-
Postów
605 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Czego sie spodziewać bo baranach, którzy na PC nowym sezonem swojej gry psują... swoją gre? Masa w********ch ludzi w komentarzach, że nie mogą grać (na róznych konfiguracjach sprzętowych) a włączenie PLAY daje kompoletnei NIC. Czyli co... przed aktualizacją nie sprawdzili czy sie po prostu uruchamia na róznych komputerach? Ważne, że są kocie uszka, breloczek i nowy kolor w naramienniku. Ja******e, co sie porobiło z tymi grami??
-
Stażyści w 343 nie podołali. Na PC po aktualizacji gra nie działa
-
Gram na PC, aktualizacja gry przy okazji nowego sezonu to tragedia. Crashe gry co 2 mecze, migotanie ikon w menu, brak podglądu tego całego szrotu do zdobycia, bardzo często nie rejestruje moich strzałów przez co w starciach 1-1 ginę jak łajza, ale najzabawniejsze są te modele z Mario 64, głównie na broniach i ogólnie na losowych obiektach. Zawód po całości niestety. I "najwazniejsze" - 2 nowe mapy to jakiś żart. Tak zajebisty gunplay i movement w tym H6 a tak spieprzona reszta. Smutne co się z serią wyprawia.
-
Słabo ludzie z 343i przemyśleli postęp i te sezony. Wbiłem setny i koniec?? W maju nowy sezon, do tego czasu kupa ludzi może sie zwyczajnie wypiąć na gre, za dwa sezony w takim stylu i zostaną tylko najwierniejsze aim boty w multi. Sami to zakopują, szkoda. Po prawie 90 godzinach nie licząc singla, wcale nie mam dość, gunplay i movement to poezja, ale ten nierosnący pasek postępu demotywuje.
-
No jak? Przecież można pograć MC z trzeciej osoby - tyle, że nie w Halo
-
Dziś "odkryłem" całkiem przydatną opcję. Z poziomu ustawień interfejsu można edytować położenie i skalę broni, przydatna rzecz jak się chce mieć większe pole widzenia. W przypadku rakietnicy, która zasłaniała zawsze 1/4 ekranu teraz można ją elegancko wcisnąć w prawo ekranu tak, że powiedzmy zasłania już tylko 1/6 Pierwsze skojarzenie to widok z Quake 2 ale nie jest to aż tak skrajne.
-
Skończyłem gre na Legendarnym , stopień trudności uciążliwy no ale do zrobienia, gra bardzo defensywna z zyzylionami zgonów przy bossach. Ten przedostatni boss, który więził pilota to już serio koszmar w ostatniej fazie. Łącznei spędziłem przy nim ze 2,5 h zanim dość przypadkowo go ubiłem. Gra ogólnie bardzo dobra, zdecydowanie najlepsze Halo od 343i. Poprzednie H5 wydaje się żartem w singlu, H4 było zachowawcze ale spoko. Dobrym tropem, było dać graczom to co tak dobrze zagrało w pierwszym Halo tyle, że to rozwinąć. Te wszystkie leśne widoki, góry, struktury, killroomy to serce Halo i dobrze, że to wróciło podniesione do kwadratu. Możliwość pójścia eksploracyjnie tam gdzie się chce, jest zajebiscie relaksująca. Linkę można nazwać jednym z bohaterów gry, nie raz ratowała mi dupe. Combo "linka z prądem plus miecz" działała jak nóż w maśle, przy odbijaniu baz tą techniką, craigi nie wiedziały co się dzieje. Spokojnie mogę wracać do multi gdzie nabiłem, nie wiem kiedy 42 godziny, Jakąś skórkę dostałem po ukończeniu gry, no kurde kask mistrza szefa by dali za trudy przejścia na hardzie.... chujowo rozwiązali te zbroje w tej części. Kupowanie tych nakolanników i pierdół za prawdziwe pieniądze to jakiś żart, za stary na to jestem.
-
W mp w końcu coś nowego, w tym ffa na 6 osób. Bardzo fajne, niespieszne tempo i zabawa w ninja. Przy ośmiu graczach to był juz jednak chaos. Przy okazji, Wasz spartanin w multiplayerze, w tej częsci Halo to chłop czy baba?
-
-
Najgorszy bo trudny? W epoce popularności gier dark soulsowych, legendary nie powinno być czymś problematycznym dla kogoś obeznanego z grami, tym bardziej, że walka w Halo jest dość schematyczna, wstarczy nie kozaczyc i grać powściagliwie.
-
Lepiej bym tego nie ujął. Gram w Halo od 12 lat i tyle samo czasu fabuła mi lata i powiewa. Klimat, muzyka, świat, model strzelania i multiplayer primo, a fabuła gdzieś tam w tle majaczy. Co do poziomów trudności tam powyżej Andżej pyta, każde kolejne Halo jest łatwiejsze, tu na bank bedzie to samo. Legendary na start i lepiej bedziesz kiedyś grę wspominał.
-
Nabiłem w 3 wieczory 6h i w żadnej części dotychczas nie widziałem tylu warzyw, przebiegających obok powerupów albo tych szafek z giwewrami. Wiadomo zmieni się to z czasem, ale póki co biegnie taki z AR i wali ile da fabryka. Po premierze i na święta obstawiam wysyp warzyw do potęgi, zawsze miło sobie bezstresowo pofragować. Powiedzcie mi, co w Halo za miesiąc , dwa bedzie robiła ta najmłodsza młodzież jeśli nie bedzie można grać typem w stroju Venoma, Banana czy Thanosa? Czym ich devi skuszą w tych skórkach? Tam w ustawieniach widzę jest jakiś skoksowany samuraj, no to już wygląda dziwnie. Pogrywam czasem w Splitgate i tam niestety w kwesti postaci, jest taki cyrk na pograniczu Fortnite'a, bzdura kompletna odbierająca grze wyraz.
-
No pięknie się gra w to nowe Halo. 343i w przeciwieństwie do Bungie potrafi z postaci zrobić czołg, masę, ciężar postaci czuć jeszcze mocniej niż w H5. Wręcz zabawne jest jak dobrze to chodzi na PC na najniższych ustawieniach, bardzo dobra opytmalizacja. Cieszy powrót normalnego BR, zabawna jest ta pukawka commando zamiast(?) DMR. Muzyka, pozywtynie zaskakująca. Ten motyw gdy zaczyna się mecz ma coś z motywów ze spagetti westernów. Tradycyjnie niestety, kupa cennego czasu życiowego pójdzie dzięki multikowi w pizdu
-
Community... i tu jest pies pogrzebany.
-
Pamiętam gdy pierwszy raz zobaczyłem te bloki w forge'u to myślałem, ze coś się zepsuło i zaraz będzie łatka.