Skocz do zawartości

Farmer

Senior Member
  • Postów

    7 250
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    2

Ostatnia wygrana Farmer w dniu 25 Lipca 2013

Użytkownicy przyznają Farmer punkty reputacji!

Reputacja

3 257 Zajawkowicz

O Farmer

  • Urodziny 30.08.1987

Informacje o profilu

  • Tytuł:
    Reverse Farmer
  • Płeć:
    mężczyzna
  • Skąd:
    Śląsk
  • PSN ID:
    FarmerMike87

Ostatnie wizyty

8 285 wyświetleń profilu
  1. No spoko remake. Przynajmniej odświeżyli tą najlepszą odsłonę. Mimo wszystko Konami powinno posiedzieć po pas w bagnie z pijawkami za potraktowanie gry po łebkach. Brak jakiejkolwiek ekspansji lokacji czy loadingi w erze, która miała rzekomo je zniwelować... Jestem fanem tezy, że jak coś jest dobre to tego nie zmieniaj ale też stoję za stwierdzeniem, że jak coś jest dobre, to może też być lepsze. No sorki ale nowy lakier nie czyni z autka nowiutkiej fury, a tym bardziej nie powinno się wołać ceny jak za sztukę z salonu. Trójka to świetna gra z dobrą mechaniką (subsistance, bo klasyczna kamera w oryginale to było zło) i gameplayem ale można było sporo poprawić przy tworzeniu remake'u. Chociażby zarządzanie kamuflażem. Wbijanie co parę kroków do menu w celu zmiany ciucha bo akurat nie pasuje mi do podłoża to nie jest coś co chcę robić w 2024 roku. No chyba, że to usprawnili bo szczerze to nie śledzę za bardzo tematu. Ogólnie to mam problem Z remake'ami czy remasterami. Taki remaster Tomba wygląda gorzej niż dwójka na PSX. Na chuj to komu? Nie czekam specjalnie na ten remake. Oczywiście kiedyś tam zagram bo mgs'y to te gry z półki "Game of The Life" i kocham mocno serię no ale mogli się postarać bardziej. Zresztą to miał być remake MG z MSXa i tyle.
  2. Farmer

    Death Stranding 2 On The Beach

    Fajnie, że sceneria będzie bardziej zróżnicowana niż w jedynce. Ja wiem, że najebane wszędzie kamulce to cześć gameplay'u ale mix zieleni i szarości sprawiał, że oczy mi krwawiły. Dobrze, że był też węzeł górski
  3. Farmer

    Ghost of Yōtei

    Abstrahując od wątku aktorki ciekawi mnie kierunek fabuły. Muzyka z teasera podsunęła mi myśl o japońskich westernach. I szczerze to byłoby całkiem ciekawe rozwiązanie. Prosta historia z motywem zemsty, która jest właściwie tłem dla świat przedstawionego. Niekoniecznie kierunek Blue Eye Samurai, a nieco bliżej spagetti westernów. Pozwoliło by to na dobry balans pomiędzy wątkiem głównym, a eksploracją świata. Nie byłoby tego dysonansu narracyjnego gdzie musimy np. szybko kogoś uratować ale w tzw. "międzyczasie" jeszcze damy radę pobiec za liskiem czy pomoc typowi na gościńcu.
  4. Farmer

    Ghost of Yōtei

    Problemem nie jest aktorka ale jej wpływ na całokształt gry. Sorry bardzo ale to nie czasy pierwszego Maxa Payne'a gdzie morda ledwo przypominała aktora. Teraz bardzo łatwo przenieść mordę aktora/aktorki i wpływa to na odbiór gry w pewnym stopniu. Reedus w DS, Monaghan w Jedi Fallen Order czy Brown w Detroit Become Human. Zresztą kij tam z aktorką jeżeli wzorem trendów z Hollywood nie będą potrafili zbalansować postaci pobocznych tworząc albo miękkie faje albo bezbarwne by główna protagonistka prezentowała się wystarczająco "silnie". Kwestii technikaliów nie tykam bo to był ledwie teaser. Analiza grafiki na podstawie teasera oczywiście mechanik z GoT będzie od groma. Osobiście mam już dość jesiennych scenerii i pól pełnych kwiatów. Piękne to, jak najbardziej ale nudne i puste. Przesunięcie historii o 300 lat powinno pozwolić na wprowadzenie nieco większych mieścin, a nie tylko obozy i jeden mały zamek. Pupcio słusznie zauważył, że RDR2 to dobry przykład do naśladowania jeżeli chodzi o budowę świata.
  5. No z dupy taka ankieta bo każdy szanujący się gracz wybrałby remake ewentualnie sequel. I kogo oni ankietowani? Pracowników biedronki? LoK:SR ogrywałem lata temu i to była jak dobrze pamiętam pierwsza moja gra na PSX z pełną lokalizacją (nawet nie wiem czy to była wersja fanowska czy jak). Nigdy nie ukończyłem. Może jak będzie w plusie.
  6. Ech Metro i Bazar na zawsze w serduszku.
  7. Beetlejuice, Beetlejuice - Tim na siłę chciał powrócić do czasów swojej świetności, niestety z filmem jest jak z kanapką z czerwca znalezioną we wrześniu w tornistrze. No nie jest to dobry widok. Obraz jest przeraźliwie nudny. To raz. Dwa, jest nieskładny. Choć nazwiska z intra grzeją to magia szybko znika bo nie ma kompletnie pomysłu na grane przez nich postacie. Nosz kurwa, masz wiecznie piękną Monice Bellucci, a jedyne co robi to smętnie sunie po korytarzach. Czemu? Willem Dafoe stara się ale jego postać jest źle napisana i niepotrzebna. Winona jest cieniem granej przez siebie postaci z pierwszej części. Keaton wciąż daje radę choć już swoje lata ma i to widać. Niemniej jest najjaśniejszą gwiazdą w tym obrazie. Stylistycznie to cały Burton. Cieszy fakt, że nie nadużywa CGI, a stawia na praktyczny make up, lalki i tekturowe scenerie. Oczywiście jedzie po nostalgii i choć dorzuca sporo świeżości ze swojego pokręconego umysłu to imo brak tej ponurej, grobowej magii z '88. Największą bolączką jest scenariusz pisany na kolanie. Niewiele jest tam sensu i to nie tego typowego, pokręconego sensu wg Burtona. Przeciąga też sceny byleby wyrobić te niecałe dwie godziny. Szkoda, bo pierwszy film od zawsze w serduszku. Może starcie Ortegi i Keatona byłoby sztampowe i powtarzalne ale myślę, że oboje fajnie by wypracowali chemię pomiędzy Mr. Juice, a Astrid. Nie winie Burtona ani aktorów za taki efekt końcowy bo to ewidentnie wina scenarzystów, a jestem przekonany, że gdyby Timowi się chciało wycisnąłby z aktorów ostatnie ...soki.
  8. Farmer

    Borderlands 4

    Spokojnie wyjdzie w przyszłym roku. Bitchford wyda gierkę, a gracze będą ją testować. Po roku zbalansuje się wszystkie aspekty tak by gra była grywalna. Ja nie czekam. Kładę pytonga na twarz Randy'ego za trójkę. I tak, gram w Borderlandsy też dla fabuły.
  9. Pan D i Pan W - Zbyt dużo slow-mo. Serio przeciągali te sceny okropnie. No i znów ten sam schemat budowy filmu. Jak napisano powyżej, obraz bez konkretnego... szkieletu. Ot, zlepek scen luźno powiązanych by dopchać do końca. Zła Pani kompletnie nieciekawa. Nawet Płyn Do Mycia z jedynki był ciekawszy. Część cameosów niestety dopadło mnie jeszcze przed seansem bo jutub cenzoruje wulgaryzmy i cycyki ale filmików z krytycznymi kadrami w miniaturkach już nie [albo obesranych clickbaitów]. Niemniej reszta fajnie zaskoczyła. Oczywiście tu też wychodzi na jaw na co poszły pieniążki bo CGI miejscami słabe [bryzgająca krew], a scenografie to znów cztery lokacje na krzyż z czego większość to jebane pustkowia. Oprócz jeszcze kilku czerstwych dialogów i żartów reszta broni się całkiem dobrze. Sceny klepania się po ryjach przyjemne, kilka żartów zabawne, a całość ogląda się tak jak powinno - na luzie. Ogólnie to D1>D3>D2 Film na siebie zarobił więc czwórka pewnie powstanie tylko pytanie po co? Ten sam schemat po raz czwarty może już nie przejść, a kto da chajs na cameosy skoro już w 3-ce brakło pesos na konkretniejsze sceny. W sumie to dobrze, że Z tym palcowaniem w multiversum z Deadpoola zrobiono technicznie rzecz biorąc Gwenpool.
  10. Farmer

    Prime Video

    Jadę sobie z Chicago Fire skoro wrzucili wszystkie sezony. Oprócz typowych dla procedurali dram rodem z Dynastii mam czasem ogromną bekę z akcji jakie się odwalają na... akcjach. Ja wiem, że amerykańska straż rządzi się swoimi prawami (co mi przypomina, że muszę obejrzeć jakiś dobry, rzetelny dokument o ich pracy) ale jakieś standardy obowiązują. Cytując klasyka No nic jadę z drugim sezonem z częstym przewijaniem niestety.
  11. Szczegóły. To co? Chcesz porady do Gwinta ?
  12. Noo Grzesiu... Pisałeś, że zagrasz jak będzie w plusie. Nie pisałeś w jakim
  13. Farmer

    Prime Video

    Ale wrzucili już czy klasycznie tylko fronty i podpis, że odcinki są niedostępne? Edit. Już wiem. Są ale w ramach subskrypcji MGM. Pewnie za jakiś czas rzuca do standardowej oferty. Bo czasem jest jak wyzej. Prime sporo seriali tak ładuje. Jakiś czas temu Justified i The Shield były chyba kilka miesięcy bez możliwości oglądania. Teraz np. SWAT tylko do 5 sezonu da się oglądać.
  14. Farmer

    Prime Video

    Nowy Gacek od Timma i Reevesa... Na razie pierwszy odcinek ale prawie porzuciłem w połowie. Stylistycznie fajnie. Klimat TAS-a zachowany. Kolaboracja powyższych panów sprawdza się dobrze. Każdy dokłada coś od siebie tworząc schludna i spójną całość. Mechanika odcinka (tego pierwszego przynajmniej) nie odbiega od tych z lat 90-tych. I wszystko byłoby cacy gdyby nie wręcz wylewający się z ekranów znak naszych czasów. Pingwinica czy Gordon Afroamerykanin nie są nawet tym wadliwym elementem. Każdy próbuje być na czasie i zadowolić wszystkich, no i ok. Ale kurwa... Kiedy wreszcie ludzie nauczą się robić poprawnie silne, niezależne postacie żeńskie bez ucinania nabiału każdemu osobnikowi płci męskiej? W tym odcinku każdy facet jest (o ironio) zero-jedynkowy. Albo kawał chuja albo beksa albo bezbarwny do oporu. Taki Dent aż prosi się o bardziej złożoną osobowość. Nawet TAS zrobił to lepiej. Chyba tylko Iggy wykazywał odrobinę charyzmy. Wiem też, że nie polubię nowej Barbary. Ciągle wkurwiona z wyraźną wrogością do facetów. I normalnie przymknął bym na to wszystko oko ale scena z ewakuacja posterunku przelała nieco czarę goryczy. Ktoś zostawia przykutą do biurka kobietę i żeby było wiadomo, że chodzi o białego faceta jest ładny najazd kamery na tabliczkę z imieniem. Nie skreślam serialu po pierwszym odcinku ale mam tylko nadzieję, że ten jeden odcinek był zrobiony by zamknąć mordy ludkom od PR-u. Twórzmy silne, niezależne postacie ale róbmy to dobrze. A mogli zrobić adaptacje Gotham Central
  15. Te cameosy w Martwym Basenie i Rosomaku to nowe sceny czy jak we Flashu wycięte z innych obrazów i zmontowane w słabym CGI?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...