-
Postów
3 953 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Ostatnia wygrana Zeratul w dniu 10 maja 2014
Użytkownicy przyznają Zeratul punkty reputacji!
Reputacja
415 WybraniecO Zeratul
- Urodziny 29.08.1983
Kontakt
-
Strona WWW:
http://zeratulpl.blogspot.com
Informacje o profilu
-
Tytuł:
Growy Markiz
-
Płeć:
mężczyzna
-
Skąd:
New York
-
Zainteresowania:
Tak
-
GamerTag:
Tired Revoker
-
PSN ID:
Zeratul_pl
-
Nintendo ID:
Zeratulpl
-
Steam ID:
Zeratul__pl
-
Ja nawet nagrałem xD https://twitter.com/Zeratul/status/1629995337669660673?s=20
-
Męczyłem się sporo z drugą fazą dopóki nie zacząłem blokować i omijać jego standardowe ataki, a parowanie zostawiłem tylko na crit hity. W ogóle do tego nie ogarnąłem, że jemu tylko 50% HP trzeba zdjąć w drugiej fazie i można super odpalić. I tak go klepałem kilka razy padając na 20% HP, aż końcu zobaczyłem info. Gra się inaczej niż w Sekiro, ale muszę przyznać że mocno się zajarałem gierką. W Niohy nigdy nie grałem.
-
Jest mega skok względem PSVR. Jak między Wii U a Switch. W końcu można fajnie się pobawić. Nie parują tak mocno jak VR, łatwiej się podłącza, nie trzeba się męczyć z kablami. HS is lżejszy i wygodniejszy. Łatwiej się zakłada. Głowa nie boli po godzinnej sesji.
-
Pograłem z 2h i muszę przyznać, że dawno się tak dobrze nie bawiłem. Wybrałem sterowanie za pomocą gestów i zostało to zaimplementowanie fantastycznie. Poruszanie się jest naturalne, strzelanie precyzyjne, zabawa z fizyką sprawia masę radości. Pamiętam jak swego czasu Farpoint zrobił na mnie duże wrażenie i teraz jest podobnie. Nie mam za bardzo doświadczenia z VR poza tym, że trochę się pobawiłem na PSVR, więc dużo mi nie trzeba by być zadowlonym. https://twitter.com/Zeratul/status/1628595657496834049?s=20
-
Kolega mi dzisiaj pokazał galaxy watch i jego funkcjonalność mierzenia body fat % i ogólnie composition. Mój Apple watch series 3 nie ma tego. Czy ktoś się orientuje czy series 7 lub 8 to ma? Czy jedna opcja w przypadku Apple to dokupienie Aura strap? Niby pani w apple c/s powiedziała ze ma ale jakoś jej nie wierzę bo coś nie mogę tego na internetach znalezc.
-
Sprawa jest w sumie prosta. Piłka nożna musi na siebie zarobić. PZPN musi mieć pieniążki, a im więcej pieniążków tym więcej będzie inwestowane i więcej talentu w przyszłości. Można narzekać na Brzęczki i Michniewicze, że grają na wynik ale to wynik drukuje pieniążki a nie gra. Można mówić, że wolimy oglądać grającą reprezentajcę która dostaje lanie niż wygrywający autobus w polu karnym ale to nie opłaci obiektów treningowych czy jakiś programów dla młodzieży. Całe szczęście, że w końcu coś ugrali na tym mundialu, że PZPN zarobił i mogli zagrać po swojemu i dostać po swojemu lanie. Może za 20 lat dzięki sukcesom Roberta i pieniążkom które się z tych turniejów udało wygrać coś w tym kraju urodzi.
-
auf wiedersehen
-
Polska taką Japonie to ogrywała na mistrzostwach. Widać Hiszpanie nie ten poziom
-
Największym przegranym tych Mistrzostw Świata jest Jurek Brzęczek. Jestem przekonany, że on podobny sukces by odniósł. Reprezentacja Michniewicza gra tak samo jak reprezentacja Brzęczka.
-
Przynajmniej skończy się wspominanie karnego Blaszczykowskiego
-
Robert ewidentnie czeka z formą na ligę europy
-
Ja tam chciałem nawet Sony pieniążki dać ale skoro Sony ich nie chce to ciężko nam będzie się dogadać.
-
https://deadline.com/2022/09/vince-gilligan-next-series-rhea-seehorn-star-apple-tv-plus-two-season-order-1235124488/ Nie ma to nic wspólnego z uniwersum ale dobry news.
-
Piękne zakończenie. Aż będę czekał kontynuacji. Negocjacje z prokuratorum perełka!
-
Byłem wczoraj na rage against the machine w Madison Square Garden i pozamiatane. Jak ktoś z was idzie na koncert we wrześniu to moze spodziewać się mega show. Panowie są w formie. Zack wprawdzie nogę sobie uszkodził i całe show siedział ale reszta nadrabiała. Z drugiej strony siedzenie nie przeszkadzało jego sekcji wokalnej. Poszły najlepsze kawałki z trzech pierwszych płyt plus Ghost of Tom Joad. W sumie mnie osobiście tylko zabrakło Voice of the voiceless. Killing in the name zamykało show i MSG prawie odleciało. Nie sądziłem, że uda mi się zobaczyć najważniejszy band mojego dzieciństwa na żywo i to jeszcze w MSG ale kurna życie potrafi też pozytywnie zaskoczyć. Run the Jewels gra jako support i w sumie to wywalone na nich miałem więc za dużo nie napiszę bo to średnio moje klimaty.