Kre3k 581 Opublikowano 10 kwietnia 2012 Opublikowano 10 kwietnia 2012 Premiera najprawdopodobniej w 2013, grę robi Spark Unlimited (autorzy m.in. słabego Legendary) Cytuj
zalef88 53 Opublikowano 10 kwietnia 2012 Opublikowano 10 kwietnia 2012 Czekałem na to ale martwi mnie trochę, że to nie Capcom robi "trójkę". Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 10 kwietnia 2012 Opublikowano 10 kwietnia 2012 I podobno na UE3, a nie na autorskim Capcomu Cytuj
Kre3k 581 Opublikowano 10 kwietnia 2012 Autor Opublikowano 10 kwietnia 2012 Legendary też był na UE3 i co to niby dało? Zresztą do takich gier powinien być implementowany dobry silnik fizyczny a nie graficzny, co to w ogóle ma być, latasz bohaterem z dwoma bazookami a nawet tynk ze ścian nie odpada... Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 10 kwietnia 2012 Opublikowano 10 kwietnia 2012 Chodzi o to, że silnik Capcomu był świetny. Cytuj
Kre3k 581 Opublikowano 10 kwietnia 2012 Autor Opublikowano 10 kwietnia 2012 http://www.cdaction.pl/news-25932/lost-planet-3--wrazenia-z-pokazu.html Pierwsze wrażenia Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 10 kwietnia 2012 Opublikowano 10 kwietnia 2012 Zapowiada się ciekawie, ale jak dobra by ta gra nie była, to wydaje mi się, że przejdzie niezauważona w wyniku przesytu gier na obecnej generacji. Cytuj
Zwyrodnialec 1 723 Opublikowano 10 kwietnia 2012 Opublikowano 10 kwietnia 2012 Jak dla mnie ta seria za bardzo skupia się na kooperacji, granie w pojedynkę z przygłupami nie ma sensu, ale bossów ma fajnych. Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 10 kwietnia 2012 Opublikowano 10 kwietnia 2012 o cholera nie spodziewalem sie tego po tym jak LP2 mialo kiepską sprzedaż z drugiej strony nie chce odrazu marudzić ale widac nawet po tym trailerze że to nie będzie takie samo LP jak kiedys, zmienili design na jakieś obłe mechy zamiast topornych, i na przystojniaka z futrem na kołnieżu zamiast zamaksowanych piratów ... podejżewam że cały mechanizm rozgrywki bedzie zmieniony i to pewnie na gorsze, bo poprzednio był świetny (mimo niewygodnego sterowania) pewnie teraz zrobią z tego zwykła strzleaninke jakich dziesiątki jest wszedzie HMMMMM przeczytanie tego wrazenia z pokazu troche lepiej brzmi, może będzie całkiem fajnie chociaz jak narazie nadal mam obawy Cytuj
oTOMo 19 Opublikowano 10 kwietnia 2012 Opublikowano 10 kwietnia 2012 W Capcomie nie pracuje już Kenji Inafune, a grę produkują amerykańscy deweloperzy. Z Lost Planet pozostanie tylko nazwa, a szkoda Cytuj
adamst85 96 Opublikowano 13 kwietnia 2012 Opublikowano 13 kwietnia 2012 Jedynka baaardzo mi się podobała, tylko, że za dużo japońskich naleciałości i fabuła oklepana do bólu. Ale bronie, fauna, flora dawały radę i to bardzo - swego czasu dałem jej nawet 9-/10. Dwójka czeka na swoją kolej - po ograniu dema i nastawieniu bardziej na koopa trochę mnie odrzuciło. Z japońskich naleciałości niech zostawią design stworów, broni, mechów tylko jakąś normalna fabułe dadza. Chociaż to Capcom to raczej fabularnie znowu będzie pitu pitu. Jak w Residentach, Devil May Cryach - ciągle to samo z innymi wykonawcami... Cytuj
Paliodor 1 816 Opublikowano 13 kwietnia 2012 Opublikowano 13 kwietnia 2012 (edytowane) Poprzednie części były świetne, zwłaszcza z LP2 spędziłem mase godzin. Również w multi mimo tego, że grali w to w 99% hardkorowi Japończycy ale i tak fun był przedni.Miałem nadzieję,że Capcom wyda jeszcze LP3 ale z tego co widzę, nie ma co się tym interesować,skoro za grę odpowiadają jakieś partacze z zachodu. Do tego denny design bohatera+ponoć UE zamiast bardzo dobrego NT Framework i cóż kolejna świetnie zapowiadająca się seria ulegnie zniszczeniu. Edytowane 13 kwietnia 2012 przez Paliodor Cytuj
adamst85 96 Opublikowano 13 kwietnia 2012 Opublikowano 13 kwietnia 2012 Akurat design bohatera to w LP nigdy nie był wysokich lotów, silnik mieli fajny, nie wiem po co zmieniać. UE3 daje radę w dobrych rękach - niestety Spark do nich nie należy. Wogóle nie wiem nieraz skąd Ci japońce biora tych wykonawców - niech popatrza na ich wczesniejsze gry - Gearbox robi Aliensa chyba, Spark - Lost Planet - Vatra jakaś Silenta zrobiła - wszystkie te firmy technicznie to co najwyżej śreeeeedni a nawet słaby poziom. Mozna miec tu obawy - i już nie chodzi czy zachód wschód - tylko czy ich poprzednie produkcje gwarantowały jakość. Cytuj
Ins 5 816 Opublikowano 26 kwietnia 2012 Opublikowano 26 kwietnia 2012 (edytowane) Nowe screeny : Reszta w spoilerze: Ryj kolesia i wyglad potworka na trzecim screenie niszcza xD Edytowane 26 kwietnia 2012 przez Ins Cytuj
zalef88 53 Opublikowano 4 czerwca 2012 Opublikowano 4 czerwca 2012 Trailer z E3 http://www.youtube.com/watch?v=BxMzTXaYuZk Cytuj
Słupek 2 180 Opublikowano 4 czerwca 2012 Opublikowano 4 czerwca 2012 Jakbym widział trochę lżejszą wersję The Thing. Nie lubię LP ale ten trailer całkiem ok. Cytuj
Zwyrodnialec 1 723 Opublikowano 14 sierpnia 2012 Opublikowano 14 sierpnia 2012 Biednie ten Lost Planet wygląda Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 14 sierpnia 2012 Opublikowano 14 sierpnia 2012 nie no przykre to jest, o wiele gorsze od LP2 sie wydaje, zmiana developera to był strzał w kolano i zrobienie ze specyficznej ale fajnej gry jakiegos totalnego i mdłego średniaka pare elemntów na filmiku wyglada nawet niezle, ale wiekszosc to jakaś szmita, a twarz goscia zupelnie nie podobna do tej ze scenek, wyglada wrecz jak twarze przechodniów w sandboxach Cytuj
rkBrain 28 Opublikowano 14 sierpnia 2012 Opublikowano 14 sierpnia 2012 (edytowane) Wszyscy się czepiali Lost Planet 2 chociaż nie było właściwie do czego się przyczepić. Teraz są tego efekty. Kolejny shooter bez polotu zrobiony pod casuali, którzy nie mają pojęcia o grach. Jedyne co może być warte zobaczenia to te nowe mechy. Z resztą w tym samym czasie pojawi się Dead Space 3 w podobnych klimatach, więc marna sprzedaż murowana. Po co oni w ogóle robią tą grę? Nawet najwięksi fani się tego nie spodziewali. Poprzednie cześci miały chociaż swój unikatowy gameplay a to wygląda jak Gears of War czy inne Uncharted. Edytowane 14 sierpnia 2012 przez rkBrain Cytuj
Paliodor 1 816 Opublikowano 14 sierpnia 2012 Opublikowano 14 sierpnia 2012 Oddanie serii Lost Planet jakimś partaczom z zachodu to jeden z największych porażek Capcom w ciągu ostatnich lat. Seria może nie była jakimś ósmym cudem świata ale oferowała fajny, specyficzny klimacik i świetny gameplay, zwłaszcza w drugiej częsci, która była niesamowicie rozbudowana. A teraz otrzymujemy takiego potworka. Eh,szkoda gadać. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 27 sierpnia 2013 Opublikowano 27 sierpnia 2013 (edytowane) Pierwsza recka i jest to czego się spodziewałem czyli crapa niestety. http://www.joystiq.com/2013/08/27/lost-planet-3-review/ An elderly Jim Peyton would like to get a few things off his chest before he dies – the secrets, the lies, the many battles of youthful days gone by. Also, the huge rocks that just fell on him.As his granddaughter scrambles to pry him out of a cave-in coffin, she's drawn into an epic flashback that beats a season of Dallas, both in terms of length and inopportune timing. We're not meant to take this as a vocal description of every granular detail of Lost Planet 3, of course, but it sure feels that way sometimes."And then I waited for the mega crab monster to charge me ... again," Peyton sputters. "So, I rolled out of the way ... again ... and I shot it in the back and then ... wait, I think I reloaded my gun first and THEN I rolled." He expends another pained breath. "Have I mentioned how I shot the glowing weakpoint?"Geez, Gramps, just get on with it. Lost Planet 3 (3/6/13) Lost Planet 3 is a game about attempting to get on with it and failing miserably. Nearly every battle feels drawn out like a cheese pizza slice that won't let go of the pie, and the rudimentary shooting and movement make no attempt to spice things up. Generic beasts emerge from the ice to be slaughtered in wave after wave, and the battles against bullet-sponge behemoths give the game a damning value-add, in that they never end. This is also the game with a turret section in which you do not even get to control the turret.You do fix it, though, in a quick-time expression of nice guy Jim and his occupation on the ice-ball planet of E.D.N. III. When he first arrives on the frigid frontier, his beard still a warm shade of brown, it's to work for NEVEC (Neo-Venus Construction), a company looking to get its claws into the hostile planet and harvest its mysterious thermal energy. The cold is unimaginable, inhumane and unrelenting, or so Peyton keeps telling his earnestly played wife back home.Spoiler: It's impossible to die from the cold in Lost Planet 3. This is the basis for many of the problems in Spark Unlimited's vision, which is not mechanically or technologically supported. Thermal energy from kills is converted to an effectively generic currency, with which you can upgrade your weapons or purchase more damaging ammunition. Straying from the home base – the repurposed remainder of a spaceship dangling over an icy pre(nene)ice – has little consequence in the survival game, as does leaving your bipedal mining mech behind. It severs Peyton's "umbilical" data connection to the rig, which means a slower rate of health regeneration, no radar and a baffling inability to tell how many bullets are left in his gun. These are hollow threats in a linear, bland shooter that has no interest in letting you explore.The planet itself hones its harshness to a beautiful state, with window-rattling storms and jagged peaks conveying a truly alien, unwelcoming place. Traveling in a mech is a lumbering act, however, and it becomes bothersome to notice a landscape stitched together from small chunks and encircled by loading screens. An instant travel option is a welcome convenience, but the world and its construction through the Unreal Engine never feels whole or contiguous. At least there is an aspiration to follow in the footsteps of Super Metroid, with new rig claws and grappling hooks unlocking more areas. One of the central questions in the plot is why NEVEC's expedition won't allow miners to weaponize their machines. There are monsters out there, after all, and grabbing them by the tail and drilling them to bits seems like a misappropriation of work tools. Therein lies the gimmick, however, and one of the game's other failures. Mech combat is often just as tedious as when you're on foot (no worries about weaponization there, apparently), playing out as a clumsy pattern of blocking, grabbing and drilling when the prompt tells you it's time. The mechs in the obligatory, wholly unremarkable multiplayer mode do have guns, but that's not really the solution either.Lost Planet 3 is most thoughtful in its cliched but well structured story, which pares down the sci-fi to tap on issues like militarization, corporate responsibility and restrained use of environmental resources. Peyton carries out mandatary and optional tasks for several clashing figures on the planet, including a forthright weather nut and a brutally focused scientist, who can't help but view a colleague's death as a productivity issue. There's even a little bit of Dances with Icicles once other inhabitants of the wasteland turn up. It's not Shakespeare or anything, but ... it's not Lost Planet 1 either.Jim Peyton's story as played in Lost Planet 3 is a mixed proposition, in need of trimming to the monster-shooting tedium, yet anemic in its core interactions. The workmanlike effort by Spark Unlimited, its best yet, comes out less believable and less interesting than Grandpa Peyton's final words: the story of a man immune to the cold, who wasted most of his life shooting monsters in the back. Edytowane 27 sierpnia 2013 przez _Be_ Cytuj
Zeratul 415 Opublikowano 27 sierpnia 2013 Opublikowano 27 sierpnia 2013 gametrailers dalo 77, ale z lost planet ta gra ma tylko wspolna nazwe... tylko jedynka im wyszla. Cytuj
XM. 11 018 Opublikowano 27 sierpnia 2013 Opublikowano 27 sierpnia 2013 Niezłe jajca z Capcomu. Od marca 2009 roku nie wydali nawet jednej, porządnej gry z wyjątkiem DmC, które i tak nie było robione stricte przez nich. Kiedyś firma kojarząca się z masakrycznie grywalnymi tytułami z niesamowitym replayability, dziś bubel goni bubel. A początek generacji w postaci LP, DR czy dalej DMC4, RE5 i SF4 nastrajał nader optymistycznie. Smuteczek, no ale cóż, wyszło oddawanie swoich marek zachodnim partaczom i lecenie w stronę kał of diuti. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 27 sierpnia 2013 Opublikowano 27 sierpnia 2013 Dokładnie już bym wolał ich serie pełne japońskich archaizmów, ale jednak w ich stylu a nie jakieś słabe zachodnie podróbki. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.