne grupy, różne poglądy i będzie dobrze.

 

A jeśli komuś się nie podoba to wszystko - proszę bardzo, SNES, NES, GC, GBA, Wii, PS2, czy choćby aktualna generacja, która nie jest jeszcze tak bardzo zepsuta. A na dokładkę PC. Nie ma na tym forum nikogo, kto ograłby WSZYSTKIE gry, bo to niemożliwe, więc zawsze można wrócić do klasyków. Spójrzcie na bibliotekę gier na PS2 - na upartego mogłaby to być jedyna konsola i naprawdę jeszcze przez ładnych parę lat moglibyśmy znajdować nowe gry.

Edytowane przez Linek
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

W co będziesz teraz grał?

 

Bierki,warcaby lub w chowanego:P

Kiedys zbieralem gry jak Pokemony ale teraz malo jest gier kytore naprawde warto zatrzymac.W mojej kolekcji napewno zostanie Stranglehold(NALEPSZE wykorzystanie UE 3 w grach i najbardziej wy(pipi)ana destrukcja otoczenia...to jedna z tych BARDZO niedocenionych GIER),CRYSIS 2 ktory jest poprostu POEZJA zamknieta w zerojedynkowym kodzie binarnym czy GH:World Tour(NAJWSPANIALSZA gra tej generacji!!:) i perkusja w ktorej zakochalem sie od pierwszych odciskow na palcach(po rozlorzeniu strzetu gralem 9 h NON STOP!).Zbieranie gier i trzymanie je na korzacych sie polkach uwarzam za marnotrastwo.Jest kupa ludzi ktorych nie stac na kupno gier i uwarzam ze powinnismy sie dzielic tym co mamy.

Lepiej aby ktos cieszyl sie MAGIA gier niz ma ona usychac gdzies na polkach naszych pokoi:]

 

Teraz żałuję, że nie napisałem żadnego komentarza. :(

 

Nie lam sie ziomus jeszcze pare tytulow mi zostalo...moze nastepnym razem ci sie uda;]

Odnośnik do komentarza

W co będziesz teraz grał?

 

Bierki,warcaby lub w chowanego:P

Kiedys zbieralem gry jak Pokemony ale teraz malo jest gier kytore naprawde warto zatrzymac.W mojej kolekcji napewno zostanie Stranglehold(NALEPSZE wykorzystanie UE 3 w grach i najbardziej wy(pipi)ana destrukcja otoczenia...to jedna z tych BARDZO niedocenionych GIER),CRYSIS 2 ktory jest poprostu POEZJA zamknieta w zerojedynkowym kodzie binarnym czy GH:World Tour(NAJWSPANIALSZA gra tej generacji!!:) i perkusja w ktorej zakochalem sie od pierwszych odciskow na palcach(po rozlorzeniu strzetu gralem 9 h NON STOP!).Zbieranie gier i trzymanie je na korzacych sie polkach uwarzam za marnotrastwo.Jest kupa ludzi ktorych nie stac na kupno gier i uwarzam ze powinnismy sie dzielic tym co mamy.

Lepiej aby ktos cieszyl sie MAGIA gier niz ma ona usychac gdzies na polkach naszych pokoi:]

 

 

Odnośnie tego co napisałeś o kurzacych się grach, marnotrawstwie i tym że coraz mniej dobrych gier. Po pierwsze wydaję mi się, że jeszcze jedna/dwie generacje konsol i tacy gracze, ktorzy pamiętają czasy PSXa i wcześniejszych konsol, wliczając w to "gry telewizyjne", będą mogli jedynie z łezką w oku wspominac okres pudelkowych gier. Xbox360 był dla mnie pierwszą konsolą w którą inwestowalem zupelnie sam, nie za kase rodziców, dlatego też kolekcjonuję gry które są całkiem dobre bądź kultowe. Kiedys pewno przyjdzie taki czas, że caly ten zestaw bedzie sie gdzieś kurzył, ale p iluś latach moje dziecko zobaczy jak wyglądały gry które byly zamykane w śmiesznych plastikowych pudełkach :) Ja sie obawiam, że dla mnie ta lub nastepna generacja moze być ostatnią. Nie mam zamiaru bawić sie w jakies błahe gierki na move czy kinekcie, a już na pewno nie będę dawał sie dymać za kolorki do postaci czy nowego skinu na broń. Jeśli branża ma zamiar dokonać tak radykalnych zmian to ja wysiadam i kończę swoja przygodę póki można te rozrywkę milo wspominać.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...