Skocz do zawartości

The Evil Within


Zwyrodnialec

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Gdyby, cała gra trzymała poziom rozdziału 7, 9 i 10 byłoby arcydzieło. Rozwalił mnie motyw z zagadką na skojarzenia i obserwację( rodem z SH), coś czego w grach AAA się już raczej nie spotyka. Niepotrzebnie kombinowali ze zmianami scenerii( horror w blasku słońca, proszę was).

Edytowane przez Majin Buu
Opublikowano (edytowane)

A mi się ta lokacja strasznie podobała. Przyjemna odmiana i przerywnik od przytłaczających mrokiem klaustrofobicznych korytarzy - super sprawa. Ogólnie design miejscówek i przywiązanie do detali to mistrzostwo świata - Ch.10 i

droga do Laury

to jedne z najbardziej fotorealistycznych korytarzy, jakie przemierzałem w grze video (oświetlenie ryje beret).

Edytowane przez WrednyPL
Opublikowano

No ja mam pełne gacie bo zawsze stresik jest gdy ammo kurczy się w szybkim tempie. Giera kozak jednym słowem. Jakby ogarnęli pasy to byłby imo ideał jeśli chodzi o ten gatunek gier. Od czasów RE1,2,3 i jeszcze 4 choć nie specjalnie zakochałem się w tej części (grałem na GC), SH1,2 - wreszcie dostałem horror który mi siedzi. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Zgadzam się z Wami. Klimat po prostu kosi wszystko równo z trawą, a i gameplay też świetny. Narzekający na ten element to chyba nie widzieli RE5 czy RE6... Jestem dopiero w końcówce 5 chapteru, a im dalej w las z tego co widzę to tym bardziej poryćkane akcje. Gra wciąga jak bagno. Nie czaję recenzji poniżej 7/10... A do pasów już zdążyłem się przyzwyczaić, ale zdania nie zmienię że powinny być ustawiane jako opcja.

  • Plusik 2
Opublikowano

Kurde jakby ta gra była bardziej dopracowana pod względem technicznym to byłoby GOTY, ale jakoś się przyzwyczaiłem do frameratu oraz pasów i po 4 chatperach czerpię samą przyjemność z gry. Mega intensywna rozgrywka, pokręcony klimat, momentami już naprawdę liczyłem naboje - uczucie survivalu jest.

 

dobre są patenty w stylu 

 

 

upgrady na krześle elektrycznym, szafki z niespodziankami, skrzynie a w nich mina xD

 

 

aktualnie jestem po

 

 

walce z kolesiem który zamiast głowy miał sejf, byłem praktycznie bez ammo, mega dobry motyw z zakręcaniem kurków, bieganiem w panice

 

Opublikowano (edytowane)

Jestem dopiero gdzieś w połowie chapteru 6 (idzie mi to bardzo wolno, ale też nie gram codziennie) i jak na razie ten chapter zdecydowanie odstaje jakością od pozostałych. Gra zrobiła się jak RE5.

Pełne słoneczko i bieganie z debilnym towarzyszem.

Mam nadzieję że to tylko taki chwilowy spadek formy.

Edytowane przez ireniqs
Opublikowano

Oh. Z każdym chapterem kocham tą gre coraz bardziej. Idealny mix RE4 z poschizowanym klimatem, no ale to już pisal każdy

 

Załuje ze jakis pedau zaspoilerowal tu niewidzialnych przeciwnikow, bo wiem że niezłego zonka bym złapał gdybym o tym nie wiedział. Fajnie pomyślany safe house. Pierwszy raz tam trafiłem i pomyślałem sobie, że zaraz coś mnie zaj.ebie, a teraz uwielbiam tą chwilę wytchnienia w tym dziwnym miejscu.

Mimo, że jestem dopiero w polowie gry to wiem że będę ją wspominał długo. 9+/10

Po zakończeniu zweryfikuje ocene.

Opublikowano

Lekki spoiler odnośnie końcówki

 

Niestety od mniej więcej 3/4 gry EW idzie mocniej w stronę strzelania niż horroru i sama końcówka to jazda w stylu RE5

 

Opublikowano

Lekki spoiler odnośnie końcówki

 

Niestety od mniej więcej 3/4 gry EW idzie mocniej w stronę strzelania niż horroru i sama końcówka to jazda w stylu RE5

 

No niestety musze sie z Toba zgodzic, jak do 10 chapteru bylo genialnie ( pomijakac chaptery w dzien ) to 5 ostatnich to po prostu jakas tragedia :/

Opublikowano

Macie racje, Jakby gra zachowała klimat do 10 chaptera i byłaby lepsza technicznie, to byłby istny masjtersztyk. Ale nie zapomnijcie że RE4 też miał słabe poziomy.

 

Ale i tak gra jest cudna. Mam nadzieje na część drugą kiedyś. Walki z bossami, jak i sam ich design to jest to czego oczekuję po survival horrorach. A The Keeper czy zdeformowana Laura mogą spokojnie stawać obok Piramidłogowego czy Nemesisa.

 

Gra skończona, fabuła nawet spoko, trochę źle napisana i przedstawiona ale o to chyba chodziło Mikamiemu, taki Silent Hillowy Mind fuck. Zginąłem 110 razy i zajeło mi to około 17 godzin :) Survival Horrorowy Dark Souls :P, ale liczne zgodny nie zniechęcają.

 

Ode mnie 8+/10, gdyby nie sprawa techniczna i te czarne pasy, spokojnie dałbym 9/10. Ahhh...

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Warto czasami dac 3 szanse jednej gierce. Po strasznie marnym,piczatku jestem w 6 rozdziale i nawet sie wkrecilem. Horrorem tego bym nie nazwal, bo kogo moze w dzisiejszych czasach straszyc RE 4, ale ogolnie gra się przyjemnie!

Edytowane przez easye
Opublikowano (edytowane)

Ha! Właśnie ukończyłem pierwsze przejście. Poziom oczywiście Survival, na liczniku 23:48:27 i równe 90 zgonów :P

Jak widać czas gry świetny, choć mam świadomość, że da się szybciej (a do jednego trofeum to nawet trzeba), bo praktycznie przez całą grę starałem się łazić ostrożnie, często na skradaniu, lizałem ściany, czasem po prostu podziwiałem robotę grafików (tak, nawet w tej grze można, są świetnie wykonane miejscówki) i rozwalałem każdą skrzynkę w poszukiwaniu zapasów.

O samej grze już wiele pozytywnych opinii padło, więc mogę tylko napisać, że zgadzam się z większością z nich. Horror z tego słaby, bo gra operuje raczej stylistyką gore, rodem z PIŁY, do tego dochodzą zeschizowane akcje rodem z Silent Hill 4, ogólny syf z Silent Hill 3, oraz mechanika zabawy z Resident Evil 4, z lekką domieszką The Last of Us (skradanie, butelki, dyskretne podpowiedzi).

Technicznie jest nierówna, zwłaszcza na starej generacji (gram na PS3), ale wiedziałem, czego się spodziewać, gdyż wiem, jak na PS3 zachowuje się silnik idTech.

Całe szczęście w 85% akcja gry dzieje się w ciemnych, klaustrofobicznych pomieszczeniach, a z tym silnik radzi sobie świetnie. Gorzej, kiedy kamera wychodzi na światło dzienne, na otwartej przestrzeni, albo jesteśmy świadkami dynamicznego montażu - wtedy tekstury pojawiają się znienacka, jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić. Oświetlenie jest mistrzowskie i wspaniale buduje klimat (odpowiedzialny za nie jest nasz rodak - fajnie było zobaczyć w creditsach swojsko brzmiące imię i nazwisko), a dźwięk spełnia swoją niepokojącą rolę.

Design poziomów świetny, zachęcający do eksploracji, walki z bossami również w większości kapitalne (chociaż ostatni raczej słaby), checkpointy i save'y rozstawione idealnie - nie ma mowy o frustracji, zgony motywują zamiast zniechęcać, sporo fajnych pomysłów i wielokrotnego mrugania oczkiem w stronę gracza (nawiązania do serii RE, automat z napojami, który...itp).

Nie zgadzam się z opinią, że po Ch.10 jest coraz gorzej. Rozdział 11 był całkiem spoko, dwunastka to faktycznie słabizna, ale moment postoju był niezły. Ch.14 był za to za(pipi)isty, nie dość że klimatyczna miejscówka to jeszcze świetna walka z bossem.

Fabularnie trochę się zgubiłem i chyba muszę poszperać na necie, bo zakończenie wydało mi się "z doopy".

Tak czy siak chyba najlepszy tytuł, jaki w tym roku ogrywałem. Gra, która nie traktuje mnie jak debila, nie prowadzi za rączkę, nagradza cierpliwość, spostrzegawczość i zawsze jest fair, mimo że czasem wymagająca. Świetny, staroszkolny gameplay i w końcu "porządny resident" - dawno nie było takiej gry - polecam.

Edytowane przez WrednyPL
  • Plusik 7
Opublikowano

Ja właśnie jestem po tym najlepszym rozdziale(10) ale to, co dalej sie dzieje, to porażka. Oczywiście, dalej są fajne momenty, klimatyczne miejscówki ale z tego już powoli się CoD robi. Przed 10 rozdziałem, oderwać się nie mogłem. Teraz już się zmuszam. Rozkręci sie to pod koniec?

Opublikowano (edytowane)

jesli chodzi ci o powrót do klimatu sprzed 11 chaptera, "rozkręci" to złe słowo. 

Ale spokojna głowa, będzie jeszcze kilka fajnych perdolnięc. wiecej niz kilka   ;)

Edytowane przez Andżej
  • Plusik 1
Opublikowano

Chapter 14 to właśnie takie miejscówki - super fajna sprawa, choć w tym hotelu też było klimatycznie. Ch.15 to z kolei trochę bardziej schizowe akcje, ale raczej też mrocznie i ponuro, więc fajnie.

Opublikowano (edytowane)

Kopiuję moje wypociny z tematu "właśnie ukończyłem..." tutaj tak żeby było bardziej tematycznie i tak dla "potomstwa". :P

 

 

Wczoraj w końcu ukończyłem tego straszaka. Zajęło mi to 15h i 30min. Śmierci naliczyło 104. Poziom trudności oczywiście survival. Co mogę powiedzieć o gierce? Ogólnie to podobała mi się, ale znajdzie się trochę rzeczy, które nie do końca zatrybiły...

Może zacznę od tego co mi się podobało. Przede wszystkim klimat, ciężki, brudny klimat, który momentami przyprawiał o ciary na plecach. W grze znalazły się chyba wszystkie miejscówki jakie pojawiają się we wszelkiej maści horrorach (w szczególności tych azjatyckich). Świetny klimat to zasługa m.in. za(pipi)iaszczych projektów lokacji (chociaż znalazły się też słabsze miejsca) i przeciwników (mam tu na myśli tych większych twardzieli) oraz grafiki i dźwięku. W grze najbardziej daje radę zabawa oświetleniem i wszelkiego rodzaju filtrami. Czarne pasy też chyba miały dodać od siebie trochę takiej powiedzmy filmowosci. Dla mnie nie są one ani wadą ani zaletą (przyzwyczaiłem się do nich po 2h, na 42 calowym tv zbytnio nie przeszkadzały), ale twierdzę że twórcy powinni dać możliwość ich wyłączenia.

Co jeszcze w grze jest fajnego? Gameplay - tak powinien wyglądać RE5 (tak jak już gdzieś to wyczytałem w sieci). Staroszkolny ale mimo to odpowiednio ulepszony. Oczywiście dałoby się zrobić to wszystko lepiej, ale najważniejsze że gra się po prostu przyjemnie. Do tego dochodzą bardzo fajne i emocjonujące potyczki z bossami.

Z tych słabszych elementów to będą to na pewno bohater i wszystkie postacie które wokół niego się kręcą. Tak bezplciowych postaci już dawno nie widziałem. Zaposysają też konkretnie dialogi (ktoś to chyba robił godzinkę na sam koniec, a Mikami powiedział "ok będzie bo nie ma już czasu") i fabuła, która ma fajne momenty, ale końcówka jest niestety łatwa do przewidzenia.

Oprócz tego zawodzi nierówne tempo akcji, niekiedy źle umieszczone checkpointy i tych kilka miejscowek które rozgrywają się w dzień (naliczylem ich 3). Ma się też wrażenie że ostatnie rozdziały umieszczone zostały na siłę. Robi się bardziej shooterowo i gubi się gdzieś ten za(pipi)isty klimat z początkowych etapów. Szkoda. Jest też sporo glitchow, bugow i wpadek, ale to drobnica na tle całości. Chociaż można jeszcze dorzucić problemy ze sztuczną inteligencją.

Podsumowując gra ogólnie daje radę. Zabrakło trochę wyczucia w projektowaniu poziomów i gameplayu. Gdyby odpowiednio to wywazyc, wyrzucić słabsze chaptery i zostawić te 10 mocnych to dostalibysmy grę w zasadzie idealną. I jeszcze te nieszczęsne postacie...

Ode mnie za całość 8/10 i mam nadzieję że Mikami kolejną grę zrobi lepiej żeby można było dać śmiało 9. :)

Edytowane przez ireniqs
  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...